Mecz Ikera Pajaresa (z przodu) z Alym Abou Eleinenem był pokazem squasha na najwyższym światowym poziomie. Fot. Patryk Kołodziej

Dwa złota

Gospodarze z Poznania zdominowali rywalizację w drużynowych mistrzostwach Polski.

SQUASH

Od czwartku do soboty w Poznaniu odbywała się jedna z najważniejszych imprez squashowych w Polsce. Klub „11punkt” był organizatorem drużynowych mistrzostw Polski. Na terenie klubu oraz w galerii handlowej Posnania (gdzie rozłożony został szklany kort) rywalizowały najlepsze drużyny  w Polsce. W ich składach znalazło się miejsce nie tylko dla największych polskich gwiazd, ale także dla zawodników ze światowej czołówki.

Niegościnni

Gospodarze z Poznania uzbroili się na tegoroczne zmagania. Na turniej przyjechał Hiszpan Iker Pajares, notowany na 25. miejscu w światowym rankingu. Wzmocniona została także damska sekcja drużyny, dzięki zatrudnieniu Kanadyjki Hollie Naughton, 20. najlepszej zawodniczki na świecie. Dzięki zagranicznym wzmocnieniom i związaniu się z najlepszymi polskimi graczami (Filipem Jarotą oraz Kingą Majewską) drużyna SNS Foods 11punkt mogła liczyć na bardzo dobry rezultat. W roli gospodarza zespół nie był zbyt gościnny, ponieważ zarówno męska jak i damska sekcja zdobyły złote medale mistrzostw.

Emocje w finale

Oczywiście przeciwnicy nie pozostawali bierni. Jeszcze przed startem zawodów bardzo mocna wydawała się drużyna Atras Squash Team. Jej kapitan Przemysław Atras - wielokrotny indywidualny mistrz Polski - skompletował bardzo dobry zespół, z Alym Abou Eleinenem na czele. Egipcjanin, 14. gracz w światowym rankingu, miał stanowić o sile drużyny z Krakowa. Zresztą to jego starcie z Ikerem Pajaresem w finale zawodów wzbudziło najwięcej emocji. Pajares, choć niżej notowany, pokazał się z genialnej strony, gdy po trzech setach wygrywał 2:1. W secie czwartym przegrał z Eleinenem (5:11), więc do rozstrzygnięcia spotkania potrzebny był set piąty. W nim działo się niezwykle dużo, panowie walczyli na przewagi i finalnie zwycięsko z pojedynku wyszedł Hiszpan. Dołożył tym samym cegiełkę do zwycięstwa ekipy z Poznania. W pierwszym starciu Filip Jarota poradził sobie z Leonem Krysiakiem (nr 6 w rankingu Polskiego Związku Squasha), a chwilę po meczu Pajares - Eleinen na korcie spotkali się Tomasz Matejski (miejsce 8. w rankingu PZSq) z Marcinem Sikorskim (miejsce 10.). Po zwycięstwie Matejskiego, reprezentanta 11punktu, poznańska drużyna mogła cieszyć się ze zwycięstwa.

W damskim finale poznański zespół zmierzył się ze szczecińskim Hugonacademy, złożonym głównie z młodych zawodniczek. Mimo zawziętości, nie miały one zbyt dużych szans w pojedynku z przedstawicielkami gospodarzy. Sofiia Zrażewska, nadzieja w świecie polskiego squasha, dzielnie walczyła z Hollie Naughton, ale po 5-setowej „wojnie” musiała uznać wyższość Kanadyjki. Porażki doznała także 17-letnia Tola Otrząsek, która mierzyła się z Kingą Majewską.

Brąz wraca na Śląsk

Trzecie miejsce zajęła drużyna Sport for Silesia (S4S) ze śląskiego Orzecha. Damska drużyna, na czele której stała mieszkanka Katowic Julia Patałąg, musiała w półfinale uznać wyższość drużyny Hugonacademy. W sobotę reprezentantki S4S bez problemu poradziły sobie w meczu o 3. miejsce z ekipą School of Squash. Mężczyźni z Orzecha pozazdrościli koleżankom i także zajęli miejsce na najniższym stopniu podium. W spotkaniu o 3. miejsce najwięcej działo się w pojedynku Piotra Dudka (Squash4You) z Piotrem Hemmerlingiem (S4S). Dudek w dwóch setach miał na rakiecie piłkę meczową, a finalnie przegrał 2:3. Swoje mecze wygrali także Kajetan Lipski z Katowic oraz Malik Curtis, dzięki czemu ekipa z Orzecha mogła cieszyć się z podwójnego brązowego medalu.

Kacper Janoszka

 

Drużynowe mistrzostwa Polski

Mężczyźni

1. SNS Foods 11punkt Men’s Crew

2. Atras Squash Team

3. S4S Serwitech ProTeam Orzech

Kobiety

1. SNS Foods 11punkt Girl’s Crew

2. Biała Szuflada Hugonacademy

3. S4S Serwitech ProTeam Orzech