Dramat Norrisa
Oscar Piastri, nie oddając prowadzenia od startu, wygrał na torze Zandvoort, ale jego kolega z McLarena nie ukończył wyścigu, podobnie jak kierowcy Ferrari.
W takich warunkach większość wyścigu obserwował Charles Leclerc z Ferrari… Fot. PAP/EPA
GRAND PRIX HOLANDII
Za plecami Australijczyka na drugim miejscu wyścig ukończył broniący tytułu Max Verstappen (Red Bull), a na niespodziewanie trzeci był francuski debiutant, Isack Hadjar (Racing Bulls), dla którego jest to pierwsze podium w Formule 1. Wyścig stał pod znakiem niespodziewanych zwrotów akcji, a kibice nie mogli narzekać na nudę. Na 7 okrążeń do końca dramat przeżył m.in. wicelider klasyfikacji generalnej, Brytyjczyk Lando Norris.
Rekord toru w kwalifikacjach
Sobotnie kwalifikacje padły łupem Piastriego, który minimalnie - o 0,012 sek. - wyprzedził zespołowego kolegę, Norrisa, i ustanowił nowy rekord toru - 1:08,662. Na trzecim miejscu sobotnie zmagania ukończył Verstappen. Dużą niespodziankę już sprawił Hadjar. Francuz debiutujący w F1 (Racing Bulls) awansował do Q3 i zakończył je na bardzo wysokiej, 4. lokacie, przed Brytyjczykiem George'em Russellem (Mercedes) i duetem Ferrari (Charles Leclerc, Lewis Hamilton).
Brawurowy początek Maksa
W niedzielę Verstappen postanowił na „domowym torze” wziąć sprawy w swoje ręce już od początku wyścigu. Na pierwszych metrach od zewnętrznej zaatakował duet kierowców McLarena. Wyprzedził Norrisa, jednak stracił panowanie nad samochodem i zaliczył uślizg. Szczęśliwie dla Holendra wydarzyło się to w najlepszym możliwym dla niego miejscu, przed dojazdem do zakrętu nr 3, dlatego pomimo kłopotów pozostał na drugim miejscu.
Przewaga Holendra nad grupą pościgową stopniowo jednak malała i na 9. okrążeniu od wewnętrznej skutecznie zaatakował go Norris, który starał się jak najszybciej odrobić stratę do prowadzącego Piastriego.
Fatalny zakręt Ferrari
Na 23. okrążeniu Hamilton po wyjściu z trzeciego zakrętu stracił przyczepność i w konsekwencji uderzył prawą stroną w bandę, czym uszkodził samochód i przekreślił swoje szanse na dobry wynik. Ostatnie „dokonania” Brytyjczyka są sporym rozczarowaniem zarówno dla samego kierowcy, jak i jego kibiców.
Podczas 32. okrążenia byliśmy świadkami ostrej walki o 5. lokatę między Russellem a Leclerkiem, z której zwycięsko wyszedł Monakijczyk. Leclerc przypuścił bezpardonowy atak na zakręcie, wjeżdżając połową swojego bolidu w żwir i jednocześnie lekko uderzając w bok bolidu Brytyjczyka - ucierpiała zwłaszcza podłoga, co miało odbicie w tempie Russella. Drugi pit stop Leclerca przyniósł kolejny samochód bezpieczeństwa na torze.
Po zmianie opon Leclerc wyjechał z alei serwisowej tuż przed Kimim Antonellim (Mercedes), co zwiastowało fascynujący pojedynek między dwoma utalentowanymi kierowcami. Antonelli, próbując wykorzystać fakt dogrzewania opon u przeciwnika, zdecydował się na atak na 3. zakręcie, jednak uderzył w prawe tylne koło Monakijczyka, który tym samym musiał zakończyć jazdę: bolid kierowcy Ferrari zakręcił dwa bączki i uderzył przednim skrzydłem w bandę. Włoch został ukarany dodatkowymi 10 sekundami za spowodowanie kolizji.
Dramat Norrisa i błysk debiutantów
Na 7 okrążeń do końca byliśmy świadkami niespodziewanego dramatu wicelidera klasyfikacji generalnej F1. Bolid zajmującego drugie miejsce w wyścigu Norrisa uległ poważnej awarii. Brytyjczyk poczuł dym w kokpicie, a po chwili musiał zatrzymać auto. Zarówno Norris, jak i Leclerc załamani oglądali dalszą część wyścigu ze znajdujących się za bandą wzniesień. Tym samym zmienił się układ stawki. Kierowcy zaliczyli automatyczny awans o jedną pozycję. Na 3. miejsce wskoczył Hadjar, który do końca wyścigu utrzymał tę pozycję.
Na ostatnich okrążeniach czołówka pozostała bez zmian. Na wyróżnienie zasługuje wyczyn Olivera Bearmana (Haas), który zakończył wyścig na 6. miejscu, zaliczając awans o 14 pozycji. Brytyjczyk rozpoczynał z końca stawki. W klasyfikacji generalnej Piastri powiększył przewagę nad Norrisem i Verstappenem.
Zespoły nie będą miały chwili wytchnienia - już w pierwszy weekend września odbędzie się GP Włoch na legendarnym torze Monza.
Wyniki GP Holandii:
1. Oscar Piastri (Australia/McLaren) 1.38:29,8492. Max Verstappen (Holandia/Red Bull) strata 1,271 sek.
3. Isack Hadjar (Francja/Racing Bulls) 3,233
4. George Russell (W. Brytania/Mercedes) 5,654
5. Alexander Albon (Tajlandia/Williams) 6,327
6. Oliver Bearman (W. Brytania/Haas) 9,044
7. Lance Stroll (Kanada/Aston Martin) 9,497
8. Fernando Alonso (Hiszpania/Aston Martin) 11,709
9. Yuki Tsunoda (Japonia/Red Bull) 13,597
10. Esteban Ocon (Francja/Haas) 14,063
Klasyfikacja generalna:
1. Piastri 309 pkt2. Lando Norris (W. Brytania/McLaren) 275
3. Verstappen 205
4. Russell 184
5. Charles Leclerc (Monako/Ferrari) 151
6. Lewis Hamilton (W. Brytania/Ferrari) 109
7. Kimi Antonelli (Włochy/Mercedes) 64
8. Albon 64
9. Nico Hulkenberg (Niemcy/Kick Sauber) 37
10. Hadjar 37
Klasyfikacje konstruktorów:
2. Ferrari 260
3. Mercedes 248
4. Red Bull 214
5. Williams 80
6. Aston Martin 62
7. Racing Bulls 60
8. Kick Sauber 51
9. Haas 44
10. Alpine 20
Miłosz Derda
