Dziki z... Dąbrowy
Krzysztof Szablowski stworzył w Dąbrowie Górniczej bardzo ciekawy zespół. Jako pierwsza pożarta została ekipa ze Słupska.
W Dąbrowie Górniczej po końcowym gwizdku sędziego kibice mogli świętować wspólnie z zawodnikami. Fot. Sebastian Sienkiewicz/PressFocus
