Czwórka do pokera
Derby Pomorza oraz ligowy klasyk. Skład półfinałowych par zapowiada wielkie emocje.
Czwórka do pokera
Derby Pomorza oraz ligowy klasyk. Skład półfinałowych par zapowiada wielkie emocje.
ORLEN BASKET LIGA
Rywalizacja w meczach ćwierćfinałowych była w tym sezonie pasjonująca. Dwie serie kończyły się dopiero w piątych spotkaniach, dogrywka w czwartej grze między MKS i Treflem przesadziła o sukcesie sopocian, niesamowicie iskrzyło w starciu Kinga z Legią.
Równie ciekawie zapowiadają się mecze półfinałowe. W pierwszej parze niespodziewanie dojdzie do derbów Pomorza Zachodniego. King Szczecin walczyć będzie ze Spójnią Stargard. Zespół mistrzów Polskim ma atut własnego parkietu, ale w sezonie zasadniczym Spójnia wygrała w Netto Arena. Drużyna ze Stargardu sprawiła największą sensację sezonu, eliminując rozstawiony z jedynką Anwil i jest głodna kolejnych niespodzianek. - Jestem bardzo szczęśliwy ze względu na klub i naszych fanów, którzy przyjechali w dużej liczbie do Włocławka. Może 200 lub 300 kibiców nas wspierało. Jest bardzo dużo dobrej atmosfery i wibracji w mieście wokół klubu. Teraz oczywiście wszyscy oczekujemy na derby i półfinał. Nie jesteśmy jeszcze gotowi na wakacje - uśmiechał się na pomeczowej konferencji trener Spójni. - Jest trochę inaczej w takich derbowych seriach, ponieważ może nie być stresu związanego z podróżowaniem. Do Szczecina pojedziemy w dniach meczowych. To będzie seria z zespołem, z którym już wygraliśmy, czyli coś, czego nie było przed rywalizacją z Anwilem. Zobaczymy, jak się przygotujemy fizycznie, mentalnie i taktycznie na te pierwsze mecze - komentował. To pierwszy półfinał Spójni od 1997 roku, gdy grała wówczas o złoto z Mazowszanką Pruszków.
Mistrzowie Polski dwa pierwsze mecze zagrają u siebie. W Szczecinie mimo wszystko to oni będą faworytami. – Spójnia zasłużyła na ten awans. Cieszę się, że wygrała i nie chodzi o to, że w półfinale możemy mieć łatwiej, bo tak nie jest. Spójnia pokazała już w tym roku, że może z nami wygrać… to sygnał ostrzegawczy dla nas – komentuje dla lokalnego portalu szczeciner.pl Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga. - Kluczem będzie powstrzymanie Danielsa i Browna, to mózgi tej drużyny. Mamy w Szczecinie dobrych zawodników, którzy potrafią znakomicie grać w obronie przeciwko atakującym zawodnikom - tłumaczy szkoleniowiec.
Miłoszewski cieszy się na derby ze Spójnią zamiast gier z faworyzowanym Anwilem. Podsumowuje to dowcipnie. – We Włocławku nie ma dobrych hoteli, ten, w którym planowaliśmy się zatrzymać, nie miał dla nas miejsc, była tylko opcja pobytu w hotelu znajdującego się przy fabryce okien. To nie jest dobre miejsce – mówi szkoleniowiec Wilków.
W drugim półfinale zagrają Trefl ze Śląskiem. To dwie ligowe firmy. Trenerski pojedynek Żana Tabaka z Miodragiem Rajkoviciem zapowiada się naprawdę ciekawie. Trefl miał sporo więcej czasu na odpoczynek, z boku przyglądał się rywalizacji Stali Ostrów ze Śląskiem. - Jestem dumny z moich zawodników, że w czasie serii ze Stalą cały czas dorastali i robili postęp. Zobaczymy, gdzie jest nasz sufit. Może w półfinałach będziemy wyglądać jeszcze lepiej - zastanawia się Miodrag Rajković, trener Śląska.
W sezonie zasadniczym we Wrocławiu Trefl wygrał bardzo wysoko (87:66), natomiast w Sopocie to Śląsk był nieco lepszy (82:79). Faworytem tej potyczki będą sopocianie, ale Śląsk, który na samym finiszu sezonu zasadniczego już sprawił jedną niespodziankę, nie jest bez szans.
Półfinałowa rywalizacja w derbach Pomorza Zachodniego rozpocznie się w sobotę 18 maja w Szczecinie. Gra w parze Trefl - Śląsk startuje w Trójmieście w niedzielę 19 maja. Do awansu do finału potrzebne są trzy zwycięstwa.
(pp)