Odkąd Maciej Muzaj (w ataku) pojawił się na parkiecie, katowiczanie mieli coraz większe problemy. Fot. PAP/Krzysztof Świderski


Falowanie i spadanie

PSG Stal Nysa pokonała ekipę z Katowic i pozostaje w grze o udział w play offie.

 

PLUSLIGA

Dla zespołu z Nysy starcie z GKS Katowice było arcyważne. Tylko zwycięstwo przedłużało jego szansę na awans do czołowej ósemki. Goście też mieli o co grać. Wprawdzie dzięki ostatnim dobrym występom, „spadek” im nie grozi – Enea Czarni tracą do nich aż dziewięć punktów – ale po ostatnim wielkim trumfie nad Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, chcieli w Nysie podtrzymać dobrą passę. 

Od pierwszej piłki na parkiecie rozgorzała walka na całego. Początkowo lepiej radzili sobie przyjezdni. Ich przewaga w pewnym momencie wynosiła nawet cztery „oczka” (11:7). Czym bliżej było jednak końca seta, tym gospodarze czuli się coraz pewniej. Świetne zawody rozgrywał Zouheir El Graoui, który nie tylko trzymał przyjęcie, ale też udanie atakował. To głównie dzięki niemu PSG Stal doprowadziła do remisu i gry na przewagi. W nerwowej końcówce miejscowi zachowali więcej zimnej krwi. Po czterdziestu minutach gry decydujący cios zadał Wojciech Włodarczyk.

Wydawało się, że po tak wyczerpującym secie gospodarze w kolejnym pójdą za ciosem. Nic z tego. Inicjatywę przejęli katowiczanie. Jakub Jarosz, Marcin Waliński czy Lukas Vasina z łatwością zdobywali kolejne punkty. Daniel Pliński, trener PSG Stali, zmianami próbował ratować sytuację, Wymienił połowę wyjściowego składu, m.in. pojawili się na parkiecie rozgrywający Patryk Szczurek i atakujący Maciej Muzaj. Zanim nowi zawodnicy złapali rytm, było po secie. Potem jednak spisywali się już zdecydowanie lepiej. Mocnymi atakami imponował zwłaszcza Muzaj. Mecz znów przypominał wymianę ciosów. W końcówce trzeciej odsłony górą ponownie byli miejscowi. Katowiczanie ułatwili im jednak zadanie, bo popełnili kosztowne błędy. Waliński w ataku nie trafił w pole gry, a Vasina zepsuł zagrywkę.

To był decydujący moment. Przegrany set załamał przyjezdnych, którzy czwarty set oddali bez walki.

(mic)

 

PSG Stal Nysa – GKS Katowice 3:1 (33:31, 19:25, 25:22, 25:13)

NYSA: Żukouski (1), El Graoui (18), Kramczyński (8), Kapica (1), Gierżot (2), Zerba (11), Szymura (libero) oraz Muzaj (17), Kosiba, Włodarczyk (10), Szczurek (6). Trener Daniel PLIŃSKI.

KATOWICE: Saitta, Waliński (11), Adamczyk (8), Jarosz (18), Vasina (20), Usowicz (8), Mariański (libero) oraz Mielczarek, Fenoszyn, Kvalen, Domagała, Ogórek (libero). Trener Grzegorz SŁABY.

Sędziowali: Jarosław Makowski (Szczecin) i Paweł Morawski (Poznań). Widzów 2380.

Przebieg meczu

I: 7:10, 13:15, 20:18, 25:24, 30:29, 33:31.

II: 8:10, 14:15, 15:20, 19:25.

III: 10:9, 15:13, 20:19, 25:22.

IV: 10:5, 15:7, 20:10, 25:13.

Bohater – Zouheir EL GRAOUI.

 

PGE Skra Bełchatów – Exact Systems Hemarpol Częstochowa 3:0 (25:22, 25:23, 25:12)

BEŁCHATÓW: Łomacz (1), Aciobanitei (6), Lemański (13), Konarski (15), Lipiński (15), Poręba (9), Diez (libero) oraz W, Nowak, Kupka, Petkow. Trener Andrea GARDINI.

CZĘSTOCHOWA: Kowalski (1), Sobański (5), Janus (5), Dulski (16), Kogut (5), Hain (3), Jaskuła (libero) oraz Keturakis, Espeland (2), Borkowski, Rymarski, Bouguerra (2). Trener Leszek HUDZIAK.

Sędziowali: Tomasz Flis i Maciej Kolendowski (obaj Kraków). Widzów 1252.

Przebieg meczu

I: 8:10, 11:15, 19:20, 25:22.

II: 8:10, 13:15, 20:18, 25:23.

III: 10:4, 15:8, 20:9, 25:12.

Bohater – Bartłomiej LEMAŃSKI.

 

1-8 - awans do play offu; 16 – spadek do I ligi

 

Następne mecze 24.02.: Lwów – Kędzierzyn-Koźle, Lubin – Jastrzębie, Lublin – Zawiercie;

25.02.: Rzeszów – Częstochowa, Gdańsk – Suwałki;

26.02.: Katowice – Olsztyn, Radom – Nysa;

29.02.: Suwałki – Bełchatów.