Faworyci nie zawiedli
Udany początek w wykonaniu Michała Bryla i Bartosza Łosiaka olimpijskiego turnieju. Łatwo ograli Australijczyków Thomasa Hodgesa i Zachery'ego Schuberta 2:0 (21:16, 21:16).
SIATKÓWKA PLAŻOWA
Na boiskach zbudowanych pod wieżą Eiffla rozpoczęły się wczoraj zmagania w siatkówce plażowej. W stawce jest tylko jeden duet z Polski, Michał Bryl / Bartosz Łosiak, którzy rywalizują w grupie C z Australijczykami Thomasem Hodgesem i Zacherym Schubertem, Niemcami Nilsem Ehlersem i Clemensem Wicklerem oraz Francuzami Remim Bassereauem i Julienem Lyneelem. Po dwie najlepsze pary z każdej z sześciu grup bezpośrednio awansują do 1/8 finału. Te, które zajmą trzecie miejsca, wystąpią w barażu.
W pierwszym spotkaniu Polacy zmierzyli się z duetem z Australii. Byli faworytami i nie zawiedli. Oba sety wygrali pewnie. W pierwszym wyrównana walka byłą tylko do połowy. Od stanu 10:10 zyskali przewagę. Po chwili mieli już pięć punktów więcej od rywali (16:11). W drugiej partii biało-czerwoni wyszli na prowadzenie 13:9 i nie oddali go już do końca. - Chłopaki bardzo dobrze wykorzystali słabość rywali i nie pozwolili im rozwinąć fizycznej gry, z której są znani. Zamiast tego zmusiliśmy ich do bardziej taktycznej siatkówki, która jest dla nich trudniejsza. Dodatkowo popełnialiśmy bardzo mało błędów, graliśmy mega skutecznie, co potwierdza wynik – mówił po spotkaniu Grzegorz Klimek, trener Polaków.
W drugim spotkaniu polskiej grupy Bassereau i Lyneel przegrali z Ehlersem i Wicklerem 0:2 (15:21, 17:21).
Bryl i Łosiak w kolejnym meczu zagrają w czwartek z Francuzami (godz. 21.00).
(mic)