Sport

Dwóch niezadowolonych

Chrobry stawia na ofensywę, a tyszanie chcą wygrać pierwszy mecz.

GKS TYCHY

Na otwarcie czwartej kolejki 1. ligi spotkają się drużyny, które mają po 3 punkty i są rozczarowane swoim startem. Chrobry, po zwycięstwie 2:1 z Pogonią Siedlce w Głogowie, doznał dwóch wyjazdowych porażek. Podopieczni Piotra Plewni wracają więc na swój stadion z nadzieją na odwrócenie karty. Natomiast sympatycy GKS-u wierzą, że po trzech remisach drużyna Dariusza Banasika wreszcie sięgnie po pierwsze zwycięstwo. Z kolei Mateusz Hołownia liczy, że zadebiutuje w koszulce „trójkolorowych”.

– W Tychach pojawiłem się już przed obozem – powiedział w klubowych mediach 26-letni zawodnik. – Pojechałem też z drużyną na zgrupowanie do Buska-Zdroju. Planowo miało się to szybciej zakończyć i wcześniej miałem podpisać kontrakt, ale rozmowy trochę się przedłużyły. Koniec końców wszystko załatwiliśmy i mogłem się skupić na trenowaniu i przygotowaniu do gry – przyznał Hołownia.

Cieszy się także sztab zespołu, który na początku sezonu ma problemy z ustawieniem linii defensywnej. Urazy wyeliminowały bowiem obrońców Krzysztofa Machowskiego, Nemanję Nedicia i Jakuba Tecława. Dodatkowo pomocnik Tobiasz Kubik w ostatnim meczu z Wartą doznał złamania guzka większego kości ramiennej i czeka go przynajmniej dwumiesięczna przerwa. Każde zdrowe nogi są więc cenne, a doświadczenie mistrza Polski, mającego w swoim piłkarskim CV mecze w europejskich pucharach i 44 występy w ekstraklasie (w barwach Legii, Śląska i Wisły Kraków), powinno się przydać.

– Wcześniej grałem w trójce stoperów na lewej stronie, ale w GKS-ie mamy trochę inny system, bo gramy na czterech obrońców – dodał wychowanek Niwy Łomazy. – W takim ustawieniu też już jednak grałem i byłem półlewym stoperem albo lewym obrońcą. Rozmawiałem o tym z trenerem Banasikiem i najbliżej mi do tych pozycji. To jest nowy rozdział w moim życiu. Po dwóch nieudanych latach w Turcji przyszedłem tutaj, żeby złapać rytm meczowy. Mam dopiero 26 lat, więc przede mną jeszcze trochę grania. Mam nadzieję, że dobrze je wykorzystam.

Jerzy Dusik