Sport

Dziwny australijski triumf

Oscar Piastri wygrał na torze Hungaroring wyścig Formuły 1 o Grand Prix Węgier. To jego pierwszy triumf w karierze. Ale te okoliczności...

Oscar Piastri po raz pierwszy triumfował na torach F1, ale czy czerpał z tego pełnię satysfakcji? Fot. PAP/EPA

Można powiedzieć - zwycięstwo to zostało na swój sposób wymuszone. Dlaczego? Ano dlatego, że sklasyfikowany na drugim miejscu w końcowej klasyfikacji wyścigu kolega ze „stajni” McLarena, Brytyjczyk Lando Norris, który w sobotę wygrał kwalifikacje, a w niedzielę prowadził, na trzy okrążenia przed końcem otrzymał z kierownictwa teamu polecenie, że ma oddać pozycję lidera 23-letniemu Piastriemu.

Brytyjczyk początkowo nie chciał się podporządkować i przez radio kilkakrotnie pytał o powody takiej decyzji. W końcu siła argumentów szefów teamu okazała się silniejsza.

- Zespół mnie o to poprosił, to wszystko. Moje argumenty nie były brane pod uwagę - powiedział Norris tuż po wyścigu. Było widać, że nie próbuje nawet ukryć swojego niezadowolenia z decyzji szefów teamu.

Tuż po starcie doszło do pierwszego „starcia” Norrisa i Piastriego, którzy byli najszybsi w kwalifikacjach, z Verstappenem. Mistrz świata od razu zaatakował kierowców McLarena, ale obaj się obronili, a Holender wyjechał nawet poza tor. Wrócił szybko i to na drugiej pozycji, ale sędziowie uznali, że jego zachowanie nie było przepisowe i musiał oddać pozycję Norrisowi.

Verstappen przez radio narzekał, że to nie była jego wina, że rywal go zablokował, ale gdy dowiedział się, że jeżeli nie wykona polecenia sędziów, to dostanie pięć sekund karnych, zwolnił i Norris awansował na drugą pozycję.

Po 10 okrążeniach na czele jechał Piastri, za nim Norris i Verstappen. Mistrz świata tracił do dwójki kierowców McLarena sześć sekund, a na prowadzenie wyszedł na chwilę na 19. okrążeniu, gdy Norris i Piastri zjechali na zmianę opon. Kilka minut później Holender także założył w bolidzie nowe ogumienie i na tor wrócił jako piąty.

Od tego momentu zaczęła się walka Verstappena z Hamiltonem i Monakijczykiem Charlesem Leclerkiem z Ferrari o trzecią lokatę w wyścigu, gdyż dwa pierwsze zajmowane przez zawodników McLarena nie były na Węgrzech w ich zasięgu. Holender chciał za wszelką cenę wskoczyć choć na trzecie miejsce i m.in. na 63. okrążeniu, na siedem przed końcem, próbował wyprzedzić Hamiltona, ale atak nie był skuteczny. Ostatecznie to siedmiokrotny mistrz świata po raz 200. stanął na podium w rywalizacji w F1.

Na półmetku sezonu liderem mistrzostw świata F1 jest Verstappen - 265 pkt. Drugą pozycję zajmuje Norris - 189, a trzeci jest Leclerc - 162.

Następna, 14. runda - GP Belgii - zostanie rozegrana 28 lipca na torze Spa-Francorchamps.

13. runda MŚ: 1. Oscar Piastri (Australia/McLaren) 1:38.01,989, 2. Lando Norris (W. Brytania/McLaren) strata 2,141 s, 3. Lewis Hamilton (W. Brytania/Mercedes) 14,880, 4. Charles Leclerc (Monako/Ferrari) 19,686, 5. Max Verstappen (Holandia/Red Bull Racing) 21,349, 6. Carlos Sainz (Hiszpania/Ferrari) 23,073, 7. Sergio Perez (Meksyk/Red Bull Racing) 39,792, 8. George Russell (W. Brytania/Mercedes) 42,368, 9. Yuki Tsunoda (Japonia/Racing Bulls) 1.17,259, 10. Lance Stroll (Kanada/Aston Martin) 1.17,976.

Klasyfikacja MŚ F1 (po 13 z 24 wyścigów): 1. Max Verstappen 265 pkt, 2. Norris 189, 3. Leclerc 162, 4. Sainz 154, 5. Piastri 149, 6. Hamilton 125, 7. Perez 124, 8. Russell 116, 9. Fernando Alonso (Hiszpania/Aston Martin) 45, 10. Stroll 24.