Dzień prezentacji

Przy okazji niedawnego sparingu z Rakowem trener Radosław Sobolewski (z prawej) mógł uciąć pogawędkę z Markiem Papszunem. Fot. Odra Opole

Dzień prezentacji

Gracze z Oleskiej dwa dni przed inauguracją sezonu przywitają się z kibicami.

ODRA OPOLE

Inauguracja sezonu 2024/25 zbliża się wielkim krokami. Świadczą o tym spotkania… z kibicami. W poniedziałek, na płycie głównej stadionu przy ulicy Oleskiej, z fanami Odry spotkał się zarząd klubu, natomiast w środę o 19, czyli 50 godzin i 30 minut przed pierwszym gwizdkiem rozpoczynającym mecz z Ruchem Chorzów, niebiesko-czerwoni zaprezentują się sympatykom w Centrum Handlowym Karolinka.

Bez zwycięstwa

Nie znaczy to jednak, że treningi zeszły na drugi plan. Wręcz przeciwnie, trener Radosław Sobolewski działa zgodnie z rozpiską opracowaną na pierwszy mikrocykl meczowy rundy jesiennej i zapewnia, że w piątek drużyna zagra na najwyższym poziomie, na jaki w tej chwili ją stać.

W trakcie letnich przygotowań opolanie rozegrali 6 sparingów. Wprawdzie nie wygrali żadnego, ale wyniki sprawdzianów można uznać za budujące. Przypomnijmy, że jeszcze w czerwcu przegrali minimalnie 1:2 z Legią Warszawa i Górnikiem Zabrze. W lipcu, oprócz porażki 0:2 z GKS-em Katowice, czyli trzecim rywalem z ekstraklasy, zanotowali trzy remisy 1:1, z II-ligowym Rekordem Bielsko-Biała, III-ligową Ślęzą Wrocław w trakcie zgrupowania w Wałbrzychu, i Rakowem Częstochowa. Ten ostatni w tym samym dniu miał swoją próbę generalną z Omonią Lefkossias, więc na spotkanie z opolanami wystawił drugi garnitur.

Minus 10

Jaki skład wykrystalizował się w Odrze? Ostateczną odpowiedź na to pytanie trener Sobolewski da dopiero przed samym meczem z Ruchem, ale jedno jest pewne – na boisko wybiegnie zupełnie inna jedenastka niż ta, która w poprzednim sezonie była rewelacją rundy jesiennej i dotarła do baraży o ekstraklasę. Z ekipy prowadzonej przez Adama Noconia nie ma już bowiem w Opolu 10 zawodników. Z klubem pożegnali się grający dotąd pierwszoplanowe role: Jakub Antczak i Borja Galan oraz ważni zmiennicy Jean Franco Sarmiento, Wojciech Kamiński, Michał Surzyn, Tomasz Mikinicz, Maksymilian Hebel i Vittorio Continella, a także Maciej Wróbel, któremu kontuzja mocno ograniczyła boiskowe występy, oraz rezerwowy bramkarz Dominik Kalinowski, który zagrał tylko w Pucharze Polski. W dodatku ciągle w zawieszeniu jest podstawowy bramkarz Artur Haluch. Jego kontrakt z Odrą wygasa 30 czerwca 2025 roku, ale swoją postawą w minionym sezonie zwrócił na siebie uwagę klubów, które chętnie widziałaby go w swoich barwach.

Z mistrzem Finlandii

W drużynie, która zaprezentuje się kibicom, oprócz „starych znajomych” znaleźli się nowi w zespole Odry: Maksymilian Banaszewski, grający ostatnio w Podbeskidziu Bielsko-Biała, Jakub Bartosz z Puszczy Niepołomice, Wojciech Błyszko ze Znicza Pruszków, Jordan Dominguez, Hiszpan z SD Compostela mający w swoim dorobku mistrzostwo Finlandii i grę w Grecji, Adrian Łyszczarz i Edvin Muratović z Resovii, Szymon Mida z Unii Tarnów, Błażej Sapielak z Wieczystej Kraków i Patryk Waliś z KKS 1925 Kalisz. Jest także grupa piłkarzy z drugiej drużyny i zespołu juniorów: Kacper Buniak, Jan Dębski, Paweł Krysiak, Marco Wollny, Paweł Mróz i Oskar Zawada. Liczba się więc zgadza, ale o tym, jaka będzie jakość, przekonamy się w trakcie sezonu.

Jerzy Dusik