Sport

Dramat „Portowców”

Pod Jasną Górą drużyna ze Szczecina straciła gola w 103 minucie spotkania!

Matej Rodin (z lewej) w dramatycznych okolicznościach zapewnił Rakowowi zwycięstwo z Pogonią. Fot. Grzegorz Misiak/PressFocus

Zdyskwalifikowanego na dwa mecze Roberta Kolendowicza na ławce trenerskiej Pogoni zastąpił jego asystent, Paweł Ozga. W pierwszej połowie mecz był nudny jak flaki z olejem, a im dalej piłkarze brnęli w las, tym napotykali więcej drzew. Innymi słowy im dłużej trwał ten mecz, tym mniej się działo. Żadna z drużyn nie zamierzała się bowiem otworzyć, zdając sobie sprawę z tego, że o wygranej lub porażce może zadecydować jeden moment, jeden błąd. Do przerwy tak naprawdę oglądaliśmy jedną klarowną sytuację do zdobycia gola. W 11 minucie Joao Gamboa wrzucił piłkę „za kołnierz” obrońców gospodarzy, w sytuacji sam na sam z Kacprem Trelowskim znalazł się Efthimis Koulouris, golkiper Rakowa wyszedł z bramki i sparował piłkę po strzale Greka na słupek! Kibice pocieszali się myślą, że w drugiej połowie będzie znacznie więcej emocji i w końcu padną bramki, wszak od 46 do 75 minuty w 47 ostatnich meczach z udziałem Pogoni padły aż 42 gole!

Gościom sytuację skomplikował w 65 minucie meczu obrońca Dimítris Keramítsis. Grecki przegrał pojedynek z Brazylijczykiem Adriano Amorimem, który wychodził sam na sam z Valentinem Cojocaru. Keramitsis postawił wszystko na jedną kartę, ale zamiast próbować wślizgiem wygarnąć piłkę, wyciął równo z trawą pomocnika Rakowa. Sędzia Paweł Raczkowski nie miał innego wyjścia i odesłał piłkarza „Dumy Pomorza” pod prysznic.

W 85 minucie kibice gospodarzy odpalili race i stołeczny arbiter musiał przerwać spotkanie. Po wznowieniu gry do regulaminowych 90 minut doliczył jeszcze minimum dziesięć, więc w końcówce spotkania emocje sięgnęły zenitu. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry na noszach boisko opuścił napastnik Pogoni, Patryk Paryzek, który pojawił się na placu gry w 82 minucie, zmieniając Efthimisa Koulourisa. Goście mieli już wykorzystanych pięć zmian, więc musieli dokończyć mecz w dziewiątkę. Nieszczęście dopadło ich w 103 minucie, gdy po dośrodkowaniu Kenijczyka Erica Otieno Matej Rodin z bliska wpakował futbolówkę do bramki rywali. Potem jednak zdjął koszulkę, za co został po raz drugi upomniany żółtą kartką i został odesłany do szatni.

Bogdan Nather



MÓWIĄ LICZBY
RAKÓW POGOŃ
58 posiadanie piłki 42
4 strzały celne 2
9 strzały niecelne 2
5 rzuty rożne 1
2 spalone 5
4 faule 12
2 żółte kartki 0
1 czerwone kartki 1