DWIE NIEWIADOME


NHL

Sezon zasadniczy na finiszu i trudno się dziwić, że pozostały zaledwie dwie niewiadome. W Dywizji Metropolitalnej do dwóch miejsc premiowanych awansem do play offu kandydują cztery drużyny. Jedna z nich miała okazję na komplet punktów w Toronto. Ostatecznie Pittsburgh Penguins przegrały w Scotiabank Arena z Toronto Maple Leafs 2:3 (1:0, 0:1, 1:1, 0:1) po dogrywce i tracą punkt do NY Islanders oraz Detroit Red Wings. Już w najbliższy piątek zmierzą się z bezpośrednim rywalem z Detroit i ta potyczka może być kluczowa nie tylko dla „Pingwinów”, ale również dla końcowego układu tabeli.    

Auston Matthews strzelił swojego 65. gola (42 min, w przewadze) w sezonie i zrównał się z Aleksandrem Owieczkinem (Washington), który taką samą liczbę uzyskał w sezonie 2007/08. Ponadto Matthews podawał przy rozstrzygającym golu Jake'a McCabe'a (62). W klasyfikacji kanadyjskiej napastnik Toronto zgromadził już 102 pkt (65+37), a prowadzi w niej Nikita Kuczerow (Tampa Bay) 136 (43+93). Ponadto do bramki „Pingwinów” trafił Matthew Knies (26), zaś Ilja Samsonow obronił 30 strzałów i odniósł 50. zwycięstwo w 80. meczu w barwach „Klonowych liści”. Pokonali go jedynie Rickard Rakell (19) i Drew O'Connor (54). Mike Sullivan, trener Pittsburgha, był zadowolony nie tylko z poziomu gry, ale również z pełnego zaangażowania zawodników oraz zdobytego punktu. Liczy, że tak samo będzie podczas meczu z Detroit, bo tylko wygrana przedłuża szansę drużyny na grę w drugiej części sezonu.    

Hokeiści Vancouver Canucks przed wiele tygodni byli liderami Konferencji Zachodniej, ale na finiszu sezonu złapali zadyszkę i nie wygrali od miesiąca z zespołem z czołówki. Tym razem jednak pokonali w Rogers Arenie obrońcę Pucharu Stanleya, Vegas Golden Knights 4:3 (2:2, 2:1, 0:0), a dwa gole zdobył Conor Garland (12 i 39), w tym decydującego o wygranej.


Toronto - Pittsburgh 3:2 po dogr., Vancouver - Vegas 4:3

(ws)