W eliminacjach do Euro Romelu Lukaku strzelił 14 goli. Wyprzedził Cristiano Ronaldo (10) i Kyliana Mbappe (9). Fot. Belga/PressFocus


Turniej Lukaku?

Belgowie liczą, że ich napastnik zaprezentuje na Euro 2024 formę z eliminacji.


Taki snajper jest na wagę złota. Reprezentacja Belgii gładko przeszła przez eliminacje mistrzostw Europy z wydatną pomocą 31-letniego napastnika Romelu Lukaku. Mierzący 191 cm piłkarz w drodze na niemiecki turniej mógł się pochwalić średnią dwóch goli na mecz. Ostatni wielki turniej, mundial w Katarze, razem z kolegami zakończył już na fazie grupowej. Napastnik zmagał się z kontuzją mięśnia uda, która odnowiła się miesiąc przed mundialem, przez co opuścił pierwsze spotkanie, a w drugim występował zaledwie przez kilka minut. Teraz sytuacja jest inna, a Lukaku liczy na dobry występ indywidualny, jak i całego zespołu.

Dobre liczby

W eliminacjach „Czerwone diabły” w siedmiu spotkaniach przeciwko Austriakom, Szwedom, Azerom i Estończykom strzeliły 22 gole. Aż 14 (63 proc. dorobku kadry) zapisał na swoim koncie Lukaku, któremu do siatki nie udało się trafić tylko na stadionie w Baku. To „niepowodzenie” odbił sobie dwa miesiące później w rewanżu w Brukseli. Potrzebował zaledwie 20 minut, by cztery razy pokonać bramkarza. Zrobił swoje do przerwy i drugą połowę, w której wynik ustalił Leandro Trossard, ze spokojem oglądał już z ławki dla rezerwowych. W sierpniu snajper został wypożyczony z Chelsea do Romy. W Serie A, którą zdążył dobrze poznać, grając wcześniej w Interze Mediolan, zdobył 13 bramek. Identyczny wynik „wykręcił” jego kolega z zespołu Paolo Dybala. Lukaku potwierdził swoją pozycję w kadrze w tegorocznych meczach towarzyskich z Anglią i Luksemburgiem, dokładając do imponującego dorobku w narodowych barwach trzy kolejne trafienia. Gdy z powodu problemów zdrowotnych reprezentacji nie mógł pomagać jej kapitan, pomocnik Kevin De Bryune, w czerwcu ubiegłego roku trener Domenico Tedesco przekazał opaskę snajperowi. Z decyzji niemieckiego szkoleniowca bardzo niezadowolony był Thibaut Courtois, który w proteście opuścił zgrupowanie. Od tego czasu relacje szkoleniowca i bramkarza są bardzo chłodne. Pod koniec sezonu zawodnik Realu Madryt wrócił do zdrowia po dwóch poważnych kontuzjach, ale zabrakło go w kadrze na Euro 2024. O tym, że nie weźmie udziału w imprezie, poinformował już w grudniu.

Snajper i mentor

Selekcjoner Belgów wypowiada się o Lukaku w samych superlatywach. – Odgrywa niesamowicie ważną rolę zarówno na boisku, jak i poza nim. Jego gole mówią same za siebie, ale on daje znacznie więcej. Wie, kiedy powinien podać, jeśli jest ustawiony tyłem do bramki, a kiedy się odwrócić i sam strzelić. Jest niebezpieczny w wielu sytuacjach, nie tylko przy stałych fragmentach i dośrodkowaniach. W ostatniej tercji boiska jest nieprzewidywalny i trudny do zatrzymania – powiedział Tedesco w rozmowie z serwisem UEFA. – Zna wielu zawodników, szczególnie młodych, którymi może się opiekować i dla których może stać się swego rodzaju mentorem. Zajmuje się wieloma sprawami, dba o wiele rzeczy w szatni, co czyni go niezwykle ważnym – dodał 38-latek.

Na pomoc najlepszego strzelca eliminacji może liczyć dziewięć lat młodszy skrzydłowy Manchesteru City Jeremy Doku, który do kadry zaczął pukać w 2020 roku. – Ciągle daje mu wskazówki, na przykład kiedy oddać strzał. To podobny typ graczy, przed Jeremym także trudno się obronić. Nie sądzę, żeby środkowy obrońca zdecydował się, by grać z nim jeden na jeden, gdyby mógł tego uniknąć. Może zmienić mecz, bo ma do tego dynamikę. Potrafi wiele wnieść do zespołu i jest po prostu naprawdę miłym, inteligentnym chłopakiem, który wie, czego chce – mówił Tedesco. Lukaku i Doku tworzą duet, który może spędzać sen z powiek rywalom na Euro. W próbie generalnej przed wyjazdem do Niemiec napastnik sięgnął po dublet z Luksemburgiem (3:0). Najpierw wykorzystał rzut karny, który sam wywalczył, a przy golu na 2:0 Doku ograł rywali na lewej stronie i wyłożył mu piłkę na strzał do pustej bramki.

Połączenie doświadczenia z młodością

Lukaku i wracający do kadry De Bryune są przedstawicielami „złotego” pokolenia belgijskiej piłki, którego jedynym sukcesem jest brązowy medal na mistrzostwach świata w Rosji. Oczekiwano od zespołu, do którego należeli także Courtois czy przebywający już na piłkarskiej emeryturze Eden Hazard, znacznie więcej. W mistrzostwach Europy „Czerwone diabły” mogą odnieść sukces jako mieszanka powoli schodzących ze sceny gwiazd z młodymi wilczkami wprowadzonymi do zespołu przez następcę Roberto Martineza. – Wszyscy są głodni, ale musimy zadbać o jak najbardziej pozytywną atmosferę, ponieważ nie jest łatwo spędzać razem wiele dni i tygodni; miejmy nadzieję, że to będzie kilka tygodni i na tym przede wszystkim musimy się skupić. Mamy wielu ekscytujących zawodników, wielu młodych, którzy w ciągu ostatnich kilku miesięcy zrobili kolejny krok i przenieśli się do większych klubów. Posiadamy wiele rozwiązań, możemy być bardzo elastyczni, w zależności od tego, kogo mamy do dyspozycji - zapowiedział Tedesco, którego podopieczni pierwszy mecz w grupie E rozegrają 17 czerwca ze Słowakami we Frankfurcie nad Menem.

Selekcjoner Belgów uważa, że faworytami mistrzostw Starego Kontynentu są Hiszpanie, Anglicy i Niemcy. Namieszać mogą Francuzi i Portugalczycy, którzy także mają za sobą bardzo udane eliminacje.

Michał Knura


DOROBEK ROMELU LUKAKU NA WIELKICH TURNIEJACH

IMPREZA   GOLE

MŚ 2014     1

ME 2016     2

MŚ 2018     4

ME 2020     4

MŚ 2022    0


GOLE strzelił Lukaku w wygranym 5:0 domowym spotkaniu z Azerbejdżanem.