Sport

Derby ze znakiem jakości?

Sobotni mecz GKS-u Jastrzębie z Polonią Bytom zapowiada się na jeden z najciekawszych w 5. kolejce Betclic 2. ligi.

Oliwer Jakuć (z lewej) to jeden z najciekawszych młodych piłkarzy w składzie GKS-u Jastrzębie. Fot. Arkadiusz Kogut/gksjastrzebie.com

Zaplanowany na sobotę (20.15) mecz w Jastrzębiu Zdroju jawi się jako jeden z najciekawszych w tej kolejce. Podopieczni trenera Dawida Pędziałka rozpoczęli sezon w imponującym stylu (5:0 z Hutnikiem Kraków), ale po 4 kolejkach znacznie wyżej plasuje się zespół z Bytomia, który po trzech zwycięstwach z rzędu wywindował się tuż za podium. Biorąc pod uwagę ostatnie wyniki, gospodarze na pewno nie będą faworytem dzisiejszego spotkania.

Przed rokiem (mecz rozegrano 26 sierpnia) lepsi byli jastrzębianie, którzy pokonali bardziej renomowanego przeciwnika 4:2. Początkowo mecz nie układał się po myśli zespołu trenera Piotra Dziewickiego, bo w 12 minucie - po dośrodkowaniu z kornera Patryka Stefańskiego - Tomasz Gajda głową wpakował futbolówkę do siatki. Gospodarze „poczuli krew” w 39 minucie, gdy w następstwie drugiej żółtej kartki z boiska usunięty został pomocnik Polonii, Dawid Krzemień (obecnie gracz Pniówka 74 Pawłowice). Bramkarz gości Eryk Mirus po raz pierwszy wyciągał piłkę z siatki w 44 minucie, gdy piłkę z prawej strony boiska dośrodkował kapitan GKS-u Przemysław Lech, a głową do siatki z najbliższej odległości skierował ją Portugalczyk Joao Guilherme.

Mimo że bytomianie grali w dziesiątkę, po przerwie mecz wcale nie był jednostronny. W 61 minucie szarżującego Konrada Andrzejczaka w polu karnym sfaulował Lech, a niezawodnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Dawid Wolny. Myliłby się jednak ten, kto sądził, że to koniec emocji w tym spotkaniu. Piłkarze Polonii nie zamurowali dostępu do własnej bramki, grali w niskim pressingu, ale jastrzębianie coraz częściej stwarzali groźne sytuacje pod ich bramką. Ich efektem były gole strzelone przez Szymona Kiebzaka (72 min) oraz Szymona Gołucha (79, 86 min - głową). Najlepszym zawodnikiem tego meczu wybrałem 18-letniego wówczas Konrada Kargula-Groblę, który zapisał aż trzy asysty! Goście kończyli mecz w dziewięciu, bo w 82 minucie za faul taktyczny czerwoną kartką ukarany został Norbert Radkiewicz. W rewanżu, rozegranym 8 marca tego roku, w Bytomiu zespoły pogodził bezbramkowy remis. 6 sierpnia GKS i Polonia spotkały się w rundzie wstępnej Fortuna Pucharu Polski. Po trafieniach Andrzejczaka i Oliviera Wyparta wygrali niebiesko-czerwoni 2:0.Jak będzie tym razem?

Bogdan Nather