Duża strata

Problemy zdrowotne mogą zabrać Kacprowi Dudzie szansę na grę w europejskich pucharach. Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus

Duża strata

Nawet dwa miesiące może pauzować Kacper Duda, pomocnik „Białej gwiazdy”.

Wisła szykuje się do pierwszego od ponad 12 lat meczu w europejskich rozgrywkach. Jutro po południu zespół Kazimierza Moskala i jego rywal – Llapi Podujeve – odbędą oficjalne treningi przed pierwszym spotkaniem I rundy eliminacyjnej Ligi Europy. Pierwszy gwizdek sędziego Marca Nagtegaala wybrzmi o 20.30. Rywalizację zdobywcy Pucharu Polski i wicemistrza Kosowa zobaczy z trybun ponad 20 tysięcy kibiców. Wśród nich będą pomocnicy gospodarzy – Kacper Duda i Enis Fazlagić – którzy nie będą mogli zagrać z powodu problemów zdrowotnych.

Stracą początek sezonu

Zwłaszcza brak Dudy, który w czasie treningu doznał stłuczenia nerki, przyprawia o ból głowy szkoleniowca krakowian. 20-letni młodzieżowy reprezentant Polski jest jednym z czołowych zawodników drużyny. Choć nie ma wielu liczb (goli i asyst), decyduje o jakości gry w ofensywie i defensywie, łącząc obie linie. W poprzednim sezonie wystąpił w 30 meczach I ligi i 4 Pucharu Polski. Czysto teoretycznie mógłby go zastąpić Fazlagić, który wrócił pod Wawel z kolejnego wypożyczenia – tym razem do Górnika Łęczna. 24-letni Macedończyk na razie jest wielką transferową porażką Wisły i w najbliższym czasie nie wzmocni swojej pozycji. Powodem jest uraz mięśnia przywodziciela i szacowana na dwa do trzech tygodni przerwa w treningach. Pomocnicy stracą pierwsze mecze w europejskich pucharach, a w przypadku Dudy także inaugurację I ligi. Wisła grę o punkty rozpocznie później, bo dopiero 28 lipca od domowej potyczki z Polonią Warszawa. Mecz 1. kolejki z ŁKS-em Łódź został przełożony na jej wniosek z powodu nagromadzenia spotkań.

Wrócił do treningów

Problem Dudy komplikuje plany trenera. Może też mieć wpływ na ewentualny transfer zawodnika. Niedawno włoskie media informowały, że pomocnikiem interesuje się AC Reggiana z Serie B. Według nieoficjalnych informacji Włosi złożyli ofertę, ale mało satysfakcjonującą dla Wisły. „Biała gwiazda” nie chce go sprzedawać na siłę, ale w przypadku pojawienia się dobrej propozycji nie wyklucza transferu. Przenosin na Półwysep Apeniński oczekuje o dwa lata młodszy Jakub Krzyżanowski. Lewy obrońca ma się przenieść do grającej w Serie A Bologny, która ma oferować za niego 800 tys. euro. Transfer jest aktualny, ale sprawy toczą się bardzo powoli. Z tego powodu Krzyżanowski, który w czerwcu był na kilkudniowym rekonesansie we Włoszech, wrócił do treningów z drużyną i zagrał chwilę w czwartkowym sparingu z Hutnikiem Kraków. Możliwe też, że pomoże drużynie w pierwszych spotkaniach sezonu. Od sprzedaży Krzyżanowskiego zależy powodzenie transferu Cezarego Polaka z Kotwicy Kołobrzeg, który byłby naturalnym następcą „Krzyżana”. 21-latek ma jeszcze przez rok umowę z Kotwicą Kołobrzeg. Dla młodzieżowego reprezentanta Polski byłby to powrót do Krakowa – w sezonie 2022/23 reprezentował drugoligową Garbarnię.

Michał Knura


DWA RAZY WIĘCEJ

Kibice Wisły regularnie skarżą się na usługi cateringowe w czasie domowych meczów. Nowy sezon przyniesie kolejne zmiany, imprezy masowe będą obsługiwane przez 83 punkty kasowe, co ma pomóc w płynności obsługi. „Jest to ponad dwa razy więcej stref niż na ostatnim meczu poprzedniego sezonu, co przy pełnym obłożeniu (33 tys. kibiców) pozwoli osiągnąć średnią poniżej 400 osób na kasjera. Dodatkowo, aby rozładować kolejki oraz odciążyć klasyczne punkty,zostaną stworzone dodatkowe miejsca do zakupu napojów” – poinformował krakowski klub.