Sport

Czas na otrzeźwienie

Zespół z Florencji nie miał łatwych przygotowań do meczu w krajowym pucharze.

W obecnym sezonie „Viola” jest jednym z zaskoczeń Serie A. Fot. Massimo Paolone/LaPresse/SIPA USA/PressFocus

WŁOCHY

Starcie Fiorentiny z Empoli na pewno zostanie naznaczone wydarzeniami z niedzielnego wieczora, gdy Edoardo Bove upadł na murawę z powodu ataku epilepsji i z tego powodu przerwano starcie z Interem. Sytuacja zawodnika jest stabilna, a 22-latek powoli wraca do zdrowia. Kolejne badania powinny pokazać, jak poważny jest jego stan. Troska o zawodnika ze strony sztabu szkoleniowego i kolegów z drużyny jest warta odnotowania. Muszą oni jednak oczyścić głowy, by przygotować się do spotkania z Empoli. W normalnych okolicznościach obecnego sezonu triumf podopiecznych Raffaele Palladino wydawał się rzeczą wręcz oczywistą, a wszystko przez to, że ekipa z Florencji jest jednym z największych zaskoczeń obecnego sezonu we Włoszech.

Pozytywny sygnał

Ostatnie 10 lat to dla klubu okres stagnacji. Początek poprzedniego dziesięciolecia to walka o medale w Serie A. Nie mogło to dziwić, gdy w ofensywie ekipa z Florencji dysponowała Mario Gomezem wspieranym przez Mohameda Salaha czy Juana Cuadrado. Kolejne nazwiska można tylko wymieniać i wymieniać. W pewnym momencie doszło jednak do kryzysu. Fiorentina z zespołu bijącego się o podium spadła do roli średniaka, momentami nawet zniżającego się do okolic miejsc spadkowych. Wielu trenerów próbowało wyciągnąć zespół ze stagnacji, jednak wydaje się, że dopiero trener Palladino dokonał tej sztuki.

Fiorentina jest blisko podium, ma tyle samo punktów co Inter. Gdyby niedzielne, bezpośrednie starcie doszło w pełni do skutku, to kto wie, czy nie wskazywalibyśmy na „Violę” jako wicelidera na równi z Atalantą. Można jednak to prawdopodobieństwo włożyć do szuflady z napisem „gdybologia”. Niemniej warto docenić pracę szkoleniowca, który wyciągnął zespół z marazmu i jeden, dość nieoczywisty przed startem rozgrywek element drużyny, który jest jednym z odpowiedzialnych za sukces Fiorentiny.

Powrót z przytupem

To nikt inny jak David De Gea, bramkarz przez wielu skreślony. Doświadczony gracz, prezentujący dość wysoki poziom, który został zwolniony z Manchesteru United po 12 latach. W pewnym momencie był jednym z najlepszych bramkarzy na świecie, jednak z roku na rok jego dyspozycja budziła coraz większe wątpliwości. Nie bez przyczyny po rozstaniu z „Czerwonymi diabłami” wraz z końcem czerwca 2023 roku De Gea nie znalazł pracodawcy przez ponad rok.

Oczywiście dochodziły do tego aspekty finansowe. Niemniej od nowego sezonu jest zawodnikiem „Violi” i broni świetnie. Między innymi dzięki niemu, ale i umiejętnej grze defensywy, Fiorentina w sezonie ligowym straciła tylko 10 goli. To trzeci najlepszy wynik za Juventusem i Napoli, co już samo w sobie jest dla niego powodem do zadowolenia. „Viola” ma więc z niego pociechę, szczególnie że jeszcze kilka meczów może pomóc im wygrać i dać nadzieję na medal w Serie A. 

(ptom)

Mecze Bolonia - Monza i Milan - Sassuolo zakończyły się po zamknięciu numeru. 

Środa: Fiorentina - Empoli (21.00); czwartek: Lazio - Napoli (21.00).

SERIE A

◾  Roma - Atalanta 0:2 (0:0)

0:1 - De Roon (69), 0:2 - Zaniolo (89)

1. Napoli

14

32

21:9

2. Atalanta

14

31

36:16

3. Inter

13

28

31:14

4. Fiorentina

13

28

27:10

5. Lazio

14

28

29:17

6. Juventus

14

26

22:8

7. Milan

13

22

23:14

8. Bolonia

13

21

17:16

9. Udinese

14

17

16:20

10. Empoli

14

16

10:14

11. Parma

14

15

20:23

12. Torino

14

15

16:19

13. Cagliari

14

14

15:23

14. Genoa

14

14

13:24

15. Roma

14

13

14:20

16. Lecce

14

13

7:22

17. Werona

14

12

17:33

18. Como

14

11

14:25

19. Monza

14

10

12:15

20. Venezia

14

8

11:25

1.-4. - LM, 5. - LE, 6. - LKE, 18.-20. - spadek