Czy Lwy zaryczą?

BELGIA

Na Starym Kontynencie dominują Kocice, które dwa razy z rzędu zdobyły mistrzowskie tytuły, natomiast Lwy w światowym rankingu FIBA są na dalekim, 40. miejscu, a po raz ostatni w ósemce czempionatu były w roku 1977. Teraz trudno się spodziewać, że wyjdą z grupy. Kiedy jednak ten zespół ma swój dzień, może być groźny dla najlepszych - przekonali się o tym w kwalifikacjach (luty 2024) Hiszpanie, którzy przegrali w Charleroi 53:58! Bohaterem tamtego spotkania był Pierre-Antoine Gillet (15 pkt, 8 zbiórek, 3 trójki).

Do Katowic nie przyleci gwiazda reprezentacji Retin Obasohan. 32-letni gracz hiszpańskiej Manresy doznał kontuzji, która wykluczyła go z przygotowań i gry w turnieju finałowym. „Boli mnie to. Popłakałem się z tego powodu" - napisał na Instagramie. - Pomogłem kadrze w awansie na EuroBasket. Jestem wdzięczny, że Belgia może zagrać na tak prestiżowej imprezie. Ktoś na pewno godnie mnie zastąpi, a ja wrócę silniejszy" - dodał.

Co gorsza w kadrze Belgii zabraknie obu graczy NBA - Toumani Camara (Portland) oraz Ajay Mitchell (Oklahoma City) na razie skupiają się na grze za Oceanem. To duży cios dla Lwów.

Teraz kluczowymi graczami są znani z polskiej ligi, Andy Van Vliet i Emmanuel Lecomte. Warto też zwrócić uwagę na Ismaela Bako. 30-letni środkowy przez dwa lata grał w lidze rosyjskiej (Unics Kazań), a ostatni sezon spędził na parkietach Euroligi jako gracz Paris Basketball.

Belgowie w EuroBaskecie są regularnymi bywalcami, to już ich 19. występ w tej imprezie, szósty z rzędu. W Katowicach spróbują sprawić niespodziankę, ale awans z grupy to byłaby wręcz sensacja.

GWIAZDA

◼ Emmanuel Lecomte

Pierwszoplanową postacią reprezentacji Belgii jest Emmanuel Lecomte. To były gracz Startu, który doprowadził lublinian do sensacyjnych srebrnych medali ostatnich rozgrywek Orlen Basket Ligi. 29-latek w minionym sezonie rozegrał 40 meczów, średnio zdobywał 15 pkt, miał 4,9 asysty i 2,2 zbiórki. Długo wydawało się, że zostanie na kolejny sezon w Lublinie, wybrał jednak ofertę rumuńskiej CS Valcea 1924, trzeciej drużyny tamtejszej ligi.

W bogatej karierze Lecomte grał w ligach Hiszpanii, Niemiec, Litwy, Francji i Izraela. W 2018 roku próbował sił w drafcie NBA i choć nie został wybrany, podpisał kontrakt z Dallas Mavericks w NBA Summer League, a potem trafił do klubu Agua Caliente Clippers z zaplecza NBA.

Od ośmiu lat jest etatowym reprezentantem Belgii. Z Lwami grał m.in. w dwóch turniejach mistrzostw Europy - w 2017 i 2022 roku. Ma korzenie afrykańskie, jego mama była Kamerunką. Pochodzi z Brukseli, z dzielnicy Anderlecht, kibicuje tamtejszej drużynie piłkarskiej, a koszykówką zaraził go wujek Nicholas. - Miałem cztery lata, on trenował grupy młodzieżowe w Brukseli i wciągnął mnie w ten świat. Prowadził mnie przez około 10 lat. To mój mentor, dzięki któremu dotarłem do miejsca, w którym jestem. Zacząłem bardzo wcześnie, co sprawiło, że naprawdę dobrze poznałem koszykówkę, zrozumiałem jej mechanizmy. Wujek Nicolas nauczył mnie gry oraz tego, jak być dobrym człowiekiem. Wiele mu zawdzięczam - opowiadał w wywiadzie dla strony klubowej Startu Lublin. Co ciekawe pracował też jako komentator sportowy dla kanału telewizyjnego RTBF. Był ekspertem przy transmisjach meczów NBA.

KADRA