Sport

Efektowne przełamanie

Ponad pięć miesięcy na ligowe zwycięstwo czekało Podbeskidzie. Choć było ono okazałe, to goście mieli okazje, by piątkowy mecz potoczył się inaczej.

Chrowat Matej Mrsić był trudny do upilnowania... Fot. Krzysztof Dzierżawa/PressFocus

Pierwszy kwadrans należał do gospodarzy. Już w 3 minucie po akcji lewą stroną boiska w dogodnej sytuacji znalazł się Matej Mrsić. Strzał Chorwata z kilku metrów został zablokowany, ale piłka spadła jeszcze pod nogi Lucjana Klisiewicza, który trafił tylko w słupek. Po raz drugi w słupek trafiła w 10 minucie po uderzeniu Mrsicia, gdy pomocnik zszedł do środka z prawej strony i uderzył w kierunku dalszego słupka z okolicy linii pola karnego. Po kwadransie dominacji miejscowych dwa bardzo groźne strzały oddali oddali goście, a konkretniej Mieszko Lorenc. Najpierw, w 16 minucie, piłka nieznacznie minęła prawy słupek, a 6 minut później o centymetry minęła słupek po drugiej stronie bramki. Okres lepszej gry gości zwieńczył gol... Podbeskidzia. Piłkę na własnej połowie wywalczył Michał Bednarski, a z akcją ruszył Radosław Zając. Pomocnik wypatrzył na skraju pola karnego Linusa Ronnberga, który zwiódł obrońcę i strzałem w „długi” róg zdobył gola. Ostatnim akcentem tej części gry było uderzenie Maksymiliana Stangreta, sparowane na rzut rożny przez Konrada Forenca.

Po przerwie na murawie widzieliśmy zupełnie inny obraz meczu i to goście byli stroną dominującą. Skra znakomitą okazję wypracowała w 50 minucie, gdy po faulu Marcina Biernata do piłki ustawionej tuż za polem karnym podszedł Mateusz Winciersz. Jego strzał pod poprzeczkę zdołał sparować Forenc. Po 4 minutach dobrą sytuację zmarnował Maciej Wróbel, którego strzał z bliska został zablokowany, a w 59 minucie piłka wpadła do bramki, ale sędzia - słusznie - odgwizdał pozycję spaloną. Był to jednak wyraźny sygnał, że pierwsze minuty drugiej odsłony wypracowana przewaga podopiecznych Dariusza Rolaka nie były przypadkowe. Ale podobnie jak przed przerwą okres dobrej gry ekipy z Częstochowy zwieńczyła bramka „górali”. W bocznym sektorze faulowany był Bednarski, a do piłki podszedł Marcel Misztal. Dośrodkowanie trafiło na głowę niepilnowanego w polu karnym Klisiewicza, który zdobył swojego drugiego gola w tym sezonie. Podłamany zespół Skry kompletnie pogubił się w 77 minucie, gdy zbyt krótko wybita z pola karnego piłka trafiła pod nogi Misztala, którego strzał zza „szesnastki” odbił się od Huberta Sadowskiego i wpadł do siatki obok zaskoczonego Miłosza Garstkiewicza. Częstochowianie nie byli już w stanie się podnieść.

(gru)


145 DNI

minęło od ostatniej wygranej „górali” w meczu o punkty; 30 marca pokonali Bruk-Bet Termalicę Nieciecza 2:1.


BETCLIC 2. LIGA

1. Pogoń (b)

5

15

12:2

2. Wieczysta (b)

5

12

14:2

3. Polonia

5

12

12:5

4. Resovia (s)

5

12

7:5

5. Zagłębie (s)

5

11

8:4

6. Kalisz

5

10

5:4

7. Chojniczanka

5

9

5:3

8. Świt (b)

5

8

9:8

9. Wisła

5

7

9:6

10. Podbeskidzie (s)

6

6

8:8

11. Olimpia G.

6

6

7:9

12. Hutnik

5

6

6:14

13. Jastrzębie

5

5

9:7

14. ŁKS II

6

5

7:12

15. Rekord (b)

5

3

5:12

16. Olimpia E.

5

2

3:8

17. Zagłębie II

5

1

2:9

18. Skra

6

-4

3:13

1-2 - awans, 3-6 - baraże o awans, 13-14 - baraże o utrzymanie, 15-18 - spadek; Skra została ukarana (-7 pkt) za zaległości finansowe