Dalej niepokonany
Daniele de Rossi wszedł w buty Jose Mourinho i radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Fot. IPA/SIPA USA/PressFocus
Dalej niepokonany
Daniele de Rossi świetnie sobie radzi jako trener Romy. Wciąż nie stracił punktów.
WŁOCHY
Jose Mourinho nie ma w Romie dopiero od 3 tygodni, a zmiana widoczna w poczynaniach drużyny jest spektakularna. Trudno osądzić, czy aktualne polepszenie rezultatów jest związane z tym, że to „The Special One” był problemem, czy nowy trener Daniele de Rossi jest cudotwórcą. Pewne jest jedno. Atmosfera w Romie w ostatnich tygodniach pracy Portugalczyka nie była perfekcyjna. Świadczą o tym ostatnie doniesienia z Półwyspu Apenińskiego. Dziennik „Il Messaggero” poinformował o tym, że gdy Mourinho został zwolniony, zostawił w szatni liścik dla swoich byłych podopiecznych. Na kartce miało być napisane: „Oddajcie mi ją (kartkę – red.), kiedy staniecie się mężczyznami”. Dyskutuje się na temat tego, że Mourinho miał żal do zawodników, których – z jakiegoś powodu – uznał za winnych swojego zwolnienia.
Wiara w siebie
Nie zmienia to jednak faktu, że pod wodzą nowego szkoleniowca Roma radzi sobie nieprawdopodobnie dobrze. Trener Daniele de Rossi odmienił postawę zespołu, a poniedziałkowe zwycięstwo z Cagliari tylko potwierdziło świetną dyspozycję jego podopiecznych. Drużyna Mateusza Wieteski, który wszedł z ławki, została zmiażdżona przez piłkarzy ze stolicy. Strzelanie rozpoczął Lorenzo Pellegrini już w 2 minucie. Później dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Paulo Dybala (raz z karnego), a ostatnie słowo należało do rezerwowego Deana Huijsena. – Od samego początku dobrze zarządzaliśmy piłką – zaznaczył po spotkaniu włoski trener. Przy okazji zdradził, co jest jego receptą na polepszenie sytuacji w szatni. – Powiedziałem zawodnikom, że wszyscy razem wyjdziemy z trudnej sytuacji, nie przerzucając się odpowiedzialnością. Mówiłem to jako były zawodnik. W każdym sezonie przeżywałem trudne chwile w Romie. Trzeba wtedy wierzyć w siebie. Zawodnicy przechodzą trudne okresy, ale nigdy nie mogą przestać wierzyć w to, jak dobrzy są – stwierdził de Rossi, legenda klubu.
Czas na lidera!
Teraz przed Romą niezwykle trudne wyzwanie. W najbliższej kolejce zmierzy się z liderem tabeli, który w weekend pokonał Juventus. – Oczywiście widzieliśmy mecz przeciwko Juve i już o tym zaczęliśmy myśleć. Robił to mój sztab, bo ja byłem skoncentrowany na meczu z Cagliari. Zawodnicy potrzebują trenera, który myśli tylko o najbliższym starciu – de Rossi krótko skomentował to, co czeka rzymian w sobotę.
Warto zaznaczyć, że był to dopiero trzeci mecz Włocha w roli szkoleniowca Romy. 40-letni szkoleniowiec wygrał wszystkie z tych spotkań. Stołeczni najpierw 2:1 pokonali Hellas Werona, a kolejkę później ich ofiarą stała się Salernitana. Dzięki temu „Wilki” znów znalazły się na 5. pozycji w tabeli, która gwarantuje grę w fazie grupowej Ligi Europy. Jednak w takiej dyspozycji Romę stać na jeszcze więcej.
Kacper Janoszka
Roma – Cagliari 4:0 (2:0)
1:0 – Pellegrini (2), 2:0 – Dybala (23), 3:0 – Dybala (51, karny), 4:0 – Huijsen (59)
Strzelcy
19 - Martinez (Inter),
12 - Vlahović (Juventus),
11 - Giroud (Milan),
10 – Soule (Frosinone).