Fart lidera
Stal Rzeszów - Bruk-Bet Termalica Nieciecza
W futbolu ważna jest skuteczność, a nie wrażenie artystyczne. Przekonała się o tym boleśnie na własnej skórze rzeszowska Stal, która podejmowała lidera z Niecieczy. I co z tego, że od pierwszej minuty gospodarze nadawali ton boiskowym wydarzeniom, skoro gole strzelali ich rywale. Bramki dla „Słoników” w I połowie strzelili Kamil Zapolnik i Morgan Fassbender, którego główki nie był w stanie zatrzymać Krzysztof Bąkowski. W 2 minucie doliczonego czasu gry gościom dopisało szczęście, bo Andreja Prokić ostemplował poprzeczkę.
Pech nie opuszczał Stali również po przerwie - w 60 minucie po uderzeniu Sebastiena Thilla z rzutu wolnego piłka odbiła się od słupka. Jedyny gol dla miejscowych padł po dośrodkowaniu reprezentanta Luksemburga z rzutu wolnego, a kapitalną główką popisał się Tomasz Bała.
(BN)