EUROPEJSKA SPECJALNOŚĆ


NBA

Golden State, dawni mistrzowie, grali w ostatnich dniach całkiem przyzwoicie, ale w niedzielę ich serię wygranych przerwali Denver Nuggets. W meczu w Chase Center w San Francisco gospodarze co prawda wygrali pierwszą kwartę (36:30), ale kolejne trzy padły łupem obrońców tytułu. Pokaz siły Denver 18 tysięcy widzów zobaczyło przede wszystkim w czwartej kwarcie, wygranej przez gości 28:16. Fantastyczne spotkanie rozegrał Nikola Jokić. 29-letni środkowy reprezentacji Serbii zaliczył efektowne triple double - 32 punkty, 16 zbiórek i 16 asyst. - Wygrać na ich terenie, a grali ostatnio naprawdę dobrze, to szczególnie ważny sukces dla nas - mówił po spotkaniu Jokić. To było trzecie triple double Serba z rzędu i 18. w sezonie. Denver wygrali trzeci mecz po przerwie na All Stars Weekend i obecnie zajmują 3. miejsce na Zachodzie z niewielkimi stratami do Minnesoty i Oklahoma City.

Triple double to w NBA specjalność Europejczyków. I Jokić wcale nie jest pod tym względem najlepszy. Wyprzedza go Domantas Sabonis. Grający w Sacramento Kings Litwin minionej nocy ustrzelił swój 20 w obecnych rozgrywkach dwucyfrowy wynik w trzech statystykach - 17 punktów, 15 zbiórek i 12 asyst w meczu przeciwko Los Angeles Clippers. Królowie sensacyjnie wywieźli komplet punktów z Crypto.com Arena. Gospodarzom nie pomogła plejada gwiazd w składzie - James Harden (4 z 13), Kawhi Leonard (7 z 18) czy Russell Westbrook (3 z 10) mieli tego wieczoru bardzo słabą skuteczność rzutów z gry. Oba zespoły sąsiadują w tabeli - Clippers są na czwartym miejscu, a Kings lokatę niżej w tabeli Konferencji Zachodniej.

Kompletnie nie udał się wyjazd ekipie San Antonio do Kolorado na mecz z Utah. W Delta Center w Salt Lake City drużyna trenera Gregga Popovicia już po pierwszej kwarcie przegrywała 14 punktami, a w połowie przewaga gospodarzy wzrosła do 24 oczek (63:39). Najlepszym zawodnikiem spotkania był Fin Lauri Markkanen, który zdobył 26 punktów, zaliczył 5 trójek, miał 7 zbiorek i 4 asysty.

Nie wyszedł mecz naszemu Jeremy'emu Sochanowi, który nie trafił żadnego z 5 rzutów z gry i spotkanie skończył z ledwie 1 punktem. Polak miał też 4 zbiórki, 3 asysty, 1 przechwyt i 1 blok. W zespole Spurs tradycyjnie już nie zawiódł debiutant Victor Wembanyama - 22 punkty, 10 zbiórek i 5 bloków. San Antonio z 11 wygranymi w 58 meczach zajmuje ostatnią pozycję w Konferencji Zachodniej.


Philadelphia - Milwaukee 98:119,

Phoenix - LA Lakers 123:113,

Indiana - Dallas 133:111,

Washington - Cleveland 105:114,

Atlanta - Orlando 109:92,

Houston - Oklahoma City 110:123,

New Orleans - Chicago 106:114,

Golden State - Denver 103:119,

Utah - San Antonio 128:109,

Portland - Charlotte 80:93,

LA Clippers - Sacramento 107:123


(pp)