Sport

Elita w komplecie

Transmisja z inauguracji 6. sezonu Orlen Superligi Kobiet zostanie przeprowadzona najprawdopodobniej z Chorzowa. Jeśli tak się stanie, to mecz Ruchu z Piotrcovią zobaczy cała Polska.

Doświadczona Marta Gęg jest mocno zbudowana profesjonalizmem koleżanek. Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus

We wtorek poznaliśmy terminarz Orlen Superligi Kobiet. Co prawda niedoceniana u nas czesko-słowacka MOL Liga swój terminarz ustaliła na przełomie marca-kwietnia, ale nad Wisłą czas płynie wolniej. Zawiadujący profesjonalną ligą wytłumaczenie znajdą w fakcie, że za pierwszym podejściem licencję otrzymało tylko 7 klubów, a AWS Energa Szczypiorno Kalisz, JKS Jarosław i Piotrcovia aplikacje zaliczyły grubo po terminie. Najważniejsze, że elita została skompletowana.

- Nie mieliśmy problemów z licencją, bo u nas w papierach i na kontach wszystko zawsze musi być w jak najlepszym porządku - mówi wiceprezes KPR Ruch Chorzów Krzysztof Zioło, odpowiadający za sprawy organizacyjne. - Cieszę się, że jako beniaminek zaczynamy sezon domowym meczem z Piotrcovią. To będzie znakomita okazja do zaprezentowania i przywitania się z naszymi wiernymi sympatykami. Najprawdopodobniej spotkanie to będzie transmitował Polsat Sport, tym bardziej cieszymy się, że powrót „Niebieskich” do Orlen Superligi obejrzy cała Polska.

W planach tej stacji, która relacjonować będzie drugi z siedmiu sezonów obu lig, jest pokazywanie dwóch męskich i jednego kobiecego meczu w tygodniu, ale „pion kobiecy” naciska, by liczbę transmisji podnieść o 100 procent. - Chcemy, żeby mecze pań również pokazywane były dwa razy w tygodniu. Zobaczymy, czy coś ugramy, ale na razie obowiązują zasady z poprzedniego sezonu, czyli zawsze jeden mecz w środę. Jeżeli więc plany Polsatu nie ulegną zmianie i pokaże naszą inaugurację, to zaczniemy sezon nieco później, bo dopiero 4 września, a całość ma ruszyć 31 sierpnia - dopowiada Zioło, przekazując informację, że ze względów finansowych klub był zmuszony wycofać z rywalizacji drugi zespół, który w poprzednim sezonie awansował do 1. ligi. - Nie mieliśmy gwarancji, że podołamy występom na dwóch frontach, stąd taka decyzja - kończy wiceprezes „Niebieskich”.


Zbigniew Cieńciała


132 „smakołyki”

* W najwyższej klasie rozgrywkowej wystąpi 10 drużyn. Beniaminkiem będzie chorzowski Ruch, który zastąpi najsłabszą poprzednio w tym gronie Galiczankę Lwów.

* W fazie zasadniczej, podzielonej na dwie rundy, rozegranych zostanie 18 kolejek. Zespoły rywalizować będą w systemie każdy z każdym - mecz i rewanż. Po zakończeniu fazy zasadniczej Orlen Superliga zostanie podzielona na grupę mistrzowską, w której znajdzie się 6 najlepszych zespołów oraz spadkową, w której zagrają drużyny z miejsc 7-10. Tu rywalizacja także toczyć się będzie w systemie mecz i rewanż. Grupa mistrzowska rozegra 10 kolejek, a grupa spadkowa - 6. Łącznie rozegrane zostaną 132 spotkania.

Najważniejsze terminy sezonu 2024/25 Orlen Superligi Kobiet

31 sierpnia-1 września: rozpoczęcie rozgrywek

7 września w Łodzi: mecz o Superpuchar Polski 

4-5 stycznia: początek 2. rundy

1-2 marca: zakończenie fazy zasadniczej

15-16 marca: początek rywalizacji w grupie mistrzowskiej i spadkowej

26-27 kwietnia: ostatnia seria spotkań grupy spadkowej

24-25 maja: ostatnia seria spotkań grupy mistrzowskiej


Tylko do przodu!

Rozmowa z Martą Gęgą, rozgrywającą Ruchu

Trenujecie dwa razy dziennie. Nie za dużo jak na początek?

- Przygotowania trwają już tydzień i zaczęłyśmy je bardzo intensywnie. Na razie chodziłyśmy biegać na stadion i korzystałyśmy z siłowni, a w tym tygodniu powoli weszłyśmy do hali. Intensywne treningi z piłkami zaczniemy od jednak czwartku. Fizycznie jesteśmy bardzo dobrze dysponowane. Przed urlopami dostałyśmy rozpiskę, co robić, by od pierwszego dnia wejść w treningi z wysokiego poziomu i jestem zbudowana jak profesjonalnie koleżanki zrealizowały program zadysponowany przez trenera Ivo Vavrę. To duży plus, bo nie zaczynałyśmy od zera. To znamionuje naszą dojrzałość, a wiadomo, że w Orlen Superlidze jest dużo wyższy poziom niż w Lidze Centralnej.

Jak nowe zawodniczki wkomponowały się w drużynę?

- Bardzo szybko. Monolit, jaki chcemy stworzyć z trenerem, będzie zgrany, bo dziewczyny są bardzo otwarte do siebie, bardzo dobrze czują się ze sobą i szkoleniowcem, a przede wszystkim są chętne do współpracy. Już tworzymy fajny kolektyw, ale nad stroną mentalną zespołu nadal będziemy pracować. Magda Widuch, Kinia Stanisławczyk i Kasia Wilczek już znają ligowe parkiety. Ich doświadczenie będzie dużym plusem Ruchu. To są naprawdę wartościowe wzmocnienia zespołu.

Ruch zawsze stał młodzieżą. W Chorzowie nigdy nie brakowało talentów. Ten trend jest zachowany?

- Zwłaszcza u dziewcząt, które już wcześniej pracowały z pierwszym zespołem i trenerem Vavrą, widać tego efekty. Są już bardzo dobrze przygotowane wydolnościowo, nadal chętnie i ciężko pracują, rozwijają się w oczach. Moim zdaniem zrobiły nie jeden, a trzy kroki naprzód. Dlatego teraz będzie nam łatwiej wszystko z młodymi poukładać.

Na co stać Ruch w nadchodzącym sezonie? Zaczniecie go od meczu z Piotrcovią....

- To bardzo ciekawy przeciwnik, dobry rywal i zespół w naszym zasięgu, a bardzo chciałybyśmy wygrać na inaugurację w Chorzowie. W rywalizacji z doświadczonymi piotrkowiankami ważne będzie nasze fizyczne i mentalne przygotowanie. Dobrze wystartować, zagrać jak równy z równym i przede wszystkim od początku zbierać punkty, bo potem jedziemy do silnych Kobierzyc i mamy u siebie Koszalin. Jesteśmy pozytywnie nastawione, patrzymy tylko na siebie i chcemy iść do przodu!

(ZC)