Sport

Drugi dublet z rzędu

Po wygranej z BIIK Szymkent piłkarki GKS-u Katowice od awansu do Ligi Mistrzyń dzielą dwa mecze.

Aleksandra Nieciąg (trzecia od lewej) zapewniła katowiczankom grę w europejskich pucharach. Fot. Sebastian Sienkiewicz/PressFocus

LIGA MISTRZYŃ

Aleksandra Nieciąg jest w świetnej formie strzeleckiej. W poprzedni piątek popisała się dubletem w ligowym starciu przeciwko UJ Kraków (2:0). Wczoraj, gdy GKS Katowice mierzył się z BIIK Szymkent w ramach drugiej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzyń, powtórzyła ten wyczyn. W pierwszej połowie dwukrotnie trafiła do siatki i zapewniła GieKSie awans do finału miniturnieju kwalifikacyjnego.

Spotkanie rozpoczęło się spokojnie. Żadna ze stron nie zaznaczyła swojej dominacji. Przewaga GKS-u zaczęła uwidaczniać się po mniej więcej 20 minutach. Wówczas bramkarka BIIK Ange Bawou musiała się zacząć wysilać, żeby próbować powstrzymać mistrzynie Polski przed zdobyciem gola. To jej się nie udało, bo w 23 minucie Patrycja Kozarzewska rozpoczęła świetną akcję, podając na lewe skrzydło do Julii Włodarczyk. Ta odegrała do Nieciąg, która spokojnym uderzeniem trafiła do siatki. Kwadrans później było już 2:0, a 26-latka zaskoczyła rywalki fenomenalnym uderzeniem z dystansu. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki. Przy tym trafieniu do strzelczyni podawała Victoria Kalaberova, która na początku sierpnia dołączyła do GKS-u, przenosząc się ze Sparty Praga. Dla 15-krotnej reprezentantki Słowacji była to pierwsza  asysta w barwach nowej drużyny. - Cieszę się, że mogłam pomóc w wygranej. Ola Nieciąg zawsze wie, w jakim miejscu powinna być, żeby strzelić gola. Jestem bardzo szczęśliwa, bo przeciwnik był trudny do pokonania – powiedziała Kalaberova, choć trzeba zaznaczyć, że słowa o tym, że rywalki były trudne do pokonania, należy uznać za zwykłą kurtuazję. Patrząc na środowy mecz, można się było zastanowić, jakim cudem zawodniczki z Szymkentu w 19 meczach ligowych były w stanie zdobyć 203 bramki i stracić zaledwie 8. Ten fakt, w połączeniu z tym, jak słabo radziły sobie na tle katowiczanek, wiele mówi na temat poziomu kazachskiej ligi kobiecej.

Na dwóch golach Nieciąg strzelanie się zakończyło. W drugiej połowie nie doświadczyliśmy wielkich emocji, co było zapewne spowodowane pogodą i godziną, w jakiej rozgrywany był mecz. Rozpoczął się o 11.00, gdy temperatura powietrza wynosiła ok. 30 stopni. Dla piłkarek z Katowic najważniejsze jest jednak to, że do zmiany stron uzyskały przewagę, a następnie spokojnie ją utrzymały. Piłkarki z trzeciego największego miasta (pod względem liczby ludności) w Kazachstanie nie miały żadnych szans. - Bardzo dobrze byłyśmy ustawione przez sztab. Był to pojedynek, w którym ważna była motoryka i siła. Było ciężko, ale cieszę się, że zachowałyśmy koncentrację do końca, i że zdobyłyśmy dwie bramki więcej od rywalek – stwierdziła Aleksandra Nieciąg

Na tym meczu walka piłkarek Karoliny Koch o udział w Lidze Mistrzyń się jednak nie kończy. W sobotę zagrają w finale turnieju drugiej rundy kwalifikacji na stadionie w Murskiej Sobocie. Ich rywalem będzie ZNK Mura, który wczoraj wieczorem wygrał ze Spartakiem Myjava 3:2. Jeśli zawodniczki GieKSy odniosą zwycięstwo, awansują w trzeciej rundy kwalifikacji. Dzięki wygranej z BIIK Szymkent katowiczanki już zagwarantowały sobie udział w nowym formacie w strefie UEFA – Pucharze Europy. Jeśli przegrają w sobotę w Murskiej Sobocie, znajdą się w drugiej rundzie (1/16 finału) nowych zmagań. Taki sam los czeka je, gdy wygrają sobotni finał, a następnie przegrają w trzeciej rundzie kwalifikacji.

Kacper Janoszka

Turniej 2. rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzyń

◼  BIIK Szymkent – GKS Katowice 0:2 (0:2)

0:1 – Nieciąg, 23 min, 0:2 – Nieciąg, 38 min

BIIK: Bawou – Djifo, Nuruszewa, Rogers, Burova – Tchomtchoua (46. Chikupila), Yakubu (50. Serrant), Xie, Tweneboaa (80. Kulmagambetova) – Gabelia, Kreto. Trener Kaloyan PETKOW.

GKS: Seweryn – Słowińska, Zawadzka, Nowak – Włodarczyk (78. Vuskane), Kalaberova, Kozarzewska, Cyraniak (78. Brzęczek) – Maciążka (90+4. Grzegorczyk), Nieciąg (56. Jaszek), Hmirova. Trenerka Karolina KOCH.

Sędziowała Merima Celik (Bośnia i Hercegowina). Żółte kartki: Bawou, Nuruszewa – Nowak.


ZNK Mura – Spartak Myjava 3:2 (1:1)

0:1 – Vredikova, 13 min, 1:1 – Vindisar, 19 min, 2:1 – Olszewska, 50 min, 3:1 – Milović, 58 min, 3:2 – Narozna, 87 min