Dwa warianty
Trybuna kibiców - Raków Częstochowa 2175 znaków
Moment, w którym znalazł się Raków Częstochowa jest tym, którego kibice przed rozpoczęciem obecnej kampanii PKO BP Ekstraklasy obawiali się najbardziej, choć aktualne położenie klubu nie jest jeszcze na całkowicie straconej pozycji. Oczywiście ten sezon, jeżeli chodzi o obronę mistrzostwa, można uznać za stracony, natomiast to można było wkalkulować w problemy związane z zarządzaniem zeszłorocznym sukcesem, którym było zdobycie mistrzostwa Polski.
„gaszeniem pożaru”. Kryzys należy zażegnać jak najszybciej, aby móc do przyszłego sezonu przystępować w roli reprezentanta ekstraklasy na arenie europejskiej. To zadanie będzie ekstremalnie ciężkie do wykonania, bowiem dyspozycja bezpośrednich rywali w walce o europejskie puchary jest naprawdę bardzo wysoka. Raków posiada pięć punktów straty do podium, więc musi zacząć punktować.
Na koniec sezonu pozostają dwa warianty: albo Raków nie zagra w eliminacjach do europejskich pucharów i będzie musiał skupić się na stworzeniu silnego kolektywu oraz drużyny, która zwojuje przyszłe rozgrywki; pozostaje też druga opcja, która będzie wiązać się z szansą na grę w Europie i wtedy Raków będzie mógł skupić się na naprawieniu tego, co nie wyszło w kampanii 2023/24. Ta pierwsza opcja jest bardziej drastyczna i będzie mogła wiązać się z dużymi zmianami w strukturach kadry i klubu, przy tej drugiej swoją szansę na naprawienie błędów mogą otrzymać ci, którzy je popełnili w tym sezonie.
Mimo wielu przeciwników Dawida Szwargi, mimo wielu słów krytyki oraz frustracji ludzi ze środowiska Rakowa należy skłaniać się ku temu, że w przyszłym sezonie swoją pracę kontynuować będzie obecny szkoleniowiec. Właściciel klubu Michał Świerczewski rzadko kiedy popełnia błędy w zarządzaniu zasobami ludzkimi, a jeśli coś nie idzie po drodze, to obdarza swoich pracowników dużym wsparciem i pełnym zaufaniem. Media w całej Polsce mogą pisać, że "parasol" nad szkoleniowcem Rakowa się zwija, natomiast nikt nie wie, co sądzi najważniejsza osoba w tej układance.
Jarosław Kłak