Brazylijczycy Beraldo i Raphinha naradzają się przed rzutu rożnego. Fot. PAP/EPA

Czas na wielkie przeboje

Zakończyły się rozgrywki grupowe, a już w ćwierćfinale dojdzie do hitu Brazylii z Urugwajem

COPA AMERICA

W grupie D obyło się bez sensacji. Na stadionie w Santa Clara Brazylijczycy zremisowali z Kolumbią. Mecz był emocjonujący, a bramki bardzo efektowne. „Canarinhos" szybko wyszli na prowadzenie po wspaniałym strzale z rzutu wolnego. Raphinha przymierzył idealnie, piłka minęła mur i wpadła w „okienko". Kolumbijczycy tez mieli okazje, świetnie z rzutów wolnych centrował James Rodriguez, który na co dzień gra... w brazylijskim klubie Sao Paulo. Po jednym z wolnych padł nawet gol, jednak sędzia słusznie odgwizdał spalonego. 

Jeszcze w pierwszej połowie Rodriguez miał okazję na gola właśnie z wolnego, ale trafił w słupek. „Był jednym z najbardziej niebezpiecznych zawodników na boisku, a jego występ znacznie przewyższa to, co pokazał w Sao Paulo" - uważa „Folha", gazeta z tego miasta. Kolumbijczycy wyrównali tuż przed przerwą po szybkiej akcji przeprowadzonej środkiem. Daniel Munoz z Crystal Palace oddał strzał nie do obrony.

Brazylijczycy mają jednak problem. Mecz z Kolumbią na pewno źle będzie wspominał Vinicius Jr - z aż dwóch powodów. Po pierwsze - na początku meczu dostał kartkę za faul na Rodriguezie. Był to już jego drugi kartonik w tym turnieju, a to oznacza, że z Urugwajem gwiazdor Realu Madryt będzie musiał pauzować. Vinicius może być wściekły, bo był też ewidentnie faulowany przez strzelca gola dla Kolumbijczyków - Daniela Munoza. Sędzia po konsultacji z VAR-em nie zdecydował się jednak przyznać karnego. Wywołało to duże kontrowersje, w Brazylii - nawet oburzenie.

Jaka taktyka na Urugwaj?

Awans Brazylii z drugiego miejsca sprawia, że w ćwierćfinale Copa America zobaczymy wielki hit. Pięciokrotni mistrzowie świata zmierzą się z Urugwajem, najlepszym zespołem grupy C. W Brazylii już zastanawiają się nad tym spotkaniem.

Publicyści O Globo",  jednej z największych brazylijskich gazet, podkreślają, że 62-letni selekcjoner Dorival Junior już teraz musi szukać nowych rozwiązań taktycznych, które mogłyby zaskoczyć przeciwnika.

Vinicius byłby wielkim wsparciem, jego brak będzie bardzo odczuwalny" - przyznaje

O Globo". Gra w systemie 4-3-3 przy wpuszczeniu młodego gwiazdora Endricka na środek ataku i przesunięciu Rodrygo na skrzydło nie dawała spodziewanych efektów. Dorival zachowuje jednak spokój i wierzy w zespół. Oczywiście nie zdradza taktycznych decyzji na Urugwaj. - Ciągle słyszałem, że Brazylia musiała nauczyć się grać bez czołowych zawodników. I myślę, że to właśnie ta chwila! Musimy przyjąć do wiadomości, że w niektórych momentach ważnych graczy zabraknie, ale to szansa dla innych, którzy będą musieli pojawić się na boisku. Owszem, czeka nas trudny mecz z Urugwajem. Ale przecież Urugwaj też wie, że czeka go bardzo trudny i skomplikowany mecz z Brazylią - mówi Dorival, cytowany przez brazylijskie media. 

Kostaryka żegna się godnie

W drugim meczu tej grupy Kostaryka wygrała z Paragwajem, któremu daleko do klasy prezentowanej gdy przewodził mu znakomity bramkarz Jose Luis Chilavert, który w zeszłym roku startował bez powodzenia w wyborach prezydenckich. To zwycięstwo Kostaryce jednak nic nie dało, choć wcześniej potrafiła bezbramkowo zremisować z Brazylią. „Kostaryka godnie żegna się z Copa America" - ogłosił tamtejszy dziennik „El Pais" i trudno nie przyznać mu racji. Piłkarze mogą wracać do domu z podniesionymi głowami. Z Paragwajem już po 7 minutach prowadzili 2:0, rywale byli w stanie odpowiedzieć jedynie honorową bramką w drugiej połowie. Kostarykańscy kibice, którzy na wypełnionym w połowie stadionie w Austin stanowili większość - byli rozanieleni. To jednak śmiech przez łzy. Kostaryka odpada z turnieju

Sensacja z Panamy

Dużo bardziej szczęśliwi są jednak fani z innego kraju Ameryki Środkowej. Pierwszy raz w historii Copa America w ćwierćfinale zagra Panama. Jej reprezentacja czyni nieustanny postęp. Sześć lat temu Panamczycy pierwszy raz awansowali na mundial, rok temu grali  w finale Złotego Pucharu CONCACAF, a teraz potrafili przedrzeć się do najlepszej ósemki Copa America.  W pierwszym meczu Panamczycy ulegli 1:3 Urugwajowi, ale w dwóch kolejnych byli lepsi od USA (2:1) i od Boliwii (3:1). 

Sukcesy Panamy można docenić, ale i tak Kolumbijczycy są zadowoleni, że trafiają w ćwierćfinale na właśnie nią, a nie na Urugwaj.

Pozostałe pary były znane wcześniej: Wenezuela zagra z Kanadą, a Ekwador z broniącą tytułu Argentyną. Ta ostatnia może zagrać z Brazylijczykami lub Urugwajczykami dopiero w finale.

Paweł Czado


GRUPA D

Brazylia - Kolumbia 1:1 (1:1)

1:0 - Raphinha (12), 1:1 - Munoz (45+2)

Kostaryka - Paragwaj 2:1 (2:0)

1:0 - Calvo (3), 2:0 - Alcocer (7), 2:1 - Sosa (55)