Europa na nas patrzy!
Selekcjoner Finlandii nie chciał komentować zamieszania wokół Roberta Lewandowskiego, ale zagraniczne media żyją polską wojenką.
O Michale Probierzu piszą na całym Starym Kontynencie. Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus
Dowiedziałem się w poniedziałek rano, że coś się dzieje, oczywiście dostajemy różne informacje. Przede wszystkim jednak mam dużo własnej pracy do zrobienia, próbując przygotować mój zespół. Nie poświęcam energii na spekulacje dotyczące przeciwników czy na rzeczy, o których czytam tylko w wiadomościach – mówił o konflikcie Probierz – Lewandowski Jacob Friis, prowadzący fińską drużynę narodową. A co w tej sprawie piszą media?
Lewy jak Ibrahimović
Fiński dziennik Iltalehti ocenił, że w polskiej ekipie toczy się „otwarta wojna”. W ten sposób gazeta skomentowała „emocjonalne oświadczenie” Lewandowskiego o rezygnacji z gry w kadrze pod wodzą selekcjonera Michała Probierza. Odnotowano przy tym, że polski snajper Barcelony już wcześniej zapowiedział, że z Finlandią, jak i w towarzyskiej potyczce z Mołdawią, wygranej w piątek 2:0, nie wystąpi. „Brak słynnego napastnika Barcelony w meczu o ważne punkty to sygnał, że w tej drużynie dzieje się coś dziwnego, a właściwie rozpoczęła się personalna wojna. Jest to poważne, szokujące wręcz osłabienie dla Polski, lecz też działa to tylko na naszą korzyść” – pisze Iltalehti.
Inne media stwierdziły, że brak Lewandowskiego to wyjątkowo nieoczekiwana wiadomość i swoisty prezent dla zdesperowanej po sobotniej porażce z Holandią 0:2 ekipy Friisa. „Piłkarska Polska od lat kojarzyła się nam wyłącznie z Lewandowskim. Jego absencja to szok, zwłaszcza że nie z powodu kontuzji” – zaznaczono. „Konflikt światowej gwiazdy z selekcjonerem drużyny narodowej jest sensacyjną wiadomością, lecz niczym nowym w historii futbolu i nie musi być tak źle, a wręcz może być odwrotnie” – oceniły z kolei szwedzkie media, m.in Aftonbladet i Expressen. Jak przypomniały, podczas kilkuletniej (2016-21) nieobecności skonfliktowanego z reprezentacją Zlatana Ibrahimovica Szwecja grała lepiej, ponieważ piłkarze nie czuli na sobie jego gwiazdorskiej presji.
Gotowi na... chuliganów
Według Finów spotkanie z Polską w Helsinkach to jest „ten mecz” w grupie eliminacji mundialu, w którym – grając u siebie – trzeba zdobyć punkty. – To oczywiste – podkreślił kapitan i bramkarz reprezentacji Lukas Hradecky. Dla 35-letniego Hradecky'ego wtorkowy pojedynek z Polską będzie 101. w reprezentacyjnej karierze – odnotował w poniedziałkowym wydaniu największy fiński dziennik Helsingin Sanomat. – Gram w kadrze od 15 lat, a drużyna Puchaczy (przydomek reprezentacji Finlandii – przyp. red.) jest jedyną, do której każdy chce należeć – przyznał doświadczony piłkarz słowackiego pochodzenia. Fińska prasa podkreśla, że w tych kwalifikacjach Polska jest dla Finlandii „głównym przeciwnikiem” w walce o drugie miejsce w grupie, która uprawnia do walki w barażach o awans do przyszłorocznych MŚ.
Polscy piłkarze przylecieli do fińskiej stolicy w niedzielę wieczorem. W związku z napływem polskich kibiców helsińska policja przygotowała się na... zastosowanie nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa. – Z Polski przyjedzie nawet 1400 fanów. Wiemy, że są zagorzali, a częścią polskiej kultury kibicowskiej jest huczny doping i pirotechnika. Jesteśmy przygotowani również na starcia między kibicami, także w większych grupach – powiedział nadkomisarz Jere Roimu. Ze względów bezpieczeństwa race czy petardy będą zakazane podczas meczu, a policji wsparcia udzielą służby z innych miast oraz straż graniczna.
W Katalonii zadowoleni
O sprawie Lewandowskiego pisze się też w Hiszpanii, gdzie na co dzień występuje polski gwiazdor. „Lewandowski mówi adios, ale przykład Domenica Tedesco, który wykonał podobny ruch w przypadku bramkarza Thibauta Courtoisa, pokazał, że konfrontacje z tak ważnymi graczami zwykle nie kończą się dobrze dla trenerów” – skomentował portal Estadio Deportivo. Nawiązał w ten sposób do konfliktu między ówczesnym niemieckim szkoleniowcem Belgów a golkiperem Realu Madryt, kiedy ten – niezadowolony z braku... kapitańskiej nominacji na setny występ w kadrze – zrezygnował z gry w reprezentacji. Niektórzy piłkarze przyznawali później, że ta sytuacja zaszkodziła grupie.
Relacje między Lewandowskim i trenerem Probierzem już w poprzednich miesiącach wykazywały oznaki napięcia – zauważył z kolei portal Infobae. Kataloński dziennik La Vanguardia pisze o „buncie Lewandowskiego” i że „o tej wojnie będzie mówić cała Polska”. Gazeta przypomniała: „Choć udział Lewandowskiego w mistrzostwach świata stoi pod znakiem zapytania, to Barca zyska bardziej wypoczętego zawodnika”.
(PTub, PAP)
