Gembara jak Martinez
Pamiętacie bramkę z meczu Polska - Kolumbia z 2006 roku w Chorzowie? W Woliborzu padła niemal identyczna.
Piotr Gembara mecz 3. kolejki tego sezonu zapamięta na długo... Fot. KP Słowianin Wolibórz
Dobiegała końca 37 minuta spotkania Słowianina Wolibórz z rezerwami legnickiej Miedzi. Gospodarze powstrzymali kolejny atak rywali, którzy do tego momentu byli stroną aktywniejszą, ale czujna i przemeblowana po ostatnim 0:2 w Pawłowicach defensywa była czujna, a jeśli już dała się zaskoczyć, to na wysokości zadania stawał Piotr Gembara. Doświadczony bramkarz złapał piłkę i po kilku krokach zdecydował się na solidny wykop. Jego celem było uruchomienie jednego z napastników, ale futbolówka była od niego szybsza. Odbiła się przed linią pola karnego, dostała dziwnej rotacji, że przelobowała wychodzącego z bramki Franciszka Chojaka, skozłowała przed linią i wpadła w „okienko”. Kibice beniaminka oszaleli z radości, a Gembara odbierał gratulacje. Co prawda pod filmem z tym zdarzeniem pojawiły się komentarze o... za krótkim i za twardym boisku, zbyt mocno oślepiającym słońcu oraz farcie strzelca, ale opiniami „znawców” 35-latek nie powinien się przejmować. To niecodzienne trafienie jak żywo przypomniało bramkę Luisa Martineza z meczu Polska - Kolumbia z 2006 roku na Stadionie Śląskim. Kibice bardziej zapamiętali jednak, że puścił ją Tomasz Kuszczak - mimo upływu prawie dwóch dekad głównie z tego kojarzą byłego reprezentanta - a nie, że zdobył Martinez.
Teraz w Woliborzu mają swojego Martineza, ale przede wszystkim premierowe zwycięstwo w trzecioligowym towarzystwie. Gdyby tego było mało, tuż przed przerwą legnickie skrzydła podciął Adam Bońkowski, który pośpieszył z dobitką uderzenia Doriana Krakowskiego po niepewnej interwencji Chojaka. Krótko po zmianie stron triumf Słowianina przypieczętował Krakowski, dokładając nogę do piłki zagranej przez Bońkowskiego. Legniczanie próbowali uratować honor, ale ich wszystkie próby były kasowane przez obrońców lub bronione przez Gembarę. - Nie zmienia to faktu, że wykreowane przez nas akcje powinny zakończyć się golami.. - próbował zaklinać rzeczywistość Jacek Kanas, szkoleniowiec Miedzi II.
Marek Hajkowski
◼ Słowianin Wolibórz - Miedź II Legnica 3:0 (2:0)
1:0 - Gembara, 37 min, 2:0 - Bońkowski, 45 min, 3:0 - Krakowski, 52 min
SŁOWIANIN: Gembara - Łazarowicz, Cyrek, Barski, Buryło - Niewiadomski, Gawrol, Gibiec (76. Graczyk), Bronisławski - Krakowski (76. Jakowlew), Bońkowski (76. Szuba). Trener Zbigniew SOCZEWSKI.
MIEDŹ II: Chojak - Rezacz, Józefiak, Drina, Pączek (60. Błoński) - Bida (46. Żur), Czornij, Ciapa - Maliszewski (46. Szałapata), Keita (60. Klich), Bolesta (70. Okoh). Trener Jacek KANAS.
Sędziował Paweł Dul (Opole). Widzów 400.
Żółte kartki: Niewiadomski, Cyrek - Bida, Ciapa, Rezacz.
