Drzwi zostały zamknięte
Ekspresyjnych reakcji trenera Marcina Lijewskiego tym razem nie zobaczymy... Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus
Drzwi zostały zamknięte
Dziś i w niedzielę biało-czerwoni zmierzą się w Gdańsku z Serbami. Mecze te nie będą jednak miały oficjalnego charakteru.
Od niedzieli 17 wybrańców trenera Marcina Lijewskiego trenuje we Władysławowie-Cetniewie. Celem zgrupowania jest lepsze zgranie zespołu, który ma zamiar powalczyć o awans na przyszłoroczne (14 stycznia - 2 lutego) mistrzostwa świata.
Bez transmisji
Droga na turniej w Chorwacji, Danii i Norwegii nie jest długa; wystarczy pokonać „tylko” jednego rywala. Będzie nim zwycięzca dwumeczu barażowego Izrael - Słowacja. Zespoły te zmierzą się dziś oraz w niedzielę i będzie je można zobaczyć w jednej z telewizji. W tym samym terminie biało-czerwoni dwukrotnie zmierzą się towarzysko z Serbami. Tych spotkań nikt jednak nie będzie transmitował, a trybuny będą puste. - W uzgodnieniu z rywalami podjęliśmy decyzję o zamknięciu drzwi hali AWFiS Gdańsk i nadaliśmy tym meczom charakter nieoficjalny. Będę to typowo szkoleniowe spotkania, a zebrany materiał posłuży dogłębnej analizie - tłumaczy selekcjoner, który nie będzie mógł wystawić optymalnego składu, więc da szansę zawodnikom „drugiego planu”. Tylko od ich postawy będzie zależało, czy zyskają zaufanie sztabu szkoleniowego i otrzymają powołanie na majowy dwumecz o mundial.
Rywale po przejściach
- Starcia z Serbami to jedyna okazja do sprawdzenia chłopaków w warunkach bojowych na tle silnego rywala - komplementuje „Szeryf”, mając na myśli zespół, który ostatnie Euro w Niemczech mógł uznać za pechowe. Zaczął od remisu (27:27) z Islandią, a następnie przegrał z Węgrami (27:28) i Czarnogórą (29:30), co oznaczało brak wyjścia z grupy. Przypomnijmy, że Polacy ostatni turniej zakończyli na tym samym etapie, ale dzięki wygranej z Wyspami Owczymi (32:28) zdobyli 2 punkty, co pozwoliło im zająć 16. miejsce, a Serbowie uplasowali się na 19. pozycji. Tak niska lokata reprezentacji, która swego czasu rządziła i dzieliła na Starym Kontynencie, miała swoje konsekwencje. Z funkcją selekcjonera pożegnał się bowiem Hiszpan Toni Gerona, a zastąpił go Boris Rojević. 44-latek, jako trener Vojvodiny Nowy Sad, 5-krotnie świętował mistrzostwo kraju, w sezonie 2022/23 zdobył z nią Puchar EHF, a 5 marca zakończył występy na 1/16 finału Ligi Europejskiej. Rojević zna swój zespół. Był bowiem członkiem sztabu trenera Gerony na Euro 2022 (14. miejsce), a 5 lat temu prowadził reprezentację na mistrzostwach świata juniorów. Jego drużyna będzie miała znacznie trudniejszą drogę na mundial niż Polacy, bo trafiła na Hiszpanię.
Myślami w maju
Marcin Lijewski planuje zebrać solidny materiał, ale nie ukrywa, że myślami jest przy meczach kwalifikacyjnych i już „prześwietlił” obu rywali. Niezależnie z kim przyjdzie się zmierzyć jego podopiecznym, do pierwszego spotkania dojdzie 9 maja w gdańskiej Ergo Arenie. - Naszym nadrzędnym celem jest dziś gra na wszystkich głównych imprezach - powiedział selekcjoner, podkreślając istotę najbliższego starcia o stawkę. - Świat w piłce ręcznej bardzo się zmienia. Podział na zespoły z absolutnego topu i średniaków coraz mocniej się zaciera, czego dowodem jest choćby wysoka dyspozycja Wysp Owczych na styczniowym Euro w Niemczech. Reprezentacja Izraela oparta jest na młodzieży, która z powodzeniem rywalizowała w juniorskich turniejach. Słowaków znamy bardzo dobrze. W styczniu graliśmy z nimi sparing, wygraliśmy wysoko, ale nie lekceważymy. Mają hiszpańskiego trenera i kilku doświadczonych, występujących w Hiszpanii zawodników. Już teraz przewiduję, że czekają nas szybkie i mocne starcia.
Szansa dla nowicjuszy
Mecze z Serbią to szansa dla debiutantów, jak Mateusz Chabior, Antoni Doniecki czy Patryk Wasiak. Mają oni zastąpić ciężej lub lżej kontuzjowanych, Piotra Jędraszczyka, Adama Ossowskiego, Szymona Sićkę, Michała Daszka, Ariela Pietrasika czy Macieja Gębalę, który akurat jest zdrowy, ale w zgrupowaniu nie bierze udziału. Nie ma również Andrzeja Widomskiego, ale selekcjoner nie robi z tego sensacji. Niedawno zawodnik opolskiej Gwardii wrócił do gry po ciężkiej kontuzji, drugiej operacji tego samego kolana i potrzebuje czasu na złapanie odpowiedniego rytmu. - Chodzi o jego zdrowie - tłumaczy trener Lijewski, zaznaczając przy tym, że nie zamierza skreślać leworęcznego rozgrywającego. - Cieszy mnie, że Andrzej wrócił do gry i pokazuje, że jest coraz silniejszy. Chcę go jednak oszczędzić. Po pierwsze, zależy mi, żeby ten sezon dokończył zdrowy, a po drugie, by solidnie przepracował okres przygotowawczy do następnych rozgrywek. Wtedy będę go angażował na pełny etat.
Widomski zadebiutował w kadrze przed rokiem, jeszcze za kadencji Patryka Rombla. Był odkryciem towarzyskiego turnieju w Krakowie, ale na polsko-szwedzkim mundialu nie wystąpił. Przypomniał sobie o nim trener Bartosz Jurecki, który w eliminacjach Euro 2024 tymczasowo prowadził reprezentację. Powołał 21-latka na mecze z Francją, a ten w jednym z nich odwdzięczył się 5 golami i przyćmieniem liderów kadry. Obecnie Jurecki prowadzi go w Gwardii, umiejętnie szafując jego siłami i zdrowiem. U Lijewskiego Widomski jeszcze nie zagrał, ale jest cierpliwy i pewnie poczeka do jesieni.
Marek Hajkowski
KADRA NA SERBIĘ
Bramkarze: Marcel Jastrzębski (Orlen Wisła Płock), Jakub Skrzyniarz (Bidasoa Irun/Hiszpania), Krystian Witkowski (BM Benidorm/Hiszpania).
Skrzydłowi: Mikołaj Czapliński (C.d.t Torrebalonmano/Hiszpania), Marcel Sroczyk (Orlen Wisła), Arkadiusz Moryto (Industria Kielce), Jakub Szyszko (Górnik Zabrze).
Rozgrywający: Mateusz Chabior (Zepter KPR Legionowo), Michał Olejniczak (Industria), Paweł Paterek (KGHM Chrobry Głogów), Jakub Powarzyński (Energa Wybrzeże Gdańsk), Damian Przytuła (Górnik), Patryk Wasiak (Ademar Leon/Hiszpania),
Obrotowi: Bartłomiej Bis (HSC 2000 Coburg/Niemcy), Wiktor Jankowski (MMTS Kwidzyn), Kamil Syprzak (Paris Saint Germain/Francja), Antoni Doniecki (Bergischer HC/Niemcy).