Sport

Faworyci nokautują

Po trzech dniach trwających w Wałbrzychu mistrzostw Polski można powiedzieć, że niespodzianek nie było.

W Wałbrzychu uczestnicy mistrzostw Polski walczą na dwóch ringach. Fot. PAP/Dariusz Gdesz

Po trzech dniach trwających w Wałbrzychu mistrzostw Polski można powiedzieć, że niespodzianek nie było. Faworyci pewnie wygrywali pierwsze walki i to często przed czasem. W Paryżu mieliśmy dwóch olimpijczyków - Damiana Durkacza (71 kg) i Mateusza Bereźnickiego (92 kg). W MP ten pierwszy wygrał szybko, bo skończył pojedynek już w pierwszej rundzie. Również Bereźnicki nie potrzebował trzech rund, żeby rozprawić się z ambitnym Wiktorem Iwaszko, który został poddany w drugiej rundzie. W jego kategorii mistrzowskiego tytułu broni Kamil Ślendak, który w pierwszej walce pokonał Szymona Nadlonka. Ciekawostką jest fakt, że Ślendak niedawno zwycięsko debiutował na zawodowym ringu. Jeżeli wygra dziś drugą walkę, to w piątek w półfinale powinien zmierzyć się z Bereźnickim. To może być jedno z najciekawszych zestawień w tegorocznych MP.

W superciężkiej (+92 kg) Oskar Safaryan pod nieobecność ubiegłorocznego mistrza, Piotra Łącza (wybrał zawodową karierę) jest faworytem, co potwierdził szybką wygraną nad Mateuszem Wienckiem. Nieco dłużej przebywał w ringu Jakub Straszewski, złoty medalista w kategorii 86 kg z Torunia. W Wałbrzychu odniósł drugie zwycięstwo, bo jego rywal został poddany tuż przed końcem trzeciego starcia.

Na czwartek zaplanowano już walki ćwierćfinałowe i ich zwycięzcy zapewnią sobie co najmniej brązowe medale. Te ma już czwórka zgłoszonych w wadze 51 kg. A w wadze 57 kg jest tylko dwóch rywali - Łukasz Dudziński i Jakub Krzpiet - którzy od razu znaleźli się w finale. Dodajmy, że finały zaplanowano na sobotę.

Wczoraj do dwóch ringów ustawionych w wałbrzyskiej Aqua Zdrój weszły panie. W sumie zgłosiło się ich 70. Najwięcej w wadze 63 kg - 8, po 7 pięściarek mamy w kategoriach 48 kg, 54 kg i 75 kg. Najmniej, bo po 4 zgłoszono w wagach 52 kg i 57 kg, wszystkie mają więc co najmniej brązowe medale.

Wielką nieobecną w Wałbrzychu jest wicemistrzyni olimpijska, Julia Szeremeta, która kilka dni przed mistrzostwami poinformowała o chorobie i rezygnacji z występu . Wczoraj w mediach społecznościowych napisała, że jest już zdrowa i podjęła treningi. Zapewnia, że na pewno zobaczymy ją w ringu 13 grudnia podczas gali Suzuki Boxing Night w Lublinie.

(a)