Zaccharie Risacher w ubiegłym sezonie biegał po europejskich parkietach, oglądaliśmy go nawet we Wrocławiu. Teraz będzie graczem Atlanta Hawks w NBA Fot. PAP/EPA


Francuska noc w Barclays Center

Aż czterech zawodników z Francji wybrano podczas pierwszej rundy draftu.


NBA

To był historyczny wieczór francuskiej koszykówki. W Barclays Center, hali sportowej znajdującej się na Brooklynie w Nowym Jorku, odbywał się draft NBA, a główne role odgrywali przedstawiciele Francji.

Zaccharie Risacher został wybrany z jedynką do Atlanta Hawks, a Alexandre Sarr z dwójką do Washington Wizards. W pierwszej rundzie draftu było aż czterech Francuzów! Z szóstym numerem do Charlotte Hornets trafił Tidjane Salaun, a New York Knicks dodatkowo wybrali też Pacome Dadieta. "To jest właśnie Francja, bracie!' - napisał w swoich mediach społecznościowych ich rodak Victor Wembanyama. On był wybrany z jedynką w ubiegłym roku przez San Antonio Spurs.

Risacher mierzy 206 centymetrów, jest skrzydłowym i ma ledwie 19 lat. W minionym sezonie występował w barwach Mincidelice JL Bourg en Bresse, grał w lidze francuskiej oraz w rozgrywkach Euro Cup. Z tą ekipą rywalizował wrocławski Śląsk, w grudniu 2023 roku Francuzi wygrali we Wrocławiu, a Risacher zdobył wtedy 6 punktów.

- Wielu Francuzów nie spało w nocy, żeby to obejrzeć. To coś niesamowitego dla francuskiej koszykówki i jestem dumny, że jestem częścią czegoś tak wyjątkowego dla mojego kraju. Myślę, że z czasem będzie coraz więcej zawodników gotowych dołączyć do NBA - komentował Risacher.

Gracze ze Starego Kontynentu odgrywają w NBA ogromną rolę. W środową noc w drafcie wybrano czterech zawodników, którzy w minionym sezonie biegali po europejskich parkietach. Poza wspomnianym Risacherem, są to: Pacome Dadiet z niemieckiego Ratiopharm Ulm, Tidjane Salaun z francuskiego Cholet oraz 18-letni Serb Nikola Topić (Crvena Zvezda Belgrad) wybrany przez Oklahoma City Thunder.

San Antonio Spurs pozyskali młodego obrońcę. Z numerem czwartym do klubu z Teksasu trafił Stephon Castle, gracz uczelnianej drużyny UConn Huskies. 19-latek będzie nowym klubowym kolegą Jeremy'ego Sochana.Co ciekawe w pierwszej rundzie draftu pominięty został Bronny James. To syn LeBrona Jamesa, o jego wejściu do NBA mówiło się i pisało bardzo dużo. Na razie jednak skończyło się na medialnym hałasie.

Pierwsza dziesiątka draftu.

1. Zaccharie Risacher, niski skrzydłowy, Atlanta Hawks

2. Alex Sarr, środkowy, Washington Wizards

3. Reed Sheppard, rzucający obrońca, Houston Rockets

4. Stephon Castle, rzucający obrońca, San Antonio Spurs

5. Ron Holland II, niski skrzydłowy, Detroit Pistons

6. Tidjane Salaun, rzucający obrońca, Charlotte Hornets

7. Donovan Clingan, środkowy, Portland Trail Blazers

8. Rob Dillingham, obrońca, San Antonio Spurs/wymieniony do Timberwolves

9. Zach Edey, środkowy, Memphis Grizzlies

10. Cody Williams, niski skrzydłowy, Utah Jazz