Filip Komorski jest w wysokiej formie, ale w kadrze narodowej znalazł się tylko na liście rezerwowych. Fot. Łukasz Sobala/PressFocus.pl


Derby pod napięciem

Spotkania tyskiego GKS-u z Zagłębiem zawsze należały do zaciętych i rzadko kończyły się wysokimi wynikami.

 

Dzisiejszymi spotkaniami kończymy czwartą rundę sezonu zasadniczego. W weekend rozpocznie się ostatnia, ale będzie przerwa na turniej prekwalifikacji olimpijskiej w Sosnowcu. Tabela wydaje się być już ukształtowana, choć nie do końca. Hokeiści GKS-u Tychy chcą wskoczyć na pozycje wicelidera kosztem drużyny z Oświęcimia, a Zagłębie ciągle ma nadzieję, że opuści ósme miejsce i awansuje nieco wyżej. Spotkania derbowe pomiędzy tyskim GKS-em i Zagłębiem zawsze wywoływały spore emocje. W tym sezonie tyszanie wygrali wszystkie trzy mecze, ale nie przyszło im to łatwo. W pierwszym spotkaniu tyszanie pojawili się w Sosnowcu tuż po odwołaniu trenera Andreja Sidorenki i drużynę w boksie prowadził Adam Bagiński. Wówczas już w pierwszej akcji Filip Komorski w 20 sek. zdobył gola i ten rezultat długo się utrzymywał. Obie drużyny nie wykorzystały rzutów karnych. A wynik meczu ustalił w Bartłomiej Pociecha (49 min). W rewanżu tyszanie wygrali 6:5 po dogrywce (zwycięski gol Bartłomieja Jeziorskiego), ale trener sosnowiczan Piotr Sarnik narzekał, że jego drużyna nie wykorzystała szansy zdobycia kompletu punktów. Najwięcej kontrowersji wywołała kolejna potyczka na Stadionie Zimowym. Sędziowie popełnili kardynalny błąd i nie odgwizdali uwolnienia. Grę wznowiono w tercji sosnowiczan i Jan Jaromersky dalekim strzałem doprowadził do remisu 4:4, potem kolejne gole były dziełem Alana Łyszczarczyka (jeden do pustej bramki). Arbitrów ukarano i odsunięto od kilku meczów ligowych.

- W tym sezonie mieliśmy kilka takich meczów, że przegrywaliśmy niemal w ostatniej chwili. Jedziemy z nadzieją do Tychów nie tylko zagrać dobry mecz, ale i poszukać punktów - powiedział trener sosnowieckiej drużyny.

Tyszanie pod kierunkiem fińskiego szkoleniowca Pekki Turkkinena może nie grają efektownie, ale efektywnie. Po zdobyciu Pucharu Polski mieli spadek formy i przegrali dwa spotkania z GKS-em Katowice 2:3 oraz w Oświęcimiu 1:2. Teraz już wrócili do właściwego rytmu i druga lokata po sezonie zasadniczym ciągle jest w ich zasięgu.

 (sow)

 

TAURON HOKEJ LIGA

Wtorek, 23 stycznia

TYCHY, 18.00: GKS – Zagłębie Sosnowiec 2:0, 6:5 D, 6:4*

OŚWIĘCIM, 18.00: Re-Plast Unia – Energa Toruń 8:0, 3:4, 3:2

KATOWICE, 18.30: GKS – PZU Podhle Nowy Targ 6:3, 5:4 D, 5:4 D

KRAKÓW, 18.30: Comarch Cracovia – Marma Ciarko STS Sanok 5:4 D, 3:2, 7:0

JKH GKS Jastrzębie – pauzuje

* - dotychczasowe wynik