Sport

Europejski pokaz

Emocji w meczu Holendrów z Niemcami nie brakowało, ale zabrakło czegoś innego – rozstrzygnięcia.

Jonathan Tah (w środku) do ułomków nie należy, ale musiał łapać się wszelkich sposobów, aby zatrzymać Briana Brobbeya. Fot. PAP/EPA

LIGA NARODÓW

Minutę i 39 sekund potrzebowali „Oranje”, aby napocząć naszych zachodnich sąsiadów. Niemieccy stoperzy zachowali się absurdalnie. Wyszli ze swoich pozycji tak wysoko, że linię spalonego... ustalali boczni defensorzy. Gigantyczną lukę, w środku której mógłby wylądować nieduży samolot, wykorzystał Tijjani Reijnders, wbiegając na sprincie i strzelając na 1:0.

Znowu ten de Ligt!

„Die Mannschaft” przejął ogólną kontrolę nad spotkaniem, choć szybciej kolejne bramkowe okazje mieli gospodarze – pudłowali jednak Dunzel Dumfries oraz Xavi Simons. Do szatni z prowadzeniem schodzili jednak Niemcy. Swojego debiutanckiego gola w kadrze strzelił Deniz Undav, a w doliczonym czasie na 2:1 trafił Joshua Kimmich. Co ciekawe, współtwórcą tego gola był... holenderski obrońca Matthijs de Ligt. Wspominaliśmy w poprzednim wydaniu, jak źle zachowywał się ten gracz w ostatnim meczu przy golach strzelanych przez Bośniaków i jak widać obniżka jego formy to nie był tylko jednorazowy wypadek. Warto jeszcze dodać, że w końcówce pierwszej połowy z boiska zostałzniesiony Holender Nathan Ake. Defensorowi Manchesteru City coś „strzeliło” w trakcie jednego z ataków, bez kontaktu z rywalem i nie był w stanie kontynuować gry.

Bliźniacy z Curacao

Na początku drugiej części „Oranje” szybko wyrównali. Przy trafieniu całą robotę wykonał asystent, napastnik Brian Brobbey, który nękał duet niemieckich stoperów. Tym razem wziął sobie na plecy Nico Schlotterbecka, dosłownie wszedł z nim w „szesnastkę” i skutecznie dograł do Dumfriesa. Gdy 22-letni Brobbey opuszczał murawę, był żegnany oklaskami. Był to dopiero jego czwarty występ w kadrze. Warto także dodać, że w obu spotkaniach w trakcie tego zgrupowania selekcjoner Ronald Koeman przez pewien czas miał na boisku... bliźniaków! To obrońca Arsenalu Jurrien Timber oraz pomocnik Feyenoordu, Quinten. Obaj mają korzenie na Curacao, zależnej od Holandii wyspie położonej u wybrzeży Ameryki Południowej. Żaden z nich nie przechylił jednak szali zwycięstwa na korzyść gospodarzy. Nieco więcej z gry mieli potem głodni wygranej Niemcy, ale dwie wielkie firmy europejskiego futbolu musiały zadowolić się remisem. Nerwów pod koniec jednak nie brakowało.

Piotr Tubacki


DYWIZJA A

Grupa 3

Holandia – Niemcy 2:2 (1:2)

1:0 – Reijnders (2), 1:1 – Undav (38), 1:2 – Kimmich (45+3), 2:2 – Dumfries (50)

HOLANDIA: Verbruggen – Dumfries, de Ligt (46. van Hecke), van Dijk, Ake (45. J. Timber) – Schouten (46. Q. Timber), Gravenberch – Simons (74. Geertruida), Reijnders, Gakpo – Brobbey (82. Weghorst). Trener Ronald KOEMAN

NIEMCY: ter Stegen – Kimmich, Tah (46. Anton), Schlotterbeck, Raum – Andrich (64. Can), Gross (63. Pavlović) – Wirtz, Havertz, Musiala (89. Fuehrich) – Undav (63. Beier). Trener Julian NAGELSMANN

Węgry – Bośnia i Hercegowina 0:0

1. Niemcy

2

4

7:2

2. Holandia

2

4

7:4

3. BiH

2

1

2:5

4. Węgry

2

1

0:5


DYWIZJA B

Grupa 1

Albania – Gruzja 0:1 (0:0)
0:1 – Koczoraszwili (71)

Czechy – Ukraina 3:2 (2:1)

1:0 – Sulc (21), 1:1 – Wanat (37), 2:1 – Sulc (45+2), 3:1 – Soucek (80), 3:2 – Sudakow (84)

1. Gruzja

2

6

5:1

2. Albania

2

3

2:2

3. Czechy

2

3

4:6

4. Ukraina

2

0

3:5


Grupa 2

Anglia – Finlandia 2:0 (0:0)

1:0 – Kane (57), 2:0 – Kane (76)

Irlandia – Grecja 0:2 (0:0)
0:1 – Ioannidis (50), 0:2 – Tzolis (87)

1. Grecja

2

6

5:0

2. Anglia

2

6

4:0

3. Irlandia

2

0

0:4

4. Finlandia

2

0

0:5


DYWIZJA C

Grupa 4

Łotwa – Wyspy Owcze 1:0 (0:0)
1:0 – Varslavans (64)

Macedonia Północna – Armenia 2:0 (0:0)

1:0 – Bardhi (70), 2:0 – Miovski (78)

1. Macedonia Pn.

2

4

3:1

2. Armenia

2

3

4:3

3. Łotwa

2

3

2:4

4. Wyspy Owcze

2

1

1:2


DYWIZJA D

Grupa 2

Andora – Malta 0:1 (0:1)

0:1 – Camenzuli (45)

1. Mołdawia

1

3

2:0

2. Malta

2

3

1:2

3. Andora

1

0

0:1