Sport

Czterej faworyci i czarny koń

Nowy sezon na boiskach pierwszej ligi zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Start rozgrywek już w sobotę.

Sprowadzenie Tomasza Śniega z Gliwic do pierwszoligowych Tychów to niewątpliwie jeden z ciekawszych transferów na tym szczeblu rywalizacji. Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus

Na parkietach zaplecza ekstraklasy zobaczymy wielu bardzo interesujących zawodników. Kilka drużyn ma rachunki do wyrównania za poprzednie rozgrywki. Do pierwszej ligi niespodziewanie trafiło spore grono graczy z Orlen Basket Ligi.

Bardzo mocni są w tym sezonie beniaminkowie. Wielkie zakupy poczyniono w Rzeszowie. Resovia w poprzednim sezonie rywalizowała w drugiej lidze z Polonią Bytom, Basket Hills Bielsko-Biała czy KKS Tarnowskie Góry. Teraz powalczy o awans do ekstraklasy! Rzeszowianie mają mocne argumenty (finanse, plany na przyszłość) i dzięki temu skusili lidera GKS-u Tychy Macieja Koperskiego oraz zakontraktowali solidnego środkowego z USA Harrisona Hendersona (mierzy 211 centymetrów).

Także beniaminek z Inowrocławia będzie groźny. Noteć pozyskała Jamesa Washingtona. 35-letni rozgrywający ma za sobą wiele niezłych występów na parkietach ekstraklasy. Teraz stara się o polski paszport.

Czwórka potentatów

Beniaminkowie są mocni, ale nie oni będą rozdawali karty w lidze. Walka o awans powinna rozstrzygnąć się między czterema zespołami. Bardzo silna jest Astoria Bydgoszcz, która w ubiegłym sezonie odpadła dopiero w wielkim finale z Górnikiem Wałbrzych.

Po roku przerwy do Bydgoszczy wrócił trener Grzegorz Skiba, który ma poprowadzić zespół do ekstraklasy. Już raz dokonał tej sztuki; awans przed pięciu laty był jego sukcesem. Kapitanem bydgoskiego zespołu w nadchodzącym sezonie będzie Marcin Nowakowski.

W Bydgoszczy nie chcą zapeszać i głośno nie wypowiadają słowa "awans". - Na razie o tym nie mówimy. Nie chcemy nakładać na zawodników presji. Kandydatów do awansu jest przecież kilku - tłumaczy Bartłomiej Dzedzej, prezes Astorii.

- Budujemy zespół, w którym nie będzie indywidualności, a każdy zawodnik będzie grał dla drużyny. To ma być zespół, z którym wszyscy rywale będą się liczyć i go szanować. Tworzymy grupę ludzi, którzy chcą coś w sporcie osiągnąć. Dobra obrona, gra z charakterem. To będzie podstawą naszej filozofii gry - dodaje trener Skiba.

Astoria sezon zaczyna dwoma bardzo trudnymi spotkaniami na Podkarpaciu - najpierw w Rzeszowie, a zaraz potem w Krośnie. To dwa mecze w trzy dni u bardzo wymagających przeciwników. Z pierwszych ośmiu spotkań bydgoszczanie aż 6 zagrają w obiektach rywali.

Sokół chce wrócić

Faworytem do awansu jest także Sokół Łańcut. To spadkowicz z ekstraklasy, który chce błyskawicznie powrócić do elity.

W tym celu dokonano zmiany trenera - wrócił uznawany w Łańcucie za legendę Dariusz Kaszowski, a rozgrywającym ma być... jego syn Mateusz. 23-latek jest wychowankiem Sokoła, ale ostatnie lata spędził w Gdyni, Koszalinie i Bydgoszczy. Sprowadzenie go z powrotem na Podkarpacie było zadaniem niełatwym. - Musiałem długo zabiegać o niego i przedstawiać wszystkie pozytywne aspekty gry w domu zarówno jemu, jak i jego agentowi. Negocjacje do łatwych nie należały, bo syn otrzymywał równocześnie bardzo ciekawe propozycje sportowe i finansowe z innych klubów - tłumaczył niedawno trener Kaszowski.

W zespole zatrzymano Senegalczyka Birama Faye (25 lat, 204 centymetry wzrostu), sprowadzono Macieja Puchalskiego z Przemyśla oraz filipa Małgorzaciaka i Jakuba Stupnickiego z Astorii.

Plany awansu Astorii i Sokołowi może pokrzyżować Kotwica. W Kołobrzegu po cichu zbudowano mocny zespół, który ma zagrozić najlepszym.

- Nasz cel to wygrać każdy mecz następny. Gdzie nas to zaprowadzi, zobaczymy pod koniec sezonu – twierdzi rozgrywający Filip Zegzuła.

Poza Zegzułą (z Astorii) do Kołobrzegu po roku przerwy wrócili Mikołaj Kurpisz i Piotr Śmigielski Kotwica poprzedni sezon zakończyła na siódmym miejscu, teraz ma być dużo lepiej. Klub z Kołobrzegu jako pierwszy zbudował skład, już na początku czerwca ogłoszono większość nazwisk.

Czarny koń z Tychów?

Uwaga także na Miasto Szkła. W Krośnie pałają żądzą rewanżu za nieudany play off minionych rozgrywek, gdy zespół był rozstawiony z jedynką, a sensacyjnie został pobity przez GKS Tychy.

Mimo tamtej porażki trenerem pozostał Łotysz Edmunds Valeiko. Klub szukał lidera na specjalnym campie w Las Vegas i wydaje się, że wypatrzył perełkę. Tre Jackson to tegoroczny absolwent uczelni Western Carolina. Mierzy 185 centymetrów i znakomicie punktuje z dystansu i półdystansu. Amerykanin ma szansę stać się gwiazdą naszych parkietów.

Warto jeszcze wspomnieć o GKS-ie Tychy. Ekipa ze Śląska ma szansę stać się czarnym koniem tego sezonu. Zawodnicy trenera Tomasza Jagiełki byli rewelacją ostatniego play off, nieźle spisali się w tegorocznych meczach sparingowych. Tychy pokonały latem m.in. Sokoła oraz Miasto Szkła i można się spodziewać takich niespodzianek w trakcie sezonu.

(pp)

 

Terminarz 1 kolejki

Sobota, 28 września

Starogard: SKS -Fulimpex - GKS Tychy (15.00.)

Wrocław: WKK Active Hotel - Decka Pelplin (15.00.)

Opole: Weegree AZS Politechnika - Muszynianka Sokół Łańcut (18.00.)

Niedziela, 29 września

Koszalin: MKKS Żak - Bears Uniwersytet Gdański Trefl (15.00.)

Kołobrzeg: Sensation Kotwica Port Morski - Miasto Szkła Krosno (15.00.)

Rzeszów: OPTeam Resovia - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz (18.00.)

Inowrocław: KSK Qemetica Noteć - Enea Basket Poznań (20.00.)

 

Najciekawsze transfery

James Washington do Noteci Inowrocław (ostatnio Twarde Pierniki Toruń)

Tomasz Śnieg do GKS Tychy (GTK Gliwice)

Karol Kamiński do Astorii Bydgoszcz (GKS Tychy)

Maciej Koperski do Resovii Rzeszów (GKS Tychy)

Santiago Konaszuk do SKS Starogard (MKS Dąbrowa Górnicza)

Tre Jackson do Miasto Szkła Krosno (WCU Catamounts)

Filip Małgorzaciak do Sokoła Łańcut (Astoria Bydgoszcz)

Kacper Młynarski do Resovii Rzeszów (Sokół Łańcut)

Piotr Śmigielski do Kotwicy Kołobrzeg (Astoria Bydgoszcz)

Marcin Nowakowski do Astorii Bydgoszcz (Sokół Łańcut)