DESZCZ NIESTRASZNY DLA FRĘCH

Dziś jako ostatnia z Polaków w singlu do gry we French Open przystąpi Magdalena Fręch. Zagra z Rosjanką Darią Kasatkiną, rozstawioną z numerem 10. Polka, która w rankingu jest 49., mierzyła się z nią wcześniej dwukrotnie i doznała dwóch porażek.

Fręch i Kasatkina nie muszą przejmować się deszczową pogodą w Paryżu, bo około godziny 16. zmierzą się na korcie Suzanne Lenglen, który przed tą edycją został zadaszony. Od początku tegorocznych zmagań pogoda nie rozpieszcza organizatorów i kibiców. Już w niedzielne popołudnie fani w popłochu uciekali z trybun, m.in. podczas meczu Huberta Hurkacza, gdy lunęło. Również w poniedziałek mecze były przerywane, a prognozy na kolejne dni są pesymistyczne. W obliczu takiej aury wyjątkowo cenne okazało się zadaszenie drugiego co do wielkości kortu Suzanne Lenglen. Prace symbolicznie zakończyły wieloletnią modernizację kompleksu Rolanda Garrosa. Uroczystej prezentacji zadaszenia dokonano w niedzielę. Pofałdowany kształt dachu nawiązuje do sukienki patronki stadionu. Zakrycie kortu zajmuje około 10 minut, a materiał w pełni napięty jest po 15 minutach.