Sport

Derby dla Polkowic

Ślęza postawiła w Polkowicach bardzo trudne warunki, ale mistrzynie Polski zaczęły sezon od wygranej.

Nie było łatwo, ale mistrzynie kraju zaczęły sezon od wygranej. Fot. Facebook KGHM BC Polkowice

ORLEN BASKET LIGA KOBIET

Wydarzeniem inauguracji były derby Dolnego Śląska. W Polkowicach mistrzynie Polski podejmowały Ślęzę. Gospodynie latem przeszły rewolucję kadrową, kibice nie bardzo wiedzieli, czego mogą się spodziewać po nowym składzie. Superpuchar okazał się klapą, bo zdecydowanie lepsze okazały się Akademiczki z Lublina. Wrocławianki jechały do lokalnego rywala z myślą o sprawieniu niespodzianki.

- Polkowice to ciężki przeciwnik, ale chcemy się im postawić i zobaczymy, jak to wyjdzie. Mam nadzieję, że to mimo wszystko będzie dla nas dobry mecz - zapowiadała Natalia Kurach, skrzydłowa Ślęzy.

Przed rokiem te same drużyny zmierzyły się na inaugurację, wtedy Polkowice rozbiły rywalki różnicą blisko 50 oczek! Teraz o takim wyniku nie mogło być mowy. Ślęza zaskoczyła miejscowe i po ośmiu minutach prowadziła 10 punktami (24:14). Polkowice nie radziły sobie z agresywną grą rywalek, nie potrafiły znaleźć sposobu na skuteczność Schaquilli Nunn. Losy meczu odmieniło wejście z ławki rezerwowych Amerykanki Emmy Cannon. Środkowa, która ma za sobą występy w WNBA oraz czołowych ligach Europy, błyszczała tego wieczoru w hali przy ulicy Dąbrowskiego. 35-letnia zawodniczka grała jak natchniona - rzucała kosz za koszem, zbierała piłki z tablic, a nawet notowała kolejne asysty. Przewaga Ślęzy szybko stopniała, mecz zrobił się wyrównany. Ostatnie minuty były bardzo emocjonujące. Dwie minuty przed końcem miejscowe prowadziły tylko trzema punktami (72:69), ale zachowały więcej zimnej krwi i dowiozły nieznaczną przewagę do końca.

Cannon zdobyła 26 punktów, miała 7 zbiorek i 5 asyst. - Cieszy wygrana i dobre wejście w sezon. Bardzo tego potrzebowaliśmy. Jak Ślęza zamknęła skład, to my mieliśmy na pokładzie tylko Weronikę Gajdę. To pokazuje skalę budowania drużyny, ile czasu miał rywal, a ile my. Momentami męczyliśmy się w tym meczu. Defensywa wciąż kuleje, ale idzie ku lepszemu - mówił po spotkaniu trener Karol Kowalewski.

POLKOWICE: Peterson 13 (1x3), Jespersen 5 (1x3), Steinberga 19 (1x3), Gajda, Piechowiak 8 (1x3) - Piestrzyńska 5 (1x3), Cannon 26 (1x3), Zasada 3 (1x3). Trener Karol KOWALEWSKI.

WROCŁAW: Nunn 16, Pyka 10 (1x3), Ryan 22 (1x3), Strautmane 13 (3x3), Mielnicka 5 (1x3) - Wińkowska 2, Kozik, Kurach 6 (1x3). Trener Arkadiusz RUSIN.

SOSNOWIEC: Calloway 13 (1x3), Nikitinaite 7 (1x3), Soule 15, Borkowska 11, Wnorowska 9 (2x3) - Pszczolarska 10, Kostourkova, Jarząb 5 (1x3), Burliga 6 (1x3), Micek, Kuczyńska. Trener Jordi ARAGONES.

BYDGOSZCZ: Porchia 9, Drop 2, Michałek 9 (1x3), Ebo 13 (1x3), Sobiech 8 (1x3) - Świątkowska, Wieczyńska 2, Keller 5 (1x3), Pawlikowska 3 (1x3). Trener Piotr KULPEKSZA.

WARSZAWA: Nicholson 19, Moore 13, Marciniak 6 (2x3), Pawłowska 6 (1x3), Bukowczan - Dubniuk 5 (1x3), Manala 4, Puter 3 (1x3), Janczak 3 (1x3), Sosnowska. Trener: Jerome FOURNIER.

LUBLIN: Miskieniene 17, Zempare 15, Szymkiewicz 8 (2x3), Ullmann 4, Stanacev 4 - Johnson 20 (3x3), Trzeciak 5 (1x3), Kulińska 3, Nassisi 1, Goszczyńska, Kusiak. Trener: Krzysztof SZEWCZYK.

TORUŃ: Stankiewicz 9, Wheeler 22 (1x3), Kapinga Maweja 15, Mortensen 18 (2x3), Batura 5 - Ossowska 10 (1x3), Marcinkowska 10, Walczak 4 (1x3), Urban, Grządziela. Trener Elmadin OMANIĆ.

POZNAŃ: Carter 18, Skobel 12 (4x3), Pokk 6, Popović 10 (2x3), Rogozińska 1 - Jones 21 (1x3), Puc 2, Rutkowska 7, Żukowska. Trener Wojciech SZAWARSKI.

GDYNIA: Podgórna 3 (1x3), Hebard 20, Jakubiuk 11, Jones 23 (1x3), Tomasik - Wesołowska 2, Stoupalova 12 (1x3), Kastanek, Wrzesiński 11 (1x3), Zalewska, Stasiak, Gilmajster 8 (2x3). Trener Philip MESTDAGH.

GORZÓW: Hansen 4 (1x3), Tsineke 29 (3x3), Gertchen 5 (1x3), Brown 6 (1x3), Śmiałek 4 - Kuczyńska, Mikulasikova 23 (1x3), Kośla, Kobylińska, Steblecka. Trener Dariusz MACIEJEWSKI.

 

1. Sosnowiec

1

2

76:51

2. Gdynia

1

2

90:71

3. Lublin

1

2

77:59

4. Toruń

1

2

93:77

5. Polkowice

1

2

79:74

6. Wrocław

1

1

74:79

7. Poznań

1

1

77:93

8. Warszawa

1

1

59:77

9. Gorzów

1

1

71:90

10. Bydgoszcz

1

1

51:76

Najbliższe mecze: Bydgoszcz - Toruń, Wrocław - Poznań, Gorzów Wlkp. - Warszawa (wszystkie 12.10.), Polkowice - Gdynia, Lublin - Sosnowiec (oba 13.10.).