Trener GTK, Paweł Turkiewicz, znowu nie miał powodów do zadowolenia. Fot. Lukasz Sobala/PressFocus


Emocje w Arena Gliwice

Wicelider tabeli drżał o wynik do samego końca, ale był minimalnie lepszy.


ORLEN BASKET LIGA

Trefl Sopot był zdecydowanym faworytem spotkania w Arena Gliwice. Oba zespoły mają diametralnie inne cele - gospodarze walczą o utrzymanie, a sopocianie chcą być mistrzem kraju. Ale w sobotę outsiderzy byli bardzo blisko sprawienia niespodzianki.

Dwie minuty przed końcem po trójce Kadre Graya to gliwiczanie byli bliżsi wygranej (74:73). Jeszcze na 17 sekund przed końcem po wsadzie Macieja Bendera był remis (79:79). Faulowany chwilę potem Geoffrey Groselle trafił jednak jeden rzut wolny, a gospodarze nie zdążyli już oddać rzutu. To oznaczało 21 zwycięstwo Trefla w tym sezonie.

Najlepszym strzelcem gości był Jarosław Zyskowski z 17 punktami i 2 asystami. Koby McEwen zdobył dla gospodarzy 20 punktów, 4 zbiórki i 2 asysty, a Kadre Gray 19 punktów, 6 zbiórek i 8 asyst. - To była ciężka gra dla obu zespołów. Rywale to mocny zespół. Zagraliśmy dobre zawody, to niestety nie wystarczyło, by opuszczać halę jako zwycięzca. To poniekąd historia, która powtarza się w naszych meczach w tym sezonie - brakuje drobnych detali, niuansów i przez to uciekło nam kilka zwycięstw - komentował Łotysz Martins Laksa, zawodnik GTK. 

Statystyki przemawiały tego dnia za gospodarzami - byli lepsi pod tablicami (37-32 w zbiórkach), trafili dużo więcej osobistych (24-14), byli lepsi w rzutach za trzy punkty (9/24 - 8/27). Nic dziwnego, że szkoleniowiec gospodarzy był mocno rozgoryczony. - Potrzebowaliśmy jednego zwycięstwa do utrzymania. Myślałem, że to dzisiaj się wydarzy. Niewiele zabrakło, by to się dziś udało. Jednak aż 16 strat, pewne detale spowodowały, że to rywale byli górą - stwierdził Paweł Turkiewicz.

W niedzielę okazało się, że GTK może być pewne utrzymania. Wszystko przez to, że Sokół przegrał w Dąbrowie Górniczej i ma trzy punkty straty do gliwiczan. To ekipa z Łańcuta żegna się z ekstraklasą.


Tauron GTK Gliwice - Trefl Sopot 79:80 (21:22, 18:19, 19:18, 21:21)

GLIWICE: Gray 19 (1x3), Laksa 12 (3x3), McEwen 20 (3x3), Czerapowicz 7 (1x3), Frąckiewicz 10 - Busz, Śnieg 2, Bender 4, Henderson 5 (1x3). Trener Paweł TURKIEWICZ.

SOPOT: Best 15 (1x3), Groselle 14, Scruggs 7 (1x3), Van Vliet 3, Varadi 3 (1x3) - Zyskowski 17 (2x3), Schenk 9 (1x3), Musiał 8 (2x3), Barnes 4, Witliński. Trener Żan TABAK.


Enea Stelmet Zastal Zielona Góra - Icon Sea Czarni Słupsk 89:80 (26:21, 22:18, 25:17, 16:24)

ZIELONA GÓRA: Hall 17 (1x3), Kołodziej 13 (1x3), Kikowski 8 (2x3), Musić 7, J. Wójcik 6 - English 19 (4x3), Horne 19 (1x3), Lewandowski, Woroniecki. Trener Virginijus SIRVYDIS.

SŁUPSK: Teague 21 (4x3), Caffey 18, Kohs 13 (3x3), Griciunas 5, Jankowski 3 (1x3) - Tomczak 6, S. Wójcik 6, Dziemba 5 (1x3), Klocek 3 (1x3), Leończyk. Trener Mantas CESNAUSKIS.


Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia - Dziki Warszawa 69:94 (19:21, 17:26, 16:24, 17:23)

GDYNIA: Pluta 2, Kamiński 15 (2x3), Alford 15 (3x3), LeDay 3, Hrycaniuk 4 - Marchewka, Wilczek, Matczak 4, Bogucki 17, Kenić 6 (2x3), Szumert 3 (1x3). Trener wojciech BYCHAWSKI.

WARSZAWA: Green 8, Coleman 20 (2x3), Aleksandrowicz 9 (1x3), Mokros 7 (1x3), Bartosz 6 - Grochowski 3 (1x3), Kopycki 2, Pamuła 8 (2x3), Czujkowski 2,

McGlynn 23 91x3), Nojszewski, Crawley 6. Trener Krzysztof SZABLOWSKI.


Polski Cukier Start Lublin - PGE Spójnia Stargard 110:108 (36:27, 22:37, 26:17, 26:27)

LUBLIN: O’Reilly 37, Gabrić 27 (8x3), Durham 21 (2x3), Karolak 13 (3x3), Benson 6 - Wade 2, Pelczar, Szymański 4, Put, Szymkiewicz. Trener Artur GRONEK.

STARGARD: Daniels 19, Langović 7 (1x3), Brown Jr. 11 (1x3), Gordon 6, Gruszecki 12 (2x3) - Simons 15 (5x3), Kowalczyk, Łapeta 4, Stein 18 (2x3), Grudziński 16 (1x3). Trener Sebastian MACHOWSKI.


MKS Dąbrowa Górnicza - Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 100:90 (20:22, 24:22, 26:22, 30:24)

DĄBROWA GORNICZA: Piechowicz 3 (1x3), Wilczek 13 (3x3), Persons 12, Williams 9 (2x3), Carvacho 24 - Kulikowski, Cabbil 18 (4x3), Garcia 15 (3x3), Słupiński 6, Kucharek, Wojciechowski, Konaszuk. Trener Boris BALIBREA.

ŁAŃCUT: Gomez 9 (3x3), Cheese 18 (3x3), Mijović 4, Kroczak, Kemp 10 - Łabinowicz 18 (2x3), Dobrzański, Nwamu 22 (1x3), Struski 3 (1x3), Nowakowski 6 (2x3). Trener Marek ŁUKOMSKI.


Śląsk Wrocław - Arriva Polski Cukier Toruń 78:69 (21:17, 20:22, 18:20, 19:10)

WROCŁAW: Nunez 5, Gravett 12 (1x3), Klassen 5 (1x3), Gołębiowski 14 (3x3), Parachowski 6 - Wiśniewski 3 (1x3), Zębski, Miletić 14 (1x3), Hlebowicki, Wojnalowicz 2, Nizioł 17 (3x3). Trener Miodrag RAJKOVIĆ.

TORUŃ: Smith 17 (5x3), Sowiński 4, Vucić 3, Diggs 2, Kunc 10 (1x3) - Cel 8 (2x3), Szymański, Washington 11 (1x3), Lipiński 9 (1x3), Diduszko 5. Trener Srdjan SUBOTIĆ.

 

King Szczecin - Legia Warszawa 84:85 (15:26, 25:16, 12:22, 32;21)

SZCZECIN: Woodson 10 (3x3), Mazurczak 16 (1x3), Borowski 11 (3x3), Udeze 9, Cuthbertson 10 (1x3) - Mobley 8 (2x3), Kyser 5, Meier 11 (3x3), Żołnierewicz 4. Trener Arkadiusz MIŁOSZEWSKI.

WARSZAWA: Vital 10 (1x3), Sobin 12, Kolenda 7 (1x3), Holman 14 (1x3), Ponitka 4 - Jackson 18 (2x3), Kulka 6 (2x3), Cowels 3 (1x3), De Lattibeaudiere 11 (1x3). Trener Marek POPIOŁEK.

 

 

Najbliższe mecze: Ostrów Wielkopolski - Lublin (18.04.), Stargard - Zielona Góra (19.04.), Dąbrowa Górnicza - Gdynia, Legia - Włocławek, Słupsk - Dziki, Łańcut - Gliwice (wszystkie 20.04.), Sopot - Wrocław, Toruń - Szczecin (oba 21.04.).