Dziwny terminarz
Trybuna Kibica - Polonia Bytom
Jako długoletni kibic Królowej Śląska pamiętam, że niegdyś beniaminek każdej ligi pierwszy mecz po awansie grał u siebie. To była nagroda za dobry sezon, świetna okazja na uroczystą inaugurację nowych rozgrywek – przychodzą władze miasta i specjalni goście, a i większa szansa na pierwsze punkty, których nowy zespół w lidze łatwo zdobywać nie będzie. Ten zwyczaj znikł. W ligach zachodnich terminarz ustala komputer, pewnie u nas już też, więc pierwszy mecz na wyjeździe specjalnie nie dziwi, ale pierwsze trzy?! Nie jest to jednak wyjątek zrobiony dla Polonii, bo na przykład Chrobry Głogów z inauguracyjnych sześciu meczów pięć zagra u siebie! W sierpniu więc trzy kolejne w domu, a w lutym trzy z rzędu rewanże na wyjazdach. Z komputerem nie ma dyskusji, ale przecież programuje go człowiek...
Dla niebiesko-czerwonych fanów obce boiska to nie problem, bo Stowarzyszenie Kibiców Klubu Polonia Bytom organizuje wyjazd na każdy mecz nie tylko dla swoich członków, a taka wyprawa wielu uczestników cieszy podwójnie, bo i adrenalina, i warunki kibicowania często odmienne niż przy... trudnościach lokalowych na Piłkarskiej 8. A pierwsze dwa rewanżowe mecze – z Górnikiem Łęczna i Chrobrym – i tak odbędą się jeszcze w tym roku, bo na przełomie listopada i grudnia, a wtedy na „obiekcie akademii piłkarskiej” będzie już druga trybuna, co być może choć po części pozwoli zapomnieć o „orliku”. Jeśli jednak w tym czasie zaatakuje zima, to rezerwowy jest Stadion Śląski, choć marzeniem kibiców było grać wtedy w Opolu na nowym obiekcie braci z Oderki. Już wcześniej, bo w połowie października Odra przyjedzie do Bytomia.
Po wyjazdowym hat tricku inauguracja sezonu przy Piłkarskiej nastąpi 9 sierpniu meczem ze Stalą Rzeszów. Czy będzie jeszcze z tego radość? Wszystko zależy od wcześniejszych wyników, ale nie oszukujemy się – mimo bojowego nastawienia i braku respektu dla któregokolwiek z rywali o punkty w Łęcznej, Głogowie i Łodzi będzie trudno. Jednak „Czy wygrywasz, czy nie, ja i tak kocham Cię” śpiewamy na każdym meczu Królowej, więc nie martwimy się na zapas!
Jacenty Rozbarski