Czas na weryfikację zbrojeń
Nowy nabytek Śląska Tommaso Guercio to reprezentant Polski w kategorii U-19. Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus
Czas na weryfikację zbrojeń
Już za kilka dni przekonamy się, ile są warte nowe nabytki w ekstraklasie.
Oczywiście okienko transferowe w polskiej lidze będzie jeszcze otwarte do 22 lutego, jednak najważniejszych wzmocnień dokonuje się przed wznowieniem ligi – a ta rusza już w najbliższy piątek. Piłkarze pozyskani wcześniej mają czas na aklimatyzację i poznanie taktycznej charakterystyki zespołu. Z tego powodu można założyć, że większość ruchów już została wykonana - w tym kilka w minionym tygodniu, by nowi mieli jeszcze odrobinę czasu. Nie zabrakło nazwisk imponujących jak na realia ekstraklasy.
Z Interu Mediolan
Na pewno pochwalić należy lidera. Śląsk Wrocław nie próżnował i ściągnął zimą kilku ciekawie się zapowiadających piłkarzy. Może dyrektor sportowy David Balda momentami... specyficznie wypowiadał się w mediach społecznościowych, np. wyrażając chęć oceny transferów innych klubów, ale swoją robotę – przynajmniej na papierze – wykonał znakomicie. Kilka dni temu ogłosił chociażby pozyskanie reprezentanta Polski U-19 Tommaso Guercio, który urodził się we Włoszech i szkolił w Interze. W mediolańskiej ekipie co prawda nie zadebiutował, ale w tym sezonie zdarzyło mu się znaleźć w kadrze meczowej seniorskiego zespołu. Takie doświadczenie potrafi procentować, szczególnie dla obrońcy urodzonego w 2005 roku.
Hanysy się wzmacniają
Ważnych szlifów dokonały również kluby z Górnego Śląska. Piast – co zdawało się absolutnie logiczne i przewidywalne – sięgnął po Fabiana Piaseckiego. Raków chciał się pozbyć napastnika, gliwiczanie takiego potrzebowali, więc problemów z porozumieniem nie było. Biorąc pod uwagę, że przy Okrzei kreować w ofensywie potrafią znakomicie (tylko z wykończeniem mieli problem), Piasecki powinien być zadowolony. W sąsiedzkim Zabrzu bardzo polubili kierunek japoński. Odszedł najlepszy jesienią Daisuke Yokota, a zastąpił go Soichiro Kozuki, który przed rokiem miał obiecujące wejście w bundesligowe (jeszcze) Schalke, ale w rozwoju przeszkodziła mu poważna kontuzja. Ruch z kolei sięgnął po pierwszego w swojej historii Hiszpana. Josema – jak przedstawia się Jose Manuel Sanchez Guillen – ma być tym „giga” transferem na środek obrony, który jesienią w Chorzowie płakał i skomlał z braku jakości.
Chorwacki supertalent
Przez Europę przewinęła się natomiast nazwa Radomiaka, który wypożyczył nispełna 17-letniego Lukę Vuskovicia. Chorwat z miejsca stał się... drugim najwyżej wycenianym piłkarzem ligi wg Transfermarktu. Formalnie radomianie wypożyczyli go z Hajduka Split, ale w praktyce stał za tym Tottenham. Anglicy „zaklepali” go sobie na 2025 rok, oferując Chorwatom 14 mln euro. Młody stoper ma się jednak ogrywać w Polsce. (PTub)