Sport

Domowe spotkanie wyjazdowe

Po raz kolejny w tym sezonie Cracovia udowodniła swoją wartość.

Otar Kakabadze (z lewej) ustalił wynik rywalizacji. Fot. PAP/Art Service

Cracovia w meczach wyjazdowych jest bardzo skuteczna. Do spotkania z Puszczą trzykrotnie wygrywała na obcym terenie i tylko raz poniosła porażkę. W sobotę niby rozgrywała mecz wyjazdowy, ale przecież na swoim stadionie, bo niepołomiczanie dalej korzystają z gościnności Cracovii i swoje mecze domowe rozgrywają przy Kałuży. Podopieczni Dawida Kroczka grali tak, jak do tego przyzwyczaili podczas meczów w roli gości w tym sezonie, czyli skutecznie. Wygrali 2:1 i pozostali drugą najlepszą do tej pory drużyną w tym sezonie.

Mecz lepiej zaczęli piłkarze z Niepołomic. Już w 6 minucie na listę strzelców wpisał Michalis Kossidis. Grek pewnie umieścił piłkę po strzale z 17 metra, zdobywając trzecią bramkę w bieżących rozgrywkach. Później jednak do głosu zaczęli dochodzić krakowianie. „Pasy” stosunkowo szybko wyrównały, a piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w siatce umieścił Virgil Ghita. Środkowy obrońca w drugim meczu z rzędu zdobył gola. W poprzedniej kolejce Rumun zapewnił zespołowi zwycięstwo, a tym razem wskazał mu drogę do zdobycia trzech punków.

Ostatni głos należał do Otara Kakabadze. Gruziński wahadłowy w drugiej połowie wykorzystał podanie Benjamina Kallmana i uderzył z prawej strony pola karnego. Miał jednak sporo szczęścia, bo bramkarz Kewin Komar mógł uderzenie obronić, ale interweniował jednak na tyle niefortunnie, że piłka znalazła się w bramce.

Puszcza chciała odrobić straty, ale zabrakło jej… zawodnika. W 78 minucie drugą żółtą kartką ukarany został Artur Craciun. Przez grę w osłabieniu ekipa Tomasza Tułacza została pozbawiona szans na odrobienie strat i doprowadzenie chociażby do wyrównania.

Kacper Janoszka

 


GŁOS TRENERÓW

Dawid KROCZEK: - Z bardzo dużym szacunkiem podchodziliśmy do przeciwnika, bo to drużyna, która ma swój skuteczny styl. W tamtym sezonie skazywano ją na spadek, a zajęła dość wysokie miejsce. Zwracaliśmy uwagę na detale, w momentach gdy traciliśmy piłkę i przy stałych fragmentach gry. Cieszę się, że byliśmy zespołem, który zdobył jedną bramkę więcej.

Tomasz TUŁACZ: - Mieliśmy momenty, gdy zespół wyglądał tak, jak chcieliśmy. W taki sposób zdobyliśmy bramkę. Tak mieliśmy funkcjonować przez cały mecz, a nie tylko fragmentami. Chcieliśmy udaremnić mocne strony Cracovii i szukać pozytywnych rzeczy w ofensywie. Musimy się jak najszybciej podnieść, bo w środę gramy w Pucharze Polski w Łęcznej.


MÓWIĄ LICZBY
PUSZCZA CRACOVIA
41 posiadanie piłki 59
2 strzały celne 7
11 strzały niecelne 15
2 rzuty rożne 7
13 faule 8
1 spalone 1
7 żółte kartki 4