Sport

Diabły straszą

Sześć zwycięstw z rzędu robi wrażenie na rywalach.

Nico Dows w debiutanckim występie w sezonie był główną postacią meczu z Minnesotą. Fot. NHL

NHL

Ambicje hokeistów New Jersey Devils oraz ich fanów sięgają w tym sezonie znacznie wyżej niż w poprzednim. Wówczas wszystko zakończyło się na 1. rundzie play offu i przegranej w serii z Caroliną (1-4). Sheldon Keefe, trener Diabłów, już przed startem zapowiadał, że nie zakończy się na krótkim epizodzie. Na razie wszystko układa się po jego myśli, bo New Jersey na własnym lodzie wygrało z Minnesotą 4:1 (1:0, 1:0, 2:1) i to było 6. zwycięstwo z rzędu. Przegrało jedynie na inaugurację z Caroliną (5:6), a na rozkładzie ma m.in. Floridę (3:1), Edmonton (6:3) czy Toronto (5:2).

Niewątpliwie główną postacią tej potyczki był Nico Dows, 24-letni golkiper rodem z Monachium, który w swoim debiucie w sezonie obronił 29 strzałów. Wcześniej Niemiec występował na taflach AHL, czekał na swoją szansę i ją wykorzystał. Pokonał go jedynie Matt Boldy (51 min). Dows był w poważnych opałach szczególnie w 2. tercji i utrzymał czyste konto podczas gry w osłabieniu. Filip Gustavsson, jego vis-a-vis, miał znacznie więcej pracy i zaliczył 31 skutecznych interwencji. Szwed jednak nie był w stanie zapobiec utracie goli, bo dowodzone przez Jacka Hughesa oraz Jespera Bratta Diabły prezentowały się okazale.

Na początku 3. tercji prowadziły już 3:0. Najpierw trafiali Paul Cotter (17 min) i Brenden Dillon (27) przy współudziale Dawsona Mercera, który zaliczył dwa kluczowe podania. Z kolei Arseni Griciuk, 24-letni napastnik, w 45 min potrzebował zaledwie czterech sekund, by wykorzystać grę w przewadze. W swoim 7. występie w NHL zdobył debiutanckiego gola, a ponadto ma 4 asysty. Sporo pracuje w obronie i nie uszło to uwadze obserwatorów. Wynik ustalił na 77 sek. przed końcem Bratt, który posłał krążek do pustej bramki. Szwed w tym sezonie zgromadził już 11 pkt (4 gole + 7 podań) i należy do czołówki punktacji kanadyjskiej.

Dobrą serię kontynuuje zespół Montreal Canadiens, który na wyjeździe wygrał z Calgary Flames 2:1 (1:0, 0:0, 0:1, 1:0) po dogrywce. Zwycięskiego gola strzelił w 61 min Mike Matheson i to była 6. wygrana Kanadyjczyków. A w tabeli ścisk, bo na czele znajdują się Vegas, Colorado, Montreal i New Jersey (wszystkie po 12 punktów).

New Jersey – Minnesota 4:1, Buffalo – Detroit 4:2, Calgary – Montreal 1:2 po dogrywce.

(ws)