Sport

Dziura w obronie?

Raków tradycyjnie ma problemy z kontuzjami wśród obrońców

Bogdan Racovitan może wypaść z gry na długi czas... Fot. Pressfocus

Nie ma jeszcze co prawda oficjalnego komunikatu, jednak prawdopodobnie częstochowianie na dłuższy czas stracą Bogdana Racovitana. Wedle informacji przekazanych przez Meczyki.pl stoper z powodu kontuzji odniesionej podczas meczu z GKS-em Katowice może wypaść nawet na kilka miesięcy z gry. Nawet, jeżeli uraz nie okaże się tak poważny, to i tak klub rozgląda się za wzmocnieniami. Obserwowani są dwaj polscy stoperzy, jednak realnie tylko jeden z nich ma szanse na angaż. 

Nic nie jest pewne

Oficjalnego komunikatu ze strony klubu nie ma, gdyż nadal nie jest pewne, jak duży problem ma rumuński defensor. Kilka słów na temat sytuacji Racovitana przekazał jedynie szkoleniowiec Rakowa. - Kontuzja może być poważna, jesteśmy na etapie badań. Przerwa może być długa, ale takiej pewności jeszcze nie ma. Mamy nadzieję, że nie dojdzie do najgorszego ze scenariuszy - powiedział na konferencji przed meczem z Lechem Poznań Marek Papszun. Dla trenera to duży ból głowy, gdyż znów musi dokonywać zmian w obronie. Na szczęście dla szkoleniowca do gry powrócił Stratos Svarnas, w procesie treningowym jest Milan Rundić, a niedługo podobnie będzie z Zoranem Arseniciem.

Mimo to nieobecność rumuńskiego stopera pozostaje sporym kłopotem. W ostatnich miesiącach Racovitan wydawał się kandydatem do gry w pierwszym składzie. Dodatkowo podczas Euro 2024 reprezentacja Rumunii, której częścią był defensor, zaprezentowała się dobrze. Sam miał okazję rozegrać kilkanaście minut w czasie niemieckiego czempionatu. Pojawiały się także pogłoski o jego transferze do Grecji. Trudno jednak spodziewać się, by ostatecznie do takiego ruchu doszło. Raków nie tylko stracił zawodnika, ale także potencjalny zarobek z transferu. Dodatkowo, jeżeli kontuzja okaże się tak poważna, jak przekazały media, to częstochowianie będą musieli zintensyfikować poszukiwania na rynku transferowym, aby załatać dziurę w obronie. 

Gliwicka pomocna dłoń?

Raków od dłuższego czasu prowadzi negocjacje z Piastem Gliwice w sprawie transferu Ariela Mosóra. Na razie temat nie posuwał się do przodu. Gliwiczanie jednak zakontraktowali wczoraj nowego stopera, Levisa Pitana. Młodzieżowiec może pomóc częstochowianom w osiągnięciu sukcesu negocjacyjnego. Piast zabezpieczył pozycję defensora, ale i młodzieżowca. Dlatego też oferta z Rakowa może okazać się dla ekipy z Gliwic bardziej atrakcyjna niż jeszcze tydzień temu.

Nie oznacza to jednak, że gliwiczanie zejdą radykalnie z ceny. Raków, aby pozyskać Mosóra, będzie musiał wyłożyć na stół ponad milion euro, co jest sporym kosztem dla częstochowian. Ci w końcu już dokonali kilku ruchów, które na pewno uszczupliły ich portfel. Dlatego też mogą rozważyć wypożyczenie z opcją wykupu innego zawodnika. Plotki wskazały na Włochy.

Nikłe szanse

Meczyki.pl informowały o tym, że kilka klubów z Polski, w tym właśnie Raków, miały sondować wypożyczenie Patryka Pedy. Zawodnik Palermo poprzedni sezon spędził na trzecim poziomie rozgrywkowym we Włoszech, dokładnie w SPAL. Rozegrał 23 mecze, jednak po powrocie z wypożyczenia nie ma ma wielkich szans na grę w obecnym zespole. Prawdopodobnie jednak do Częstochowy nie trafi. Jest obserwowany przez klub, podobnie jak wielu innych zawodników na pozycję stopera, ale szanse na jego zakontraktowanie przez Raków nie są wielkie. Na razie więc Marek Papszun musi radzić sobie z obecnym zestawieniem personalnym.

(ptom)