Czwarty do brydża


ORLEN SUPERLIGA MĘŻCZYZN

Aż trzy mecze były potrzebne do wyłonienia ostatniego półfinalisty. Nic dziwnego, bowiem zespoły z Głogowa i Puław prezentują zbliżony poziom. Zdaniem fachowców, o wyniku miały decydować niuanse i faktycznie tak było. Przez większą część spotkania niesieni dopingiem gospodarze byli na prowadzeniu. Pomogło im w tym wykluczenie z gry Rafała Przybylskiego, który złapał za nogę wychodzącego na czystą pozycję Wojciecha Styrcza. Brak „Jarzyna”, a także uraz łokcia Łukasza Gogoli odbiły się na postawie puławian. Potrzeba było czasu, zanim złapią właściwy rytm. Choć ich skuteczność nie stała na wysokim poziomie, to w 57 min doszli Chrobrego na 2 trafienia. W doprowadzeniu do wyrównania przeszkodził im uciekający czas oraz doskonale dysponowany Anton Derewiankin, który obronił 10 rzutów (40% skuteczności i nagroda MVP). Azoty po raz drugi z rzędu znalazły się poza strefą medalową, a głogowianom już w sobotę przyjdzie podjąć Industrię Kielce; w drugim półfinale Górnik Zabrze zmierzy się z Orlen Wisłą Płock.


KGHM Chrobry Głogów - Azoty Puławy 26:24 (19:19); stan rywalizacji 2-1

CHROBRY: Derewiankin, Stachera - Kosznik 4, Matuszak 2, Paterek 3, Skiba 3, Dadej 1, Styrcz 3, Grabowski 1/1, Jamioł 4, Orpik, Zieniewicz 5, Strelnikow, Ortezow, Hajnos. Kary: 6 min. Trener Witalij NAT.

AZOTY: Canidze, Zembrzycki - M. Marciniak 5, Fedeńczak, Burzak 2, Kacper Adamski 4, R. Przybylski 1 (CZK, 15 min - faul), Janikowski 2, Ostrouszko 2, Zarzycki 1, Górski, Jarosiewicz 6/4, Gogola 1. Kary: 8 min. Trener Siergiej BEBESZKO.

(mha)