Gdynia blisko złota!
Tylko jedna wygrana dzieli koszykarki VBW Gdynia od powrotu na mistrzowski tron.
Marissa Kastanek była jedną z najlepszych zawodniczek swojej drużyny w sobotnim meczu. Fot. PAP/Piotr Matusewicz
Ruszyły finały ekstraklasy kobiet. Zdecydowanymi faworytkami są zawodniczki z Gdyni, które zostały rozstawione z jedynką, posiadają atut własnego parkietu, a ponadto miały dużo więcej czasu odpoczynku niż ich rywalki. Tymczasem zmęczone i poobijane gorzowianki zaskoczyły gdynianki w pierwszym spotkaniu w hali gier Gdyńskiego Centrum Sportu. Przyjezdne niespodziewanie wygrały pierwszą kwartę, prowadziły też do przerwy. Ozdobą pierwszej połowy były pojedynki w rzutach za trzy punkty między Gabrielą Lebiecką i Karoliną Ułan oraz strzeleckie fajerwerki w wykonaniu Eleny Tsineke i Shatori Walker.
Po przerwie gospodynie podkręciły tempo, świetnie spisywała się Marissa Kastanek. Amerykanka, która od lat gra na polskich parkietach, zapowiedziała, że te finały kończą jej zawodniczą karierę. W sobotę była jedną z najlepszych na boisku. Sekundowała jej Stephanie Jones, która zaliczyła double double (16 punktów, 10 zbiórek). Po dobrej trzeciej kwarcie w czwartej gospodynie powiększyły przewagę. W końcówce trener Dariusz Maciejewski dał odpocząć swoim liderkom i wpuścił na parkiet rezerwowe. Pierwsza bitwa dla Gdyni!
– To był mecz godny finału polskiej ligi i bardzo dobre koszykarskie widowisko dla wszystkich kibiców. Do przerwy dominowaliśmy, byliśmy bardzo konkretni, graliśmy z charakterem. 23 zmiany prowadzenia pokazują wyraźnie, jakie to było spotkanie – mówił trener gorzowianek Dariusz Maciejewski.
Tymczasem mecz numer dwa to spotkanie bez historii. Gospodynie od początku zaczęły mocno skoncentrowane i do przerwy miały 12 punktów przewagi. Trzecią kwartę gdynianki zaczęły wynikiem 18:5 i było po wszystkim. W zespole z Trójmiasta klasą dla siebie były Ruth Hebard (24 punkty, 10 zbiórek) oraz Karolina Ułan (16 punktów, 7 zbiórek, 3 asysty, 3 przechwyty, 3/4 w trójkach). Ta druga przed rokiem świętowała tytuł w młodzieżowych mistrzostwach Polski, teraz błyszczy wśród seniorek.
Gdynia jest bliska powrotu na mistrzowski tron, na którym po raz ostatni była cztery lata temu. Czy złote medale zawodniczki trenera Philipa Mestdagha będą świętować już w sobotę w Gorzowie Wielkopolskim?
Mecze o 1. miejsce
sobota
◼ VBW Gdynia - PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wlkp. 91:80 (28:33, 25:22, 22:15, 16:10)GDYNIA: Hebard 20, Kastanek 17 (5x3), Wrzesiński 11, Jones 16, Ułan 12 (2x3) - Stoupalova 7 (1x3), Gilmajster 6 (2x3), Wesołowska 2, Podgórna, Jakubiak, Stasiak. Trener Philip MESTDAGH.
GORZÓW: Tsineke 30 (2x3), Walker 20, Gertchen 11 (3x3), Lebiecka 13 (3x3), Śmiałek 2 - Mikulasikova 4, Kuczyńska, Kobylińska, Steblecka, Molik. Trener Dariusz MACIEJEWSKI.
niedziela
◼ VBW Gdynia - PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wlkp. 84:57 (26:18, 25:21, 22:10, 11:8)stan rywalizacji: 2-0 (do 3 zwycięstw)
GDYNIA: Hebard 24, Kastanek 7 (1x3), Wrzesiński 2, Jones 17, Ułan 16 (3x3) - Stoupalova 6, Gilmajster 3 (1x3), Wesołowska 3 (1x3), Podgórna, Zalewska, Stasiak, Jakubiuk 6. Trener Philip MESTDAGH.
GORZÓW: Tsineke 17 (1x3), Walker 23, Gertchen 4, Lebiecka 4, Śmiałek 5 - Mikulasikova 2, Kuczyńska 2, Kobylińska, Steblecka, Molik. Trener Dariusz MACIEJEWSKI.
Mecz o 3. miejsce
◼ 1KS Ślęza Wrocław - MB Zagłębie Sosnowiec 83:64 (27:13, 22:22, 22:11, 12:18)stan rywalizacji: 1-0 (do 2 zwycięstw)
WROCŁAW: Nunn 3, Gajda 16 (2x3), Ryan 17, Strautmane 12, Mielnicka 18 (3x3) - Pyka 11 (2x3), Wińkowska 2, Kozik, Rakowska, Kurach 4. Trener Arkadiusz RUSIN.
SOSNOWIEC: Calloway 5, Nikitinaite 2, Pszczolarska 13 (2x3), Borkowska 4, Wnorowska 21 (1x3) - Gustavsson 8 (1x3), Jarząb 6 (1x3), Tyszczak, Burliga 3, Micek 2. Trener Jordi ARAGONES.
(p)