Sport

Droga do złota

Po czterech latach od awansu Bogdanka LUK Lublin zdobyła mistrzostwo Polski. Kluczowe okazało się zatrudnienie Wilfredo Leona.

Wilfredo Leon z pierwszym tytułem mistrza Polski. Fot. PAP/Wojtek Jargiło

PLUSLIGA

Początki nowego mistrza Polski były więcej niż skromne. Klub powstał dopiero w 2013 roku, jako Lubelski Klub Przyjaciół Siatkówki, i grę zaczął od III ligi. Kadrę tworzyli w większość przyjaciele i znajomi prezesów Krzysztofa Skubiszewskiego i Macieja Krzeczka, którzy również byli zawodnikami. Nie mając pieniędzy na organizację meczów jako gospodarz – m.in. opłaty sędziowskie, wynajęcie hali - lublinianie wszystkie spotkania rozgrywali w roli gości, bo taniej było jeździć na mecze prywatnymi samochodami.

Z roku na rok LKPS się rozwijał. Z kolejnymi awansami rosły ambicje. Pojawili się też sponsorzy i dotacje ze strony miasta.

Wspięcie się na szczyt zajęło 12 lat. Sezon 2024/25 Bogdanka LUK nieoczekiwania zakończyła zdobyciem mistrzostwa Polski. Nieoczekiwanie, bo wyżej stały akcje JSW Jastrzębskiego Węgla, Aluronu CMC Warty Zawiercie, PGE Projektu Warszawa, Asseco Resovii, a nawet ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Strzałem w dziesiątkę okazało się sprowadzenie Wilfredo Leona. Reprezentant Polski jak na nasze warunki dostał ogromne pieniądze – około 4 miliony zł. – ale opłaciło się. Był niezastąpiony. Zdobył aż 610 pkt, co jest drugim wynikiem w PlusLidze po Patriku Indrze (662 pkt) ze Steam Hemarpol Norwid Częstochowa. Leon imponował też w polu serwisowym, posyłając aż 86 asów. To już najlepsze osiągnięcie w lidze. Wraz z Bartoszem Kurkiem otrzymał również najwięcej tytułów MVP - 9.

Leon wprowadził Bogdankę LUK na wyższy poziom. Przy nim rozwinęli się Marcin Komenda, Kewin Sasak i Mikołaj Sawicki. Ich wysoką formę dostrzegł też Nikola Grbić, trener reprezentacji Polski, powołując ich do szerokiej kadry.

Po fazie zasadniczej lublinianie zajmowali 4. miejsce. Play off był ich popisem. W pokonanym polu zostawili ZAKSĘ, JSW Jastrzębski Węgiel i w finale Jurajskich Rycerzy. - Dziennikarze i specjaliści mówili, że może uda nam się awansować do czwórki, a my teraz jesteśmy złotymi medalistami mistrzostw Polski. Ogromny sukces – mówił w euforii Marcin Komenda.  – W Lublinie została stworzona drużyna, w którą chyba mało kto wierzył i myślał, że osiągnie taki sukces. Tylko my wiemy jak ciężko pracowaliśmy, by zdobyć to złoto. Dla mnie ten medal jest bardzo, bardzo ważny – stwierdził Wilfredo Leon, który na antenie TVP Sport potwierdził, że w nowym sezonie nadal będzie zawodnikiem Bogdanki LUK. – Jestem zadowolony, że medal ma ten sam kolor, co koszulka. To była wielka walka, ale bardzo mnie cieszy, że zrobiliśmy to, co chcieliśmy. Brakuje mi jeszcze Pucharu Polski, który przegraliśmy. Dalej jest Liga Mistrzów, której także brakuje w Lublinie. I to już oficjalne. Klub jeszcze nie ogłosił, ale już wam to mówię, zostaję w Lublinie – powiedział. Nadal mają też w Lublinie grać inni kluczowi zawodnicy: Sasak, Komenda, Sawicki, Thales Hoss czy Aleska Grozdanow. Pewne jest tylko odejście twórcy sukcesu, Massimo Bottiego. Włoski szkoleniowiec w Bogdance LUK pracował dwa sezony, a jego nowym miejscem pracy będzie Asseco Resovia. Zastąpić ma go Stephane Antiga, który kilka tygodni temu cieszył się z mistrzostwa Polski wywalczonym z Developresem Rzeszów.

(mic)

ONI ZDOBYLI MISTRZOSTWO

WYJŚCIOWA SZÓSTKA

◼  Marcin KOMENDA: rozgrywający, kapitan drużyny, 29 lat, wystąpił w 40 meczach -  rozegrał 153 sety, zdobył 54 punkty, zaserwował 17 asów i miał 29 bloków.

◼  Maciej SAWICKI: przyjmujący, 26 lat, wystąpił w 33 meczach – rozegrał 104 sety, zdobył 323 punkty, zaserwował 39 asów i miał 33 bloki.

◼  Aleks GROZDANOW (Bułgaria): środkowy, 27 lat, wystąpił w 39 meczach – rozegrał 144 sety, zdobył 317 punktów, zaserwował 23 asy i miał 99 bloków.

◼  Kewin SASAK: atakujący, 28 lat, wystąpił w 40 meczach – rozegrał 149 setów, zdobył 551 punktów, zaserwował 35 asów i miał 55 bloków.

◼  Wilfredo LEON (Kuba/Polska): przyjmujący, 32 lat, wystąpił w 26 meczach - rozegrał 132 sety, zdobył 610 punktów, zaserwował 86 asów i miał 52 bloki.

◼  Fynnian MCCARTHY (Kanada): środkowy, 26 lat, wystąpił w 40 meczach – rozegrał 142 sety, zdobył 239 punktów, zaserwował 55 asów i miał 50 bloków.

◼  Thales HOSS (Brazylia): libero, 36 lat, wystąpił w 39 meczach – rozegrał 150 setów, miał 23,75 procent perfekcyjnego przyjęcia zagrywki.

REZERWOWI

◼  Mateusz MALINOWSKI: atakujący, 33 lata, wystąpił w 34 meczach – rozegrał 108 setów, zdobył 96 punktów, zaserwował 14 asów i miał 5 bloków.

◼  Jan NOWAKOWSKI: środkowy, 31 lat, wystąpił w 30 meczach – rozegrał 69 setów, zdobył 83 punkty, zaserwował dwa asy i miał 23 bloki.

◼  Jakub WACHNIK: przyjmujący, 32 lata, wystąpił w 13 meczach – rozegrał 25 setów, zdobył 45 punktów, zaserwował jednego asa i miał 3 bloki.

◼  Bennie TUINSTRA (Holandia): przyjmujący, 25 lat, wystąpił w 28 meczach – rozegrał 100 setów, zdobył 230 punktów, zaserwował 15 asów i miał 17 bloków.

◼  Mikołaj SŁOTARSKI: rozgrywający, 23 lata, wystąpił w 9 meczach – rozegrał 10 setów.

◼  Maciej CZYREK: przyjmujący/libero, 25 lat, wystąpił w 32 meczach – rozegrał 75 setów. Nie zdobył żadnego punktu.

◼  Maciej ZAJĄC: środkowy, 22 lata, wystąpił w 2 meczach – rozegrał 2 sety, nie zdobył żadnego punktu.

 

Powiew świeżości

Sebastian Świderski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej

Sezon był bardzo trudny, bo po raz pierwszy w historii aż trzy drużyny spadły z PlusLigi. Do ostatniego meczu trwała walka o pozostanie w elicie. To też pokazuje piękno i siłę naszej dyscypliny. Walka o medale? Tego się nikt nie spodziewał, ale lublinianie w finale zagrali trzy fantastyczne mecze i zasłużenie zdobyli mistrzostwo Polski. To jest powiew świeżości, bo została złamana hegemonia JSW Jastrzębskiego Węgla i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, które ostatnio zdominowały rozgrywki. Cieszy, że kolejne miasto buduje wielką siatkówkę. Już dawno nie było w naszej lidze przypadku, by drużyna z czwartego miejsca wywalczyła złoto. Czapki z głów przed Bogdanką LUK. Szkoda tylko, że finał był tak jednostronnym widowiskiem, bo chciałoby się więcej, ale za to półfinały wynagrodziły nam sezon.

 

Polacy kochają siatkówkę

W zakończonym w sobotę sezonie kibice dopisali. Na trybunach podczas meczów ligowych pojawiło się 663 856 kibiców. To nowy rekord. Poprzedni najlepszy wynik został ustanowiony w sezonie 2014/15, gdy spotkania na żywo w halach obejrzało nieco ponad 553 tysiące widzów.

W sezonie 2024/25 rekordową frekwencję podczas jednego spotkania zanotowano w Ergo Arenie w Gdańsku. 17 marca starcie Trefla ze Steam Hemarpol Norwid Częstochowa obejrzało 9450 fanów. Średnio na każdym meczu PlusLigi pojawiło się 2515 widzów.

W porównaniu do poprzednich rozgrywek frekwencja wzrosła o ponad 130 tysięcy widzów łącznie i ponad 500 średnio na spotkanie.

- Ten sezon był wyjątkowy. Padły rekordy oglądalności, mamy rekord frekwencji, wielkie zainteresowanie rozgrywkami. Do tego doszła mała niespodzianka w finale, co też cieszy, bo coraz więcej nowych klubów ma dobry pomysł na sukces.  Bardzo dużo kibiców pojawiało się na meczach ligowych w Gdańsku, w Olsztynie, w Lublinie czy Gorzowie Wielkopolskim - powiedział prezes Polskiej Ligi Siatkówki  Artur Popko.

 

KOŃCOWA KLASYFIKACJA

1. Bogdanka LUK Lublin (mistrz Polski)
2. Aluron CMC Warta Zawiercie
3. PGE Projekt Warszawa
4. JSW Jastrzębski Węgiel (Puchar Polski)
5. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
6. Asseco Resovia
7. PGE GiEK Skra Bełchatów
8. Steam Hemarpol Norwid Częstochowa
9. Indykpol AZS Olsztyn
10. Ślepsk Malow Suwałki
11. Trefl Gdańsk
12. Cuprum Stilon Gorzów
13. Barkom Każany Lwów

-----------------------------------------------------

14. PSG Stal Nysa
15. GKS Katowice
16. Nowak-Mosty MKS Będzin