Sport

Duńczyk znowu na czerwono

Piąty etap wyścigu Vuelta a Espana, jazdę drużynową na czas, wygrał UAE Team Emirates-XRG. Liderem został jednak Jonas Vingegaard z ekipy Visma-Lease a Bike, która zajęła drugie miejsce.

Drużyna Visma-Lease a Bike pojechała na tyle dobrze, że na mecie Jonas Vingegaard ponownie założył czerwoną koszulkę lidera. Fot. PAP / EPA

KOLARSTWO

Jeszcze kilka lat temu drużynowa jazda na czas była integralną częścią każdego Wielkiego Touru. Ostatnio rozgrywana jest na nich jednak sporadycznie – w Tour de France ostatni raz odbyła się w 2019 roku i od tego czasu znajdowała się już tylko w programie Vuelty (w 2019, 2022 i 2023). Teraz, po transferze z włosko-francuskiej części imprezy do Katalonii, postanowiono do niej wrócić. Faworyta upatrywano w ekipie Visma-Lease a Bike – nie tylko dlatego, że miała w składzie jednego z najlepszych kolarzy na świecie i wicelidera hiszpańskiego wyścigu Jonasa Vingegaarda, ale także w związku z tym, co w marcu zdarzyło się na Paryż-Nicea. Wtedy, na jedynej dotąd w tym sezonie drużynowej czasówce w tej rangi imprezie, na trasie o podobnej długości i nieco trudniejszym profilu, wygrała właśnie ekipa, w której jechał Duńczyk. Wyprzedziła zespoły Jayco AlUla, Red Bull-BORA-hansgrohe, Lidl-Trek i INEOS Grenadiers.

Przeciętnie wówczas zaprezentował się UAE Team Emirates-XRG (dopiero 8. miejsce), ale wczoraj doświadczony Portugalczyk Joao Almeida miał do pomocy mocniejszych kolegów, a przede wszystkim młodego Hiszpana Juana Ayuso, który także ma zamiar wygrać Vueltę. Na trasie ze startem i metą w Figueres, gdzie urodził się i zmarł słynny malarz Salvador Dali, ekipa sponsorowana przez linie lotnicze ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich pędziła ze średnią prędkością blisko 57 km/h, choć trasa ze względu na wielość zakrętów nie należała do łatwych technicznie. Drugi czas wykręcili ich najgroźniejsi rywale, czyli drużyna Vingegaarda, która straciła do zwycięzców tylko 8 sekund. Dzięki temu Duńczyk, który podczas tegorocznej Vuelty wygrał już etap i dwa dni prowadził w klasyfikacji generalnej, ponownie założył czerwoną koszulkę lidera. Jej dotychczasowy właściciel, rewelacyjny Francuz David Gaudu, spadł na 6. miejsce, bo jego drużyna Groupama-FDJ straciła do zwycięzców 24 sekundy, co dało dopiero 9. pozycję.

W środę ostatni stopień podium zajął Lidl-Trek, co na pewno ucieszyło Włocha Giulo Ciccione, bo zachował pozycję w czołówce. Za nim znalazły się Red Bull-BORA-hansgrohe z wysoko notowanym Australijczykiem Jaiem Hindleyem i INEOS Grenadiers z Kolumbijczykiem Eganem Bernalem i Michałem Kwiatkowskim w składzie. Natomiast Cofidis Stanisława Aniołkowskiego był 20. spośród 23 drużyn. Pozycję wyżej uplasowała się ekipa Israel-Premier Tech, która w pierwszej części trasy została zatrzymana przez grupę protestujących z palestyńskimi flagami. 

(gak)

Wyniki 5. etapu, Figueres - Figueres (drużynowa jazda na czas, 24,1 km): 

1. UAE Team Emirates-XRG 25.26 
2. Visma-Lease a Bike strata 8 s.
3. Lidl-Trek 9 
4. Red Bull-BORA-hansgrohe 12
5. INEOS Grenadiers 16 

6. Movistar 17

 Klasyfikacja generalna: 

1. Jonas Vingegaard (Dania, Visma-Lease a Bike) 16:11.24 
2. Juan Ayuso (Hiszpania, UAE Team Emirates-XRG) 
3. Joao Almeida (Portugalia, UAE Team Emirates-XRG)
4. Marc Soler (Hiszpania, UAE Team Emirates-XRG) wszyscy 8 
5. Giulio Ciccone (Włochy, Lidl-Trek) 9 
6. David Gaudu (Francja, Groupama-FDJ) 16 ... 50. Michał Kwiatkowski (INEOS Grenadiers) 2.40, 163. Stanisław Aniołkowski (Cofidis) 23.04.