Fatalna dyspozycja
Będzinianie praktycznie bez walki oddali mecz z Barkomem Każany Lwów. W ich szeregach nie zawiódł jedynie Brandon Koppers.
PLUSLIGA
Barkom Każany i Nowak-Mosty MKS walczą o utrzymanie w elicie i dla obu zespołów spotkanie miało kolosalne znaczenie. Będzinianie przy zwycięstwie „odskakiwali” od strefy spadkowej – trzy ostatnie drużyny – na pięć punktów. Z kolei triumf ekipy z Ukrainy pozwoliłby jej uwierzyć w szansę pozostania w PlusLidze. Spodziewano się zatem walki o każdą piłkę, wręcz „gryzienia” parkietu. Nic z tego. Goście od początku spisywali się słabo. Byli dziwnie ospali. W ich poczynaniach brakowało dynamiki i wiary. Do tego grali wolno, Nie nadążali za rywalami. Niewidoczny był Dominik Depowski, który w ostatnich spotkaniach był jednym z liderów zespołu. Do gry nic nie wnosili też środkowi, Bartłomiej Wójcik i Walerii Todua - w sumie wykonali cztery skuteczne ataki. W bloku też nie błyszczeli, zresztą jak ich koledzy. W całym meczu będzinianie mieli zaledwie jeden punktowy blok!
Nie zawodził jedynie Brandon Koppers. Kanadyjczyk wywalczył 19 pkt, przy 62-procentowej skuteczności w ataku. Walczył też Damian Schulz. Mistrz świata z 2018 r. szarpał, ale wraz z Koppersem bez wsparcia kolegów niewiele mogli zdziałać.
Dawid Murek, trener będzinian, próbował reagować na sytuację, wprowadzając na parkiet kolejnych zawodników. Weszli Adrian Kopij, Patryk Szwaradzki, Artur Ratajczak, Mateusz Siwicki i Luka Tadić. Zmiany nic nie dały. Będzinianie od pierwszej do ostatniej piłki grali słabo.
Miejscowi z zimną krwią wykorzystali słabą postawę będzinian. Też nie prezentowali nadzwyczajnej formy, ale równa gra Lorenzo Pope, Wasyla Tupczija i przede wszystkim Marta Tammearu wystarczyła.
◾ Barkom Każany Lwów – Nowak-Mosty MKS Będzin 3:0 (25:21, 25:18, 25:14)
LWÓW: Petrovs (4), Pope (9), Szczurow (6), Tupczij (10), Tammearu (17), Rogożyn (8), Pampuszko (libero) oraz Smokało, Fasteland, Kowalow. Trener Ugis KRASTINS.
BĘDZIN: Szpernalowski, Koppers (19), Wójcik (2), Schulz (12), Depowski (1), Todua (2), Olenderek (libero) oraz Tadić (3), Siwicki (3), Ratajczak, Szwaradzki, Kopij. Trener Dawid MUREK.
Sędziowali: Grzegorz Janusz (Jasło) i Damian Lic (Żołynia). Widzów 530.
Przebieg meczu
I: 10:7, 15:13, 20:18, 25:21.
II: 10:5, 15:9, 20:13, 25:18.
III: 10:8, 15:11, 20:13, 25:14.
Bohater – Mart TAMMEARU.
(mic)