Sport

Dominacja lidera

Poznańska lokomotywa się nie zatrzymuje. Tym razem bezproblemowo poradziła sobie z GKS-em Katowice.

Pomimo tego, że nie trafił karnego, Mikael Ishak ma już dwucyfrową liczbę goli w sezonie. Fot. Paweł Jaskółka/PressFocus

Gdy zaczyna się mecz od straty bramki, trudno myśleć o zwycięstwie lub nawet remisie. A właśnie z taką sytuacją mieliśmy do czynienia podczas spotkania Lecha z GKS-em. Ci, którzy sądzili, że „Kolejorz” po przerwie reprezentacyjnej może zwolni i straci rytm, byli w błędzie. Poznaniacy od początku do końca spotkania mieli pełną kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Rozpoczęli od gwałtownego ciosu w 3 minucie, a później tylko potwierdzali swoją dominację.

Na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Mikael Ishak. Zakończył on fantastyczną akcję Lecha. Najpierw Patrik Waalemark otrzymał świetne podanie na skrzydło, a później bezbłędnie dośrodkował do szwedzkiego snajpera. Ten bez najmniejszych problemów wpakował piłkę do bramki, strzelając dziesiątego gola w sezonie. Tym samym po raz kolejny potwierdza, jak świetnym jest zawodnikiem. W poprzednich latach, odkąd trafił do wielkopolskiego klubu, zawsze zdobywał dwucyfrową liczbę bramek. Tym razem „granicę” przekroczył jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy rozgrywek.

Drugiego gola zdobył Ali Gholizadeh. Irańczyk wykorzystał małe zamieszanie w polu karnym, gdy dośrodkowana piłka odbiła się od jednego z katowickich obrońców. 28-latek nie myślał długo, gdy futbolówka znalazła się pod jego nogami. Oddał precyzyjny strzał, pokonując Dawida Kudłę.

Golkiper GKS-u miał mnóstwo pracy w sobotni wieczór. Choć stracił dwie bramki, był najlepszym zawodnikiem na boisku. Bo prawda jest taka, że katowiczanie powinni stracić znacznie więcej bramek. Świadczą o tym nie tylko fantastyczne parady Kudły, który czasem w nieprawdopodobnych okolicznościach ratował przyjezdnych z Górnego Śląska, ale także liczby. „Kolejorz” oddał 25 strzałów, z czego 13 było celnych. Okazje na kolejne bramki mieli Waalemark, Gholizadeh, rezerwowy Filip Szymczak czy Ishak. Ten ostatni zmarnował najlepszą szansę, od razu na początku drugiej połowy. Szwed nie wykorzystał rzutu karnego, strzelając w słupek.

Kacper Janoszka


GŁOS TRENERÓW

Rafał GÓRAK: - Przyszło nam się zmierzyć z zespołem, który prezentuje europejski poziom. Mierzyliśmy się już z drużynami grającymi w europejskich pucharach, ale to właśnie Lech jest w najlepszej dyspozycji. Nieprzypadkowo jest liderem rozgrywek. Dla nas była to bardzo cenna lekcja i mimo wszystko udany wieczór. Może nie zawozimy żadnych punktów do Katowic, mamy za to wiele korzyści z obserwacji.

Niels FREDERIKSEN: - Jesteśmy niezwykle zadowoleni z trzech punktów. Mieliśmy nad meczem kontrolę, w pełni zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Stworzyliśmy też mnóstwo okazji, by zdobyć więcej goli i powinniśmy wyżej wygrać. Zabrakło czasami jakości przy finalizacji, ale też bramkarz rywali bronił znakomicie. Było to przekonywujące zwycięstwo..

MÓWIĄ LICZBY
LECH GKS
61 posiadanie piłki 39
13 strzały celne 2
12 strzały niecelne 14
6 rzuty rożne 3
15 faule 8
1 spalone 0
0 żółte kartki 2