Gdynia czeka na rywala

ORLEN BASKET LIGA KOBIET

Podopieczne trenera Philipa Mestdagha grają w tegorocznych play offach wybornie - wygrały sześć kolejnych spotkań i jako pierwsze zameldowały się w wielkim finale. "Już za tydzień staniemy do walki o marzenie! Marzenie, które jest już tak bardzo blisko..." - taki wpis pojawił się w mediach społecznościowych VBW zaraz po meczu w Sosnowcu. Trzecie spotkanie z Zagłębiem było jednostronnym widowiskiem. Sosnowiczanki stać było na nawiązanie wyrównanej walki tylko w pierwszej kwarcie, potem oglądaliśmy popis głównych faworytek do złota. Mecz rozstrzygnął się w drugiej kwarcie, w której gospodynie przez blisko 4 minuty nie potrafiły zdobyć punktu. Przyjezdne w tym czasie zdobyły 12 oczek i odskoczyły na bezpieczną odległość (29:19). W drugiej połowie VBW kontrolowało przebieg meczu. W czwartej kwarcie przewaga sięgała nawet 19 punktów (77:58). Zagłębie miało mocno rozregulowane celowniki - Aleksandra Pszczolarska na 13 prób tylko dwa razy umieściła piłkę w koszu, a Klaudia Wnorowska trafiła raz na 5 rzutów. Trudno przy takiej skuteczności pokonać liderki sezonu zasadniczego. Robiła co mogła Kamila Borkowska (22 punkty, 9 zbiórek), ale to było za mało. Po drugiej stronie świetnie spisywała się Ruth Hebard (18 punktów, 8 zbiórek). Przyjezdne miały lepszy procent skuteczności rzutów z gry, notowały tez mniej strat. Duże znaczenie miała też dyspozycja rezerwowych - dublerki z Sosnowca były dużo słabsze od tych z Gdyni.

W drugim półfinale obserwujemy trenerskie szachy między dwoma doświadczonymi szkoleniowcami. Dariusz Maciejewski (22 play offy w roli pierwszego trenera, trener sezonu 2022/23) kontra Arkadiusz Rusin (trzykrotnie wybierany trenerem sezonu). Obaj się już kilka razy zaszachowali w tym sezonie. W sobotę to Rusin zaskoczył Maciejewskiego. Ślęza zdobyła Arenę Gorzów w efektownym stylu. Wygrała różnicą 24 punktów, w drugiej i trzeciej kwarcie wręcz zmiotła rywalki z parkietu. Niedzielny mecz miał zupełnie inny przebieg. Trener Maciejewski odstawił jedną ze swoich gwiazd (Diamond Miller trafiła na ławkę rezerwowych po słabych występie dzień wcześniej) i to pomogło. Bohaterkami Gorzowa były Klaudia Gertchen (14 punktów, 12 zbiórek) i Shatori Walker (22 punkty). Decydujący piąty mecz odbędzie się w środę 2 kwietnia we Wrocławiu.

stan rywalizacji: 0-3 (awans VBW Gdynia).

SOSNOWIEC: Borkowska 22 (1x3), Nikitinaite 11, Calloway 8 (1x3), Pszczolarska 6 (2x3), Wnorowska 5 (1x3) - Jarząb 5, Gustavsson 4, Micek 3, Burliga 1, Tyszczak. Trener Jordi ARAGONES.

GDYNIA: Hebard 18 (1x3), Kastanek 8 (2x3), Jones 12, Wrzesiński 7 (1x3), Ułan 2 - Stoupalova 10, Wesołowska 9 (2x3), Jakubiuk 5, Podgórna 4, Stasiak 3, Gilmajster, Zalewska. Trener Philip MESTDAGH.

stan rywalizacji: 1-2 (do 3 zwycięstw).

GORZÓW WLKP.: Gertchen 15 (5x3), Walker 15 (2x3), Tsineke 14, Miller 2, Śmiałek - Lebiecka 13 (1x3), Kuczyńska 2, Molik, Kobylińska, Steblecka. Trener Dariusz MACIEJEWSKI.

WROCŁAW: Ryan 22 (3x3), Kurach 17 (5x3), Nunn 9, Hjern, Gajda - Pyka 13 (3x3), Strautmane 12 (2x3), Mielnicka 10 (2x3), Wińkowska 2, Kozik, Rakowska. Trener Arkadiusz RUSIN.

stan rywalizacji: 2-2 (do 3 zwycięstw).

GORZÓW WLKP.: Gertchen 14 (3x3), Walker 22 (2x3), Tsineke 17 (1x3), Śmiałek 4, Lebiecka 18 (2x3) - Kuczyńska 6, Kobylińska, Steblecka. Trener Dariusz MACIEJEWSKI.

WROCŁAW: Ryan 29 (4x3), Nunn 10, Hjern, Gajda 8, Strautmane 7 (1x3), Mielnicka 12 (2x3) - Hjern, Pyka 1, Kurach 6. Trener Arkadiusz RUSIN.

(p)