Sport

Fatalna skuteczność

Żadna z akcji ofensywnych piłkarzy Miedzi (niebieskie stroje) nie zakończyła się zdobyciem gola. Fot. miedzlegnica.eu


Fatalna skuteczność

Piłkarze Miedzi Legnica przegrali kolejny mecz kontrolny, tym razem z wiceliderem rumuńskiej 2. ligi.

 

W swoim trzecim meczu sparingowym rozegranym podczas pobytu na zgrupowaniu w Turcji piłkarze Miedzi Legnica doznali drugiej porażki. Ich pogromcą okazał się wicelider rumuńskiej drugiej ligi, FC Corvinul 1921 Hunedoara. Jedynego gola w tej potyczce zdobył w 73 minucie 27-letni skrzydłowy, Daniel Nicolae Pirvulescu.

 

Wymiana ciosów

Już w 5 minucie legniczanom dopisało szczęście, ponieważ po strzale z lewej strony futbolówka odbiła się od słupka. Trzy minuty później Kamil Antonik uderzył mocno, ale niecelnie z lewej strony pola karnego. W 12 minucie Damian Michalik minimalnie chybił celu strzelając z prawej strony. Z kolei w 25 minucie Bartosz Guzdek znalazł się w dogodnej sytuacji, ale uderzył zbyt słabo, by zaskoczyć 19-letniego bramkarza rumuńskiej drużyny, Stefana Leftera. Trzy minuty później ładnie z prawej strony strzelał Drzazga, ale golkiper ekipy z Hunedoary obronił jego uderzenie.

Osiem minut po przerwie Drzazga strzelał obok bramki, a w 65 minucie po zagraniu Damiana Tronta bramkarz rywali przeniósł piłkę nad poprzeczką. Jedyny gol w tej potyczce padł w 73 minucie, a jego autorem był urodzony 28 listopada 1996 roku Daniel Nicolae Pirvulescu.

W końcówce gry kontrolnej dwukrotnie wykazał się golkiper zielono-niebiesko-czerwonych, Jakub Mądrzyk. Najpierw w 88 minucie, a później w pierwszej minucie doliczonego czasu gry, gdy obronił uderzenie głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z prawej strony.

 

Zadowolony mimo porażki

Trener Miedzi Radosław Bella był zadowolony z postawy swoich podopiecznych. - Szkoda niewykorzystanych sytuacji - powiedział. - Mieliśmy trzy takie sytuacje, że spokojnie powinniśmy strzelić bramkę. Pomimo wyniku jestem zadowolony z gry, która momentami wyglądała bardzo dobrze. Byliśmy bardzo intensywni jak na ten dzień obozu. Cokolwiek jednak bym powiedział, na końcu liczy się to, co w sieci, więc nad tym będziemy musieli jeszcze popracować. Przy takiej grze jestem spokojny, że sytuacje do zdobycia bramek będą. Byliśmy konkretniejsi od przeciwnika, w samym wbieganiu w pole karne i kreowaniu szans, dlatego tym bardziej szkoda, bo wykorzystując chociaż 20 procent tego, co stworzyliśmy, moglibyśmy na pewno tego meczu nie przegrać, a patrząc realnie - wygrać go. Czy po zawodnikach widać trudy tego obozu? Mentalnie tak i fizycznie troszkę też, chociaż dzisiaj, jeżeli chodzi o pierwszą połowę, to wybiegaliśmy rekord. Na pewno jest zmęczenie, pojawia się pierwsze znużenie, może nawet nie pierwsze, a końcowe. Teraz to już nasza robota i całego sztabu medycznego, by doprowadzić zawodników do pełni formy.

 

Mecz do wygrania

- Na pewno nie było łatwo na boisku, pokazał to też wynik, ale ten mecz był do wygrania - zapewniał niespełna 20-letni napastnik Miedzi, Wiktor Bogacz. - Miałem swoje okazje, ale żadnej nie wykorzystałem, No nic, czasami tak bywa, że nic nie chce wpaść. Trzeba po prostu iść do przodu i tyle. Jak oceniam swoje występy w sparingach podczas obozu? Myślę, że wnoszę coś do drużyny, jak wchodzę na boisko, nie odstaję od innych zawodników. Jako drużyna wyglądamy bardzo dobrze, szkoda tylko tych dwóch ostatnich meczów, które przegraliśmy. Na pewno jednak nie możemy na nic narzekać.

 

Bogdan Nather

 

Miedź Legnica - FC Corvinul 1921 Hunedoara 0:1 (0:0)

0:1 - Pirvulescu, 73 min.

MIEDŹ: Mądrzyk - Kostka (80. Leończyk), Mijuszković, Hoogenhout, Carolina - Michalik (69. Momoh), Aguado (60. Tront), Lehaire, Antonik (60. Bogacz) - Drzazga (69. Salvador), Guzdek (80. Zalewski). Trener Radosław BELLA.

Żółte kartki: Guzdek, Mijuszković.