Sport

Fręch zrezygnowała z „jedynki”

Magdalena Fręch miała być rozstawiona z „jedynką” w turnieju WTA 250, który rozpoczął się w poniedziałek w Osace.

Magdalena Fręch musi trochę odpocząć... Fot. Du Zixuan/Xinhua/PressFocus

Magdalena Fręch miała być rozstawiona z „jedynką” w turnieju WTA 250, który rozpoczął się w poniedziałek w Osace. Tenisistka Górnika Bytom, po świetnych, ale intensywnych występach w „tysięcznikach” w Pekinie (1/8 finału) i w Wuhan (ćwierćfinał), postanowiła z trenerem Andrzejem Kobierskim, że musi odpocząć i wycofała się ostatecznie z japońskiej imprezy, a na kort planuje wrócić w przyszłym tygodniu w Tokio (WTA 500).

Wczoraj w Osace już w 1. rundzie debla odpadły Katarzyna Piter i Węgierka Fanny Stollar, które przegrały z Amerykanką Sabriną Santamarią i Chinką Qianhui Tang 6:3, 6:7 (4-7), 8-10.

Inna ćwierćfinalistka z Wuhan, Magda Linette, została w Chinach i bierze udział w rywalizacji w WTA 500 na twardych kortach w Ningbo. We wtorek o 8.00 jej rywalką będzie 42. na świecie Katerina Siniakowa; poznanianka wygrała 3 z czterech potyczek z Czeszką, ale ostatnią dwa lata temu na korcie ziemnym w Grodzisku Mazowieckim wygrała rywalka. Jeśli Linette awansuje, w kolejnej fazie zmagań będzie na nią czekać Rosjanka Daria Kasatkina (11. WTA), którą Polka pokonała przed tygodniem w 1/8 w Wuhan. Z rywalizacji w Ningbo wycofały się Jasmine Paolini (Włoszka miała być „jedynką”) i Emma Navarro.

(t)