Sport

Falstart Pniówka

To był 16. pojedynek Ślęzy z Pniówkiem. Po sobotniej konfrontacji bilans jest korzystny dla wrocławian: 7 zwycięstw, 4 remisy, 5 porażek, bramki 27:20. Marną pociechą dla zespołu trenera Kamila Rakoczego są korzystniejsze statystyki w posiadaniu piłki, strzałach (13:12), rzutach rożnych (11:4); gospodarze częściej też faulowali (14:7). Byli jednak lepsi w najważniejszych elementach - uderzeniach celnych (6:3) i bramkach.

Prowadzenie objęli w 24 min po podaniu Kamila Olka i płaskim strzale Pawła Wojciechowskiego, wracającego po półrocznej „banicji” w IV-ligowej Baryczy Sułów. Do przerwy warto jeszcze odnotować strzał Roberta Pisarczuka w słupek (39 min) i trzy znakomite interwencje 19-letniego bramkarza Ślęzy Kacpra Kozioła w ciągu niespełna dwóch minut po strzałach Dawida Krzemienia i Filipa Lachendro (40-41 min). W 42 min goście domagali się rzutu karnego, ale debiutujący na poziomie 3. ligi Bartosz Żmuda nie miał odwagi wskazać na „wapno”.

Wynik ustalił Olek, wykorzystując podanie od Wojciechowskiego. To był 11. gol 21-letniego piłkarza Ślęzy w 52. meczu w 3. lidze. Od 55 min Pniówek grał w dziesięciu, gdy po podaniu Miłosza Kozika Olek wychodził sam na sam z Arturem Sipem i Kamil Szymura ratował się faulem, by zapobiec stracie 3. gola.

Bogdan Nather

Ślęza Wrocław - Pniówek 74 Pawłowice 2:0 (1:0)

1:0 - Wojciechowski, 24 min, 2:0 - Olek, 52 min

ŚLĘZA: Kozioł - Afonso, Kozik, Kifert, Jabłoński (90. Zawadzki) - Wawrzyniak (82. Jakóbczyk), Pisarczuk (66. Bieńkowski), Kluzek, Marcjan Olek (66. Drzymkowski) - Wojciechowski (82. Hampel). Trener Grzegorz KOWALSKI.

PNIÓWEK: Sip - Budzik (65. Rakowiecki), Płowucha, Szymura, Trąd - Musioł (80. Ciszewski) - Kwaśniewski (65. Sobierajewicz), Lachendro (70. Herman), Krzemień (70. Ploch), Weis - Hanzel. Trener Kamil RAKOCZY.

Sędziował Bartosz Żmuda (Krapkowice). Widzów 300. Żółte kartki: Pisarczuk - Mużyłowski (II trener); czerwona Szymura (55,faul ratunkowy).